Wrzucony do worka na śmieci, potraktowany jak zużyta zabawka. Niewiele brakowało, a bezmyślność ludzka mogłaby pozbawić go życia. Przedstawiam historię „Plastika”, którego specyficzne imię pochodzi od miejsca, w którym został znaleziony. 

Wyrośnie na dużego, zdrowego i szczęśliwego psa. Jednak początki miał bardzo trudne. Dla nas miało to być zwykłe nagranie wideo. Do MZO w Pruszkowie przyjechaliśmy aby nagrać materiał o sortowni śmieci. Jednak zanim zaczęliśmy nagrywać, Kinga Dobrowolska – inspektor ds. Rozwoju i marketingu w  Pruszkowskim MZO postanowiła pokazać nam, co pracownicy Zakładu znaleźli w jednym z worków na odpady selektywne (sic!).

1980563_767740796579153_1614661365_n
Fot.: Piotr Łuczyński

Szczerze mówiąc, na początku zauważyłem tylko tego pluszaka… Dopiero po chwili,w pudle dostrzegłem tego małego pieska. Na prawdę, bylem w szoku! Jak powiedziała nam Kinga, został znaleziony z rana. Na szczęście pracownicy MZO są dobrze przeszkoleni i tylko, kiedy mają jakieś wątpliwości otwierają worki, żeby sprawdzić, czy w środku znajdują się na pewno śmieci. Całe szczęście (i chwała im za to!), że i tym razem sprawdzili! Plastik – bo tak się wabi (z racji miejsca znalezienia…), został już nakarmiony i wygłaskany chyba przez połowę MZO, więc, gdy go widzieliśmy po raz pierwszy, spokojnie sobie spał.

szczeniaczek
Fot.: https://www.facebook.com/pages/MZO-w-Pruszkowie-sp-z-oo/167538846604179?fref=ts

Po jego znalezieniu, pracownicy MZO poinformowali o tym zdarzeniu Urząd Miasta Pruszkowa, do którego należy zakład. Chwilę później wrzucili też o nim informację na swój profil na Facebooku.

Na odzew nie trzeba było długo czekać! Po kilku godzinach zgłosiła się była pracowniczka MZO, która postanowiła zaadoptować „Plastika”.

Po naszym powrocie, postanowiliśmy zamieścić zdjęcie „Plastika”, z informacją o nim na naszym Facebookowym profilu. Spodziewaliśmy się, że ludzie będą oburzeni tym, co się stało. Ale nie, że aż tak. Poniżej tylko kilka komentarzy:

 – przecież to jest okruszyna…

– co za potwory..to zrobiły….Kochany…zdrówka i dobrej „Pańci” ci życzę

– To się nazywa s…two.

 

Nasze zdjęcie udostępniła też między innymi Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! Oto wybrane komentarze:

– NIE „CZŁOWIEKIEM” – bo to NIE był CZŁOWIEK tylko coś na kształat człowieka

– Stwór człokopodobny,  trzeba być totalnie odmóżdżonym, żeby wyrzucić żywe stworzenie na śmietnik

– widocznie sam jest śmieciem!dlatego tak postepuje!

–  Dobrze ze udało się go znalezc zywego…

Bardzo dobrze i całe szczęście, że udało się go znaleźć żywego. Przykład „Plastika” pokazuje jak bezmyślni potrafią być ludzie. Okazuje się, że gdyby ta osoba zamieściła zdjęcie tego psiaka na jakimkolwiek forum z informacją, że może go oddać (nie wnikając w powody) z pewnością zgłosiłoby się po niego dużo osób (które pytają o możliwość adopcji do tej pory).

1964305_767740716579161_1802181908_n
Fot.: Piotr Łuczyński

Dostaliśmy później informację, że piesek ma 3 tygodnie i nową, kochającą go właścicielkę. Historia zakończyła się szczęśliwie, ale niestety pokazuje jak okrutnie człowiek może traktować bezbronne stworzenie. Nie wiemy ile podobnych historii może dziać się w całej Polsce, ale z pewnością możemy mieć wpływ na to, aby do nich nie dochodziło. Ta historia pokazuje też, że nie wszyscy widzą różnicę między żywym psem, a zabawką. Jak mówią też eksperci, tego rodzaju zachowania u ludzi są bardzo niebezpiecznym zjawiskiem, ponieważ osoba wyrzucająca psa może zrobić podobnie z człowiekiem, stając się oprawcą nie tylko zwierząt ale i ludzi. Dlatego warto reagować w każdej sytuacji. Na koniec krótki apel:

Trzytygodniowy szczeniak znaleziony w worku na śmiecihttps://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/03/1964305_767740716579161_1802181908_n.jpghttps://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/03/1964305_767740716579161_1802181908_n-300x300.jpg Adam Osuch Adam OsuchAktualnościMiastoPruszków,,,,
Wrzucony do worka na śmieci, potraktowany jak zużyta zabawka. Niewiele brakowało, a bezmyślność ludzka mogłaby pozbawić go życia. Przedstawiam historię 'Plastika', którego specyficzne imię pochodzi od miejsca, w którym został znaleziony. Wyrośnie na dużego, zdrowego i szczęśliwego psa. Jednak początki miał bardzo trudne. Dla nas miało to być zwykłe nagranie...
<p style="text-align: justify;"><strong>Wrzucony do worka na śmieci, potraktowany jak zużyta zabawka. Niewiele brakowało, a bezmyślność ludzka mogłaby pozbawić go życia. Przedstawiam historię "Plastika", którego specyficzne imię pochodzi od miejsca, w którym został znaleziony. </strong></p> <p style="text-align: justify;">Wyrośnie na dużego, zdrowego i szczęśliwego psa. Jednak początki miał bardzo trudne. Dla nas miało to być zwykłe nagranie wideo. Do MZO w Pruszkowie przyjechaliśmy aby nagrać materiał o sortowni śmieci. Jednak zanim zaczęliśmy nagrywać, Kinga Dobrowolska - inspektor ds. Rozwoju i marketingu w  Pruszkowskim MZO postanowiła pokazać nam, co pracownicy Zakładu znaleźli w jednym z worków na odpady selektywne (sic!).</p><p style="text-align: justify;">Szczerze mówiąc, na początku zauważyłem tylko tego pluszaka... Dopiero po chwili,w pudle dostrzegłem tego małego pieska. Na prawdę, bylem w szoku! Jak powiedziała nam Kinga, został znaleziony z rana. Na szczęście pracownicy MZO są dobrze przeszkoleni i tylko, kiedy mają jakieś wątpliwości otwierają worki, żeby sprawdzić, czy w środku znajdują się na pewno śmieci. Całe szczęście (i chwała im za to!), że i tym razem sprawdzili! Plastik - bo tak się wabi (z racji miejsca znalezienia...), został już nakarmiony i wygłaskany chyba przez połowę MZO, więc, gdy go widzieliśmy po raz pierwszy, spokojnie sobie spał.</p><p style="text-align: justify;">Po jego znalezieniu, pracownicy MZO poinformowali o tym zdarzeniu Urząd Miasta Pruszkowa, do którego należy zakład. Chwilę później wrzucili też o nim informację na swój <a href="https://www.facebook.com/pages/MZO-w-Pruszkowie-sp-z-oo/167538846604179">profil na Facebooku</a>.</p> <p style="text-align: justify;">Na odzew nie trzeba było długo czekać! Po kilku godzinach zgłosiła się była pracowniczka MZO, która postanowiła zaadoptować "Plastika".</p> <p style="text-align: justify;">Po naszym powrocie, postanowiliśmy zamieścić zdjęcie "Plastika", z informacją o nim na naszym <a href="https://www.facebook.com/pruszkowmowi">Facebookowym profilu</a>. Spodziewaliśmy się, że ludzie będą oburzeni tym, co się stało. Ale nie, że aż tak. Poniżej tylko kilka komentarzy:</p><blockquote> - przecież to jest okruszyna...- co za potwory..to zrobiły....Kochany...zdrówka i dobrej "Pańci" ci życzę- To się nazywa s...two. </blockquote> <p style="text-align: justify;">Nasze zdjęcie udostępniła też między innymi <a href="https://www.facebook.com/fundacjaviva">Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva!</a> Oto wybrane komentarze:</p><blockquote>- NIE "CZŁOWIEKIEM" - bo to NIE był CZŁOWIEK tylko coś na kształat człowieka- Stwór człokopodobny,  trzeba być totalnie odmóżdżonym, żeby wyrzucić żywe stworzenie na śmietnik- widocznie sam jest śmieciem!dlatego tak postepuje!-  Dobrze ze udało się go znalezc zywego...</blockquote> <p style="text-align: justify;">Bardzo dobrze i całe szczęście, że udało się go znaleźć żywego. Przykład "Plastika" pokazuje jak bezmyślni potrafią być ludzie. Okazuje się, że gdyby ta osoba zamieściła zdjęcie tego psiaka na jakimkolwiek forum z informacją, że może go oddać (nie wnikając w powody) z pewnością zgłosiłoby się po niego dużo osób (które pytają o możliwość adopcji do tej pory).</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: 14px; line-height: 1.5em;">Dostaliśmy później informację, że piesek ma 3 tygodnie i nową, kochającą go właścicielkę. Historia zakończyła się szczęśliwie, ale niestety pokazuje jak okrutnie człowiek może traktować bezbronne stworzenie. Nie wiemy ile podobnych historii może dziać się w całej Polsce, ale z pewnością możemy mieć wpływ na to, aby do nich nie dochodziło. Ta historia pokazuje też, że nie wszyscy widzą różnicę między żywym psem, a zabawką. Jak mówią też eksperci, tego rodzaju zachowania u ludzi są bardzo niebezpiecznym zjawiskiem, ponieważ osoba wyrzucająca psa może zrobić podobnie z człowiekiem, stając się oprawcą nie tylko zwierząt ale i ludzi. Dlatego warto reagować w każdej sytuacji. Na koniec krótki apel:</span></p> <iframe src="//www.youtube.com/embed/2dka8Y6clh8" height="720" width="1280" allowfullscreen="" frameborder="0"></iframe>