Co się dzieje w Pruszkowie? Co można tu zobaczyć, gdzie i kiedy?
Ja wiem, bo w obszarze kultury poruszam się jak ryba w wodzie, no dobra… to moje początki, więc jak ryba w szklance wody – precyzując, ale czy każdy tak ma? Mam wrażenie, że wielu mieszkańców naszego miasta nie wie co dzieje się w placówkach kultury, nie ma pojęcia o organizowanych tam wystawach sztuki, pokazach filmowych i granych spektaklach. Ul. Hubala, Kościuszki, Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej… to tylko kilka placówek, ale pewnie i tak nie każdy wie o ich istnieniu.
Dlaczego tak jest?
Śmiem twierdzić, że w tych placówkach brakuje kreatywności, werwy i energii ludzi tam pracujących. Pojedyncze jednostki z powołaniem czasami nie wystarczą do zachęcenia 60 tysięcy mieszkańców. Swoją drogą… jak myślicie, jaka część z tych 60 tysięcy wie, co się będzie działo w lutym w jakimkolwiek ośrodku kultury na terenie naszego miasta?
Owszem, w naszym mieście widać plakaty z niektórymi istotniejszymi wydarzeniami, ale czy naprawdę muszą one wyglądać tak… tak… prosto, niczym z Painta?
Oprawa graficzna przyciąga, to pierwsze wrażenie, jeśli to kogoś nie zainteresuje, to odpuści sobie np. dobry spektakl teatralny z powodu złego zaanonsowania (mało ciekawego zaproszenia). Mówię tak, gdyż reprezentuję młode pokolenie, które na takie rzeczy bardzo zwraca uwagę, a niektóre instytucje wciąż nie mogą się odnaleźć w tych nowoczesnych, zelektronizowanych czasach. Dlatego właśnie na wydarzeniach tego typu jest problem z frekwencją, bo po 1. nie ma jak dotrzeć do publiczności (same plakaty nie wystarczą, potencjału trzeba szukać w internetowej komunikacji), a po 2. jeśli już publiczność dopisze i w dużej ilości, to 80% osób na widowni to emeryci. Oczywiście, to bardzo dobrze, że starsi ludzie znajdują w ośrodkach kultury coś dla siebie, wychodzą z domu oczekując jakiejś innej rozrywki niż serialowy tasiemiec w telewizji, ale czy choćby wspólnymi siłami nie moglibyśmy zrobić tak, żeby zachęcić również młodzież? Wiem, że się da! Ba, jestem o tym przekonana! Wielokrotnie udawało mi się namawiać swoich znajomych na wyjście do Młodzieżowego Domu Kultury, ale ja to za mało, trzeba działać wspólnie i odgórnie.
Konkurs recytatorski w MDK w Pruszkowie. Fot. Tomasz Malczyk
Spektakle, recitale i koncerty organizowane w Pruszkowie są na naprawdę wysokim poziomie, są ciekawe, najczęściej niebiletowane, to dlaczego nie widzę tam dwudziestolatków? Pewnie dlatego, że nie wiedzą… Staram się trzymać takiej wersji, bo jeśli przyjęłabym do siebie najczarniejszy scenariusz, czyli: „bo wolą robić coś innego”, to mój świat by się załamał.. Ale jeśli tak by było, to apeluję do wszystkich młodych ludzi, że imprezy i sport to nie wszystko! Jeśli teraz tego nie czujecie, to ten brak uczestnictwa w życiu kulturalnym odczujecie kiedyś w przyszłości. Mi zależy szczególnie na imprezach, które organizują pruszkowskie ośrodki kultury, gdyż jestem z tym miastem bardzo związana, a pojęcie małej ojczyzny dopiero teraz tak naprawdę zrozumiałam (bo w praktyce, a nie w książkowej teorii), dlatego zachęcam starych, młodych, grubych, chudych, brunetki i blondynki – Was wszystkich do tego, żebyście wspierali swoje miasto, w którym żyjecie i nadali tętna kulturalnemu sercu Pruszkowa!
Najciekawsze, wybrane przeze mnie wydarzenia, w których warto wziąć udział:
– 7.02., godz. 18 – Młodzieżowy Dom Kultury „Pałacyk” – Teatr Parabuch wystąpi ze spektaklem „Co Pan na to, Panie Freud?” w reżyserii Ryszarda Fabisiaka, wstęp wolny.
– 8.02., godz. 12 – Młodzieżowy Dom Kultury „Pałacyk” – Grupa Teatralna Studio-2 wystąpi ze spektaklem „Wigilia z Polską” w reżyserii Gerarda Położyńskiego, wstęp wolny.
– 18.02., godz. 13-17 – Miejski Ośrodek Kultury „Kamyk” – warsztaty scenariuszowe dla młodzieży, które poprowadzi polski pisarz i dramaturg Zbigniew Masternak (zapisy do 12.02), wstęp wolny.
Co się dzieje w Pruszkowie? Co można tu zobaczyć, gdzie i kiedy?Ja wiem, bo w obszarze kultury poruszam się jak ryba w wodzie, no dobra… to moje początki, więc jak ryba w szklance wody – precyzując, ale czy każdy tak ma? Mam wrażenie, że wielu mieszkańców naszego miasta nie...
<h2 style="text-align: justify;"></h2>
<h2 style="text-align: justify;">Co się dzieje w Pruszkowie? Co można tu zobaczyć, gdzie i kiedy?</h2>
<h2 style="text-align: justify;"></h2>
<p style="text-align: justify;">Ja wiem, bo w obszarze kultury poruszam się jak ryba w wodzie, no dobra… to moje początki, więc jak ryba w szklance wody – precyzując, ale czy każdy tak ma? Mam wrażenie, że wielu mieszkańców naszego miasta nie wie co dzieje się w placówkach kultury, nie ma pojęcia o organizowanych tam wystawach sztuki, pokazach filmowych i granych spektaklach. Ul. Hubala, Kościuszki, Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej… to tylko kilka placówek, ale pewnie i tak nie każdy wie o ich istnieniu.</p><h2 style="text-align: justify;">Dlaczego tak jest?</h2>
<p style="text-align: justify;">Śmiem twierdzić, że w tych placówkach brakuje kreatywności, werwy i energii ludzi tam pracujących. Pojedyncze jednostki z powołaniem czasami nie wystarczą do zachęcenia 60 tysięcy mieszkańców. Swoją drogą... jak myślicie, jaka część z tych 60 tysięcy wie, co się będzie działo w lutym w jakimkolwiek ośrodku kultury na terenie naszego miasta?</p>
<p style="text-align: justify;"><span style="text-align: justify; font-size: 14px; line-height: 1.5em;">Owszem, w naszym mieście widać plakaty z niektórymi istotniejszymi wydarzeniami, ale czy naprawdę muszą one wyglądać tak… tak… prosto, niczym z Painta? </span></p>
<p style="text-align: justify;"><span style="text-align: justify; font-size: 14px; line-height: 1.5em;">Oprawa graficzna przyciąga, to pierwsze wrażenie, jeśli to kogoś nie zainteresuje, to odpuści sobie np. dobry spektakl teatralny z powodu złego zaanonsowania (mało ciekawego zaproszenia). Mówię tak, gdyż reprezentuję młode pokolenie, które na takie rzeczy bardzo zwraca uwagę, a niektóre instytucje wciąż nie mogą się odnaleźć w tych nowoczesnych, zelektronizowanych czasach. Dlatego właśnie na wydarzeniach tego typu jest problem z frekwencją, bo po 1. nie ma jak dotrzeć do publiczności (same plakaty nie wystarczą, potencjału trzeba szukać w internetowej komunikacji), a po 2. jeśli już publiczność dopisze i w dużej ilości, to 80% osób na widowni to emeryci. Oczywiście, to bardzo dobrze, że starsi ludzie znajdują w ośrodkach kultury coś dla siebie, wychodzą z domu oczekując jakiejś innej rozrywki niż serialowy tasiemiec w telewizji, ale czy choćby wspólnymi siłami nie moglibyśmy zrobić tak, żeby zachęcić również młodzież? Wiem, że się da! Ba, jestem o tym przekonana! Wielokrotnie udawało mi się namawiać swoich znajomych na wyjście do Młodzieżowego Domu Kultury, ale ja to za mało, trzeba działać wspólnie i odgórnie. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="text-align: justify; font-size: 14px; line-height: 1.5em;">Spektakle, recitale i koncerty organizowane w Pruszkowie są na naprawdę wysokim poziomie, są ciekawe, najczęściej niebiletowane, to dlaczego nie widzę tam dwudziestolatków? Pewnie dlatego, że nie wiedzą… Staram się trzymać takiej wersji, bo jeśli przyjęłabym do siebie najczarniejszy scenariusz, czyli: „bo wolą robić coś innego”, to mój świat by się załamał.. Ale jeśli tak by było, to apeluję do wszystkich młodych ludzi, że imprezy i sport to nie wszystko! Jeśli teraz tego nie czujecie, to ten brak uczestnictwa w życiu kulturalnym odczujecie kiedyś w przyszłości. Mi zależy szczególnie na imprezach, które organizują pruszkowskie ośrodki kultury, gdyż jestem z tym miastem bardzo związana, a pojęcie małej ojczyzny dopiero teraz tak naprawdę zrozumiałam (bo w praktyce, a nie w książkowej teorii), dlatego zachęcam starych, młodych, grubych, chudych, brunetki i blondynki - Was wszystkich do tego, żebyście wspierali swoje miasto, w którym żyjecie i nadali tętna kulturalnemu sercu Pruszkowa!</span></p><h2 style="text-align: justify;">Najciekawsze, wybrane przeze mnie wydarzenia, w których warto wziąć udział:</h2>
<address style="text-align: justify;"><span style="font-size: 14px; line-height: 1.5em;">- 7.02., godz. 18 - Młodzieżowy Dom Kultury „Pałacyk” - Teatr Parabuch wystąpi ze spektaklem „Co Pan na to, Panie Freud?” w reżyserii Ryszarda Fabisiaka, wstęp wolny.</span></address><address> </address><address>- 8.02., godz. 12 - Młodzieżowy Dom Kultury „Pałacyk” - Grupa Teatralna Studio-2 wystąpi ze spektaklem „Wigilia z Polską” w reżyserii Gerarda Położyńskiego, wstęp wolny.</address><address> </address><address>- 18.02., godz. 13-17 - Miejski Ośrodek Kultury „Kamyk” – warsztaty scenariuszowe dla młodzieży, które poprowadzi polski pisarz i dramaturg Zbigniew Masternak (zapisy do 12.02), wstęp wolny.</address>
<h2 style="text-align: justify;">Dla każdego – coś miłego, zapraszam!</h2>
PaulinaPołożyńskapaulina_pol@onet.euEditorZawsze mam ze sobą notatnik i długopis, ponieważ wszędzie czegoś szukam. Uwielbiam poznawać nowych ludzi, choć nigdy nie pamiętam ich imion. Po studiowanej historii sztuki została mi już tylko histeria. Nie wyobrażam sobie życia bez japońskiej kuchni, aczkolwiek babciny schabowy też dobrze na mnie działa. Jestem niecierpliwa, nadgorliwa, krnąbrna, a czasami nawet złośliwa. Lubię tylko sporty zimowe, ale śniegu już nie. Kocham teatr w każdej postaci, oprócz tej ze mną na scenie. Angażuję się w życie kulturalne Pruszkowa i piszę na stałe do „Głosu Pruszkowa”.Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Zawsze mam ze sobą notatnik i długopis, ponieważ wszędzie czegoś szukam. Uwielbiam poznawać nowych ludzi, choć nigdy nie pamiętam ich imion. Po studiowanej historii sztuki została mi już tylko histeria. Nie wyobrażam sobie życia bez japońskiej kuchni, aczkolwiek babciny schabowy też dobrze na mnie działa. Jestem niecierpliwa, nadgorliwa, krnąbrna, a czasami nawet złośliwa. Lubię tylko sporty zimowe, ale śniegu już nie. Kocham teatr w każdej postaci, oprócz tej ze mną na scenie. Angażuję się w życie kulturalne Pruszkowa i piszę na stałe do „Głosu Pruszkowa”.
Należę do tych ludzi, którzy kiedy tylko posiadają czas starają się wpadać na takie wydarzenia kulturalne w Pruszkowie. Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa tu miasto, które chyba powoli zaczyna robić wszystko, żeby młodzi ludzie nie liczyli na więcej rozrywki niż imprezy i sport. Bo poza kinem letnim i wspomnianymi występami teatralnymi niewiele się w Pruszkowie dzieje pod tym względem. Mam nadzieję na to, że ktoś zainteresuje się również organizowaniem koncertów mniej lub bardziej znanych zespołów (z niecierpliwością czekam na kwietniowy występ Dżemu), bo to może być klucz do trafienia w gusta młodego pokolenia.
Konrad ŁapińskiPublic CommentUserNależę do tych ludzi, którzy kiedy tylko posiadają czas starają się wpadać na takie wydarzenia kulturalne w Pruszkowie. Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa tu miasto, które chyba powoli zaczyna robić wszystko, żeby młodzi ludzie nie liczyli na więcej rozrywki niż imprezy i sport. Bo poza kinem letnim i wspomnianymi występami teatralnymi niewiele się w Pruszkowie dzieje pod tym względem. Mam nadzieję na to, że ktoś zainteresuje się również organizowaniem koncertów mniej lub bardziej znanych zespołów (z niecierpliwością czekam na kwietniowy występ Dżemu), bo to może być klucz do trafienia w gusta młodego pokolenia.
Piotr Lucz -2 lutego, 2014 at 8:15 amnone
Comment author #16 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Ja zamiast kilku dużych imprez wolałbym cykliczne mniejsze wydarzenia, bardzo żałuje, że zdemontowano widownię w Parku Sokoła tak zwane „dechy”. Tam raz w tygodniu czy dwa razy w miesiącu można by właśnie wystawiać sztuki, wpuszczać jakieś młode zespoły od HipHopu przez disco polo do heavy metalu :)
Piotr LuczPublic CommentUserJa zamiast kilku dużych imprez wolałbym cykliczne mniejsze wydarzenia, bardzo żałuje, że zdemontowano widownię w Parku Sokoła tak zwane "dechy". Tam raz w tygodniu czy dwa razy w miesiącu można by właśnie wystawiać sztuki, wpuszczać jakieś młode zespoły od HipHopu przez disco polo do heavy metalu :)
mysza63 -2 lutego, 2014 at 8:02 amnone
Comment author #14 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
http://www.forumpruszkow.pl/ – od pięciu lat działa w naszym mieście grupa młodych ludzi, którzy wzieli ster w swoje ręce i organizują różne wydarzenie kulturalne m.in. Pruszkowski Klub Filmowy … stowarzyszenie chętnie widzi w swoich szeregach ludzi, którym coś chce się zrobić a nie tylko marudzić siedząc przed komputerem.
mysza63Public CommentUserhttp://www.forumpruszkow.pl/ - od pięciu lat działa w naszym mieście grupa młodych ludzi, którzy wzieli ster w swoje ręce i organizują różne wydarzenie kulturalne m.in. Pruszkowski Klub Filmowy ... stowarzyszenie chętnie widzi w swoich szeregach ludzi, którym coś chce się zrobić a nie tylko marudzić siedząc przed komputerem.
Piotr Lucz -2 lutego, 2014 at 8:20 amnone
Comment author #17 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Mysza63- spoko reklama:) My się wydaje że wydarzenia są, bo co jakiś czas się dowiaduje o bardzo fajnych inicjatywach ale problem jest, tak jak pisze Paulina w artykule, z informacją o tych wydarzeniach. Na plakaty bym nie liczył, już prędzej na jakieś miejskie gabloty, ale miasto zupełnie nie idzie z duchem czasu mentalnie mamy tu jakiś 96 rok :) Powinni zrobić newsletter który można sobie spersonalizować i wysyłać informacje co gdzie i kiedy, podsyłać darmową komunikację miejską pod takie wydarzenia.. prosty przykład. Moja babcia chętnie by się nawet wybrała na Pruszkowski Klub Filmowy ale jest dla niej za daleko.
Piotr LuczPublic CommentUserMysza63- spoko reklama:) My się wydaje że wydarzenia są, bo co jakiś czas się dowiaduje o bardzo fajnych inicjatywach ale problem jest, tak jak pisze Paulina w artykule, z informacją o tych wydarzeniach. Na plakaty bym nie liczył, już prędzej na jakieś miejskie gabloty, ale miasto zupełnie nie idzie z duchem czasu mentalnie mamy tu jakiś 96 rok :) Powinni zrobić newsletter który można sobie spersonalizować i wysyłać informacje co gdzie i kiedy, podsyłać darmową komunikację miejską pod takie wydarzenia.. prosty przykład. Moja babcia chętnie by się nawet wybrała na Pruszkowski Klub Filmowy ale jest dla niej za daleko.
Adam S. Osuch -2 lutego, 2014 at 1:53 pmnone
Comment author #21 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
A co się dzieje na tym Pruszkowskim Klubie Filmowym? Są jakieś warsztaty filmowe, pokazy filmów dla dzieci, cokolwiek poza filmem? Spotkania z reżyserami, twórcami? Bo mi się wydaje, że jest to stowarzyszenie chętnie widzące dotacje od miasta i organizujące pokazy filmów, na które przychodzi 30 osób, czyli 0,05% mieszkańców Pruszkowa. ALEŻ SUKCES. I @mysza63:disqus – w tym momencie sama marudzisz siedząc przed kompem. I nie boje się podpisywać imieniem i nazwiskiem.
Adam S. OsuchPublic CommentUserA co się dzieje na tym Pruszkowskim Klubie Filmowym? Są jakieś warsztaty filmowe, pokazy filmów dla dzieci, cokolwiek poza filmem? Spotkania z reżyserami, twórcami? Bo mi się wydaje, że jest to stowarzyszenie chętnie widzące dotacje od miasta i organizujące pokazy filmów, na które przychodzi 30 osób, czyli 0,05% mieszkańców Pruszkowa. ALEŻ SUKCES. I @mysza63:disqus - w tym momencie sama marudzisz siedząc przed kompem. I nie boje się podpisywać imieniem i nazwiskiem.
kwika -2 lutego, 2014 at 10:47 pmnone
Comment author #24 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Na plakaty szkoda pieniędzy. Na słupie wiszą jeden lub dwa dni. Mało kto je zobaczy.
Mysza63 to znana osobistość w Pruszkowie. Zapewne nie każdy ją zna, ale na pewno to nie jest osoba, która siedzi przed komputerem i marudzi, tylko sama bierze się do roboty.
Piotrze, możesz pomóc Twojej babci dotrzeć na pokaz filmowy. Zarówno ona jak i Ty zobaczysz dobre kino.
Zapraszam na marcowy pokaz.
A co do informacji o PKF podanych przez Adama S. Osucha jest trochę przekłamań.
A jakie to przekłamania? Zapraszam na PKF aby się o tym osobiście przekonać :-)
kwikaPublic CommentUserNa plakaty szkoda pieniędzy. Na słupie wiszą jeden lub dwa dni. Mało kto je zobaczy.
Mysza63 to znana osobistość w Pruszkowie. Zapewne nie każdy ją zna, ale na pewno to nie jest osoba, która siedzi przed komputerem i marudzi, tylko sama bierze się do roboty.
Piotrze, możesz pomóc Twojej babci dotrzeć na pokaz filmowy. Zarówno ona jak i Ty zobaczysz dobre kino.
Zapraszam na marcowy pokaz.
A co do informacji o PKF podanych przez Adama S. Osucha jest trochę przekłamań.
A jakie to przekłamania? Zapraszam na PKF aby się o tym osobiście przekonać :-)
Piotr Lucz -2 lutego, 2014 at 11:10 pmnone
Comment author #25 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Chętnie bym tak zrobił, ale w większość weekendów mam zajętych i nie niestety wyrabiam się.. Lokalizacja jest trochę na uboczu, podobnie jak z lodowiskiem przy MOSie. Do Moku mam 2 km do MOSu 3km w zimę po zasypanych i śliskich chodnikach to spory spacer. W Starostwie jest duża sala konferencyjna może by Wam kiedyś pozwolili tam coś zrobić ? Jest projektor itd.. a sporo bliżej centrum
Piotr LuczPublic CommentUserChętnie bym tak zrobił, ale w większość weekendów mam zajętych i nie niestety wyrabiam się.. Lokalizacja jest trochę na uboczu, podobnie jak z lodowiskiem przy MOSie. Do Moku mam 2 km do MOSu 3km w zimę po zasypanych i śliskich chodnikach to spory spacer. W Starostwie jest duża sala konferencyjna może by Wam kiedyś pozwolili tam coś zrobić ? Jest projektor itd.. a sporo bliżej centrum
kwika -3 lutego, 2014 at 9:26 amnone
Comment author #31 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Może Piotrze jednak kiedyś będziesz miał możliwość.
Dostępność sal w Pruszkowie to kolejny dłuuuuuuugi temat.
To wcale nie jest takie łatwe dostać do dyspozycji salę w weekend.
Nowy ośrodek kultury na Zniczy wcale nie będzie bliżej.
kwikaPublic CommentUserMoże Piotrze jednak kiedyś będziesz miał możliwość.
Dostępność sal w Pruszkowie to kolejny dłuuuuuuugi temat.
To wcale nie jest takie łatwe dostać do dyspozycji salę w weekend.
Nowy ośrodek kultury na Zniczy wcale nie będzie bliżej.
Adam S. Osuch -3 lutego, 2014 at 8:01 pmnone
Comment author #36 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Plakaty drukowane w offsecie są w bardzo niskich cenach, ale to prawda, że nie powiszą tu zbyt długo. Co do przekłamań, moim zdaniem to zbyt mocne słowa. Jeśli już uważa Pan, że nie mam racji, użyłbym słowa nieścisłości, bo jak sam Pan wie, to co napisałem tak bardzo nie mija się z prawdą.
Adam S. OsuchPublic CommentUserPlakaty drukowane w offsecie są w bardzo niskich cenach, ale to prawda, że nie powiszą tu zbyt długo. Co do przekłamań, moim zdaniem to zbyt mocne słowa. Jeśli już uważa Pan, że nie mam racji, użyłbym słowa nieścisłości, bo jak sam Pan wie, to co napisałem tak bardzo nie mija się z prawdą.
kwika -3 lutego, 2014 at 8:12 pmnone
Comment author #37 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Tanio, drogo to rzecz względna. Zależy kto jakimi pieniędzmi dysponuje. Ale ma Pan rację, że druk o offsecie jest tańszy. A czy przekłamania, czy nieścisłości? Być może nie koniecznie cała prawda. Ale jakie nieścisłości/ przekłamania wystąpiły w Pana wypowiedzi? Zainteresowanych zapraszam na pokaz. Najbliższy 16 marca.
kwikaPublic CommentUserTanio, drogo to rzecz względna. Zależy kto jakimi pieniędzmi dysponuje. Ale ma Pan rację, że druk o offsecie jest tańszy. A czy przekłamania, czy nieścisłości? Być może nie koniecznie cała prawda. Ale jakie nieścisłości/ przekłamania wystąpiły w Pana wypowiedzi? Zainteresowanych zapraszam na pokaz. Najbliższy 16 marca.
Marcel Piątkowski -3 lutego, 2014 at 8:14 amnone
Comment author #30 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Tak jak mówi Paulina – to nie jest tak że nic się w Pruszkowie nie dzieje. Dziać się dzieje, po prostu w instytucjach publicznych o charakterze kulturalnym w Pruszkowie na stanowiskach związanych z promocją pracują zazwyczaj ludzie starsi, którzy o nowoczesnych sposobach komunikacji nie mają pojęcia. Ja widziałem kilka „plakatów” mających „promować” rozmaite wydarzenia kulturalne w Pruszkowie, i naprawdę wklejenie ClipArta do Worda już nie jest „sexy”. Plakaty jak najbardziej mają sens, ale newslettery, komunikacja w lokalnych mediach i za pomocą portali społecznościowych również jest potrzebna. Zresztą, mamy w Pruszkowie kilka standów na mieście, gdzie można skorzystać z internetu. Wszyscy dobrze wiedzą, że nie można przy ich pomocy skorzystać z internetu :) Panel dotykowy nie działa, przy zimie to już w ogóle kaplica. Nawet jeśli działa, to prędkość tego internetu woła o pomstę do nieba. To już lepiej na tych standach „rzucić na ekran” jakąś zajawkę dotyczącą wydarzeń kulturalnych w mieście. Są one akurat tak umiejscowione, że dużo osób je codziennie mija.
Marcel PiątkowskiPublic CommentUserTak jak mówi Paulina - to nie jest tak że nic się w Pruszkowie nie dzieje. Dziać się dzieje, po prostu w instytucjach publicznych o charakterze kulturalnym w Pruszkowie na stanowiskach związanych z promocją pracują zazwyczaj ludzie starsi, którzy o nowoczesnych sposobach komunikacji nie mają pojęcia. Ja widziałem kilka "plakatów" mających "promować" rozmaite wydarzenia kulturalne w Pruszkowie, i naprawdę wklejenie ClipArta do Worda już nie jest "sexy". Plakaty jak najbardziej mają sens, ale newslettery, komunikacja w lokalnych mediach i za pomocą portali społecznościowych również jest potrzebna. Zresztą, mamy w Pruszkowie kilka standów na mieście, gdzie można skorzystać z internetu. Wszyscy dobrze wiedzą, że nie można przy ich pomocy skorzystać z internetu :) Panel dotykowy nie działa, przy zimie to już w ogóle kaplica. Nawet jeśli działa, to prędkość tego internetu woła o pomstę do nieba. To już lepiej na tych standach "rzucić na ekran" jakąś zajawkę dotyczącą wydarzeń kulturalnych w mieście. Są one akurat tak umiejscowione, że dużo osób je codziennie mija.
Iwona Wise -6 lutego, 2014 at 7:34 pmnone
Comment author #57 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Zeszłego lata w Pruszkowie – zupełnie za darmochę – grał DAAB. Tak – tak, TEN DAAB od „W moim ogrodzie”. Było może 20 – może 30 osób, z czego połowa to pałętające się pod nogami paroletnie pociechy. Pracownicy MOK głośno komentowali nieurodzaj widzów, jeszcze gorzej pewnie czyli się muzycy z DAAB. Nikt o koncercie nie wiedział – owszem – powieszono notkę na stronie MOKu – gdzie przecież ludzie wchodzą tylko raz do roku szukając informacji o Lecie w Mieście dla dzieci. Fatalna reklama i widzowie nie dopisali.
Iwona WisePublic CommentUserZeszłego lata w Pruszkowie - zupełnie za darmochę - grał DAAB. Tak - tak, TEN DAAB od "W moim ogrodzie". Było może 20 - może 30 osób, z czego połowa to pałętające się pod nogami paroletnie pociechy. Pracownicy MOK głośno komentowali nieurodzaj widzów, jeszcze gorzej pewnie czyli się muzycy z DAAB. Nikt o koncercie nie wiedział - owszem - powieszono notkę na stronie MOKu - gdzie przecież ludzie wchodzą tylko raz do roku szukając informacji o Lecie w Mieście dla dzieci. Fatalna reklama i widzowie nie dopisali.
Marcel Piątkowski -6 lutego, 2014 at 9:20 pmnone
Comment author #58 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Tak jak wspominałem – MOK może zaprosić do siebie nawet Lady Gagę, a i tak z takim sposobem prowadzenia działań promocyjnych na koncercie nie pojawi się pies z kulawą nogą.
Przypomina mi się inna sytuacja, ale związana już raczej z prywatnym biznesem. Była jeszcze niedawno taka smażalnia ryb koło Dragona, nie pamiętam już nazwy. Dzisiaj lokal już nie istnieje, zresztą była to trzecia lub czwarta gastronomia w tym miejscu, i ona również nie wypaliła. Z tego co mi wiadomo, właściciel chciał zmienić charakter tego miejsca na bardziej cywilizowany (wcześniej był to lokal, w którym regularnie stołowała się pruszkowska dresiarnia, bijatyki były dosyć częste).
Anyway, jak rybka, to i morze. Jak morze, to żeglarze, a jak żeglarze, to szanty. No więc o ile pogoda dopisywała, w ogródku przed lokalem były koncerty szantowe live. Pewnego razu na facebooku lokalu pojawiła się informacja, że na kolejnym tego rodzaju spotkaniu zagra Fajer. Ci, którzy lubią takie klimaty wiedzą, że jest to fenomenalny gość, który nie dość że świetnie gra i śpiewa, to jest do tego fantastycznym wodzirejem. Gra w wielu knajpach w Warszawie, w tym w najbardziej popularnym „Gnieździe Piratów”. Tam daje koncerty we wtorek – cały lokal (ze trzy razy większy od wspominanego pruszkowskiego) jest wtedy dosłownie oblegany, jak ktoś nie przyjdzie o czasie, to na pewno nie usiądzie. No więc Fajer zagrał i w pruszkowie, i powiem szczerze – szkoda mi było gościa. Właściciel poinformował o tym koncercie bodaj tylko przez FB i swoją stronę internetową, na żadnym słupie ogłoszeniowym w Pruszkowie nie widziałem ani jednego plakatu. Szkoda, bo jest to postać na tyle w środowisku znana, że mógłby przyciągnąć do lokalu całą masę klientów. No, ale jako że niewiele osób o koncercie wiedziało, tak naprawdę śpiewy było słychać tylko przy naszym stoliku. Część klientów w ogóle nie czuła klimatu, pomijam już reprezentację dresów, która zachowywała się czasem wręcz obleśnie.
Wniosek – jak się już kogoś zaprasza i wydaje na to pieniądze (a już zwłaszcza publiczne), to trzeba to robić z głową…
Marcel PiątkowskiPublic CommentUserTak jak wspominałem - MOK może zaprosić do siebie nawet Lady Gagę, a i tak z takim sposobem prowadzenia działań promocyjnych na koncercie nie pojawi się pies z kulawą nogą.Przypomina mi się inna sytuacja, ale związana już raczej z prywatnym biznesem. Była jeszcze niedawno taka smażalnia ryb koło Dragona, nie pamiętam już nazwy. Dzisiaj lokal już nie istnieje, zresztą była to trzecia lub czwarta gastronomia w tym miejscu, i ona również nie wypaliła. Z tego co mi wiadomo, właściciel chciał zmienić charakter tego miejsca na bardziej cywilizowany (wcześniej był to lokal, w którym regularnie stołowała się pruszkowska dresiarnia, bijatyki były dosyć częste).Anyway, jak rybka, to i morze. Jak morze, to żeglarze, a jak żeglarze, to szanty. No więc o ile pogoda dopisywała, w ogródku przed lokalem były koncerty szantowe live. Pewnego razu na facebooku lokalu pojawiła się informacja, że na kolejnym tego rodzaju spotkaniu zagra Fajer. Ci, którzy lubią takie klimaty wiedzą, że jest to fenomenalny gość, który nie dość że świetnie gra i śpiewa, to jest do tego fantastycznym wodzirejem. Gra w wielu knajpach w Warszawie, w tym w najbardziej popularnym "Gnieździe Piratów". Tam daje koncerty we wtorek - cały lokal (ze trzy razy większy od wspominanego pruszkowskiego) jest wtedy dosłownie oblegany, jak ktoś nie przyjdzie o czasie, to na pewno nie usiądzie. No więc Fajer zagrał i w pruszkowie, i powiem szczerze - szkoda mi było gościa. Właściciel poinformował o tym koncercie bodaj tylko przez FB i swoją stronę internetową, na żadnym słupie ogłoszeniowym w Pruszkowie nie widziałem ani jednego plakatu. Szkoda, bo jest to postać na tyle w środowisku znana, że mógłby przyciągnąć do lokalu całą masę klientów. No, ale jako że niewiele osób o koncercie wiedziało, tak naprawdę śpiewy było słychać tylko przy naszym stoliku. Część klientów w ogóle nie czuła klimatu, pomijam już reprezentację dresów, która zachowywała się czasem wręcz obleśnie.Wniosek - jak się już kogoś zaprasza i wydaje na to pieniądze (a już zwłaszcza publiczne), to trzeba to robić z głową...
Piotr Lucz -7 lutego, 2014 at 12:04 amnone
Comment author #62 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Jedno wynika z drugiego. Najpierw trzeba zorganizować jakąś komunikację, jakieś środowisko kulturalne które nie ucieka do Warszawy każdego wieczora a dopiero potem robić imprezy. To nie jest jakieś skomplikowane, nie potrzeba PRowców i wielkiej kasy w @zdrowyrower robiliśmy imprezy w Pruszkowie na 300 osób nie wydając złotówki na reklamę, można ? można
Piotr LuczPublic CommentUserJedno wynika z drugiego. Najpierw trzeba zorganizować jakąś komunikację, jakieś środowisko kulturalne które nie ucieka do Warszawy każdego wieczora a dopiero potem robić imprezy. To nie jest jakieś skomplikowane, nie potrzeba PRowców i wielkiej kasy w @zdrowyrower robiliśmy imprezy w Pruszkowie na 300 osób nie wydając złotówki na reklamę, można ? można
Marcel Piątkowski -7 lutego, 2014 at 11:50 amnone
Comment author #64 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Ale kto tu mówi o wielkich pieniądzach? Wystarczy trochę inwencji i umiejętności, choćby obsługi programów graficznych. Jeżeli promocją w takim MOKu zajmuje się – z całym szacunkiem – pani w dość mocno zaawansowanym wieku, która nawet Painta nie do końca potrafi obsługiwać, to o czym my w ogóle rozmawiamy? Niestety, ale tak to wygląda w budżetówce – jeżeli nie ma jakiegoś odgórnego „parcia” na działania promocyjne, to trzyma się na etatach ludzi, którzy się już do tego nie nadają. A w zasadzie mogliby się nadawać, ale w takim wypadku trzeba by było zainwestować w stosowne szkolenia.
Zresztą, widział ktoś na stanowiskach publicznych związanych z reklamą w Pruszkowie ludzi młodych, o świeżym podejściu do tematu? No właśnie…
Marcel PiątkowskiPublic CommentUserAle kto tu mówi o wielkich pieniądzach? Wystarczy trochę inwencji i umiejętności, choćby obsługi programów graficznych. Jeżeli promocją w takim MOKu zajmuje się - z całym szacunkiem - pani w dość mocno zaawansowanym wieku, która nawet Painta nie do końca potrafi obsługiwać, to o czym my w ogóle rozmawiamy? Niestety, ale tak to wygląda w budżetówce - jeżeli nie ma jakiegoś odgórnego "parcia" na działania promocyjne, to trzyma się na etatach ludzi, którzy się już do tego nie nadają. A w zasadzie mogliby się nadawać, ale w takim wypadku trzeba by było zainwestować w stosowne szkolenia.Zresztą, widział ktoś na stanowiskach publicznych związanych z reklamą w Pruszkowie ludzi młodych, o świeżym podejściu do tematu? No właśnie...
Piotr Lucz -7 lutego, 2014 at 12:04 pmnone
Comment author #65 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
No właśnie wystarczy chcieć, ale jak komuś nie zależy to i plakaty malowane przez Michała Anioła nie pomogą :) Swoją drogą, myślę, że wystarczy napisać maila do jakiegoś pruszkowskiego liceum, gdzie w ramach zajęć powstanie kilka ciekawych projektów..
Piotr LuczPublic CommentUserNo właśnie wystarczy chcieć, ale jak komuś nie zależy to i plakaty malowane przez Michała Anioła nie pomogą :) Swoją drogą, myślę, że wystarczy napisać maila do jakiegoś pruszkowskiego liceum, gdzie w ramach zajęć powstanie kilka ciekawych projektów..
Marcel Piątkowski -7 lutego, 2014 at 1:07 pmnone
Comment author #69 on Kulturalny luty w Pruszkowie by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
A ja mam nawet pomysł, do kogo można by napisać :)
Marcel PiątkowskiPublic CommentUserA ja mam nawet pomysł, do kogo można by napisać :)
Pruszków Mówi - Obywatelski Portal PublicystycznyDla nas każdy temat jest ważny - Pruszków, Brwinów, Piastów, Komorów, Michałowice, Nadarzyn i Raszynhttp://www.pruszkowmowi.pl2023
Należę do tych ludzi, którzy kiedy tylko posiadają czas starają się wpadać na takie wydarzenia kulturalne w Pruszkowie. Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa tu miasto, które chyba powoli zaczyna robić wszystko, żeby młodzi ludzie nie liczyli na więcej rozrywki niż imprezy i sport. Bo poza kinem letnim i wspomnianymi występami teatralnymi niewiele się w Pruszkowie dzieje pod tym względem. Mam nadzieję na to, że ktoś zainteresuje się również organizowaniem koncertów mniej lub bardziej znanych zespołów (z niecierpliwością czekam na kwietniowy występ Dżemu), bo to może być klucz do trafienia w gusta młodego pokolenia.
Konrad ŁapińskiPublic CommentUserNależę do tych ludzi, którzy kiedy tylko posiadają czas starają się wpadać na takie wydarzenia kulturalne w Pruszkowie. Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa tu miasto, które chyba powoli zaczyna robić wszystko, żeby młodzi ludzie nie liczyli na więcej rozrywki niż imprezy i sport. Bo poza kinem letnim i wspomnianymi występami teatralnymi niewiele się w Pruszkowie dzieje pod tym względem. Mam nadzieję na to, że ktoś zainteresuje się również organizowaniem koncertów mniej lub bardziej znanych zespołów (z niecierpliwością czekam na kwietniowy występ Dżemu), bo to może być klucz do trafienia w gusta młodego pokolenia.Ja zamiast kilku dużych imprez wolałbym cykliczne mniejsze wydarzenia, bardzo żałuje, że zdemontowano widownię w Parku Sokoła tak zwane „dechy”. Tam raz w tygodniu czy dwa razy w miesiącu można by właśnie wystawiać sztuki, wpuszczać jakieś młode zespoły od HipHopu przez disco polo do heavy metalu :)
Piotr LuczPublic CommentUserJa zamiast kilku dużych imprez wolałbym cykliczne mniejsze wydarzenia, bardzo żałuje, że zdemontowano widownię w Parku Sokoła tak zwane "dechy". Tam raz w tygodniu czy dwa razy w miesiącu można by właśnie wystawiać sztuki, wpuszczać jakieś młode zespoły od HipHopu przez disco polo do heavy metalu :)http://www.forumpruszkow.pl/ – od pięciu lat działa w naszym mieście grupa młodych ludzi, którzy wzieli ster w swoje ręce i organizują różne wydarzenie kulturalne m.in. Pruszkowski Klub Filmowy … stowarzyszenie chętnie widzi w swoich szeregach ludzi, którym coś chce się zrobić a nie tylko marudzić siedząc przed komputerem.
mysza63Public CommentUserhttp://www.forumpruszkow.pl/ - od pięciu lat działa w naszym mieście grupa młodych ludzi, którzy wzieli ster w swoje ręce i organizują różne wydarzenie kulturalne m.in. Pruszkowski Klub Filmowy ... stowarzyszenie chętnie widzi w swoich szeregach ludzi, którym coś chce się zrobić a nie tylko marudzić siedząc przed komputerem.Mysza63- spoko reklama:) My się wydaje że wydarzenia są, bo co jakiś czas się dowiaduje o bardzo fajnych inicjatywach ale problem jest, tak jak pisze Paulina w artykule, z informacją o tych wydarzeniach. Na plakaty bym nie liczył, już prędzej na jakieś miejskie gabloty, ale miasto zupełnie nie idzie z duchem czasu mentalnie mamy tu jakiś 96 rok :) Powinni zrobić newsletter który można sobie spersonalizować i wysyłać informacje co gdzie i kiedy, podsyłać darmową komunikację miejską pod takie wydarzenia.. prosty przykład. Moja babcia chętnie by się nawet wybrała na Pruszkowski Klub Filmowy ale jest dla niej za daleko.
Piotr LuczPublic CommentUserMysza63- spoko reklama:) My się wydaje że wydarzenia są, bo co jakiś czas się dowiaduje o bardzo fajnych inicjatywach ale problem jest, tak jak pisze Paulina w artykule, z informacją o tych wydarzeniach. Na plakaty bym nie liczył, już prędzej na jakieś miejskie gabloty, ale miasto zupełnie nie idzie z duchem czasu mentalnie mamy tu jakiś 96 rok :) Powinni zrobić newsletter który można sobie spersonalizować i wysyłać informacje co gdzie i kiedy, podsyłać darmową komunikację miejską pod takie wydarzenia.. prosty przykład. Moja babcia chętnie by się nawet wybrała na Pruszkowski Klub Filmowy ale jest dla niej za daleko.A co się dzieje na tym Pruszkowskim Klubie Filmowym? Są jakieś warsztaty filmowe, pokazy filmów dla dzieci, cokolwiek poza filmem? Spotkania z reżyserami, twórcami? Bo mi się wydaje, że jest to stowarzyszenie chętnie widzące dotacje od miasta i organizujące pokazy filmów, na które przychodzi 30 osób, czyli 0,05% mieszkańców Pruszkowa. ALEŻ SUKCES. I @mysza63:disqus – w tym momencie sama marudzisz siedząc przed kompem. I nie boje się podpisywać imieniem i nazwiskiem.
Adam S. OsuchPublic CommentUserA co się dzieje na tym Pruszkowskim Klubie Filmowym? Są jakieś warsztaty filmowe, pokazy filmów dla dzieci, cokolwiek poza filmem? Spotkania z reżyserami, twórcami? Bo mi się wydaje, że jest to stowarzyszenie chętnie widzące dotacje od miasta i organizujące pokazy filmów, na które przychodzi 30 osób, czyli 0,05% mieszkańców Pruszkowa. ALEŻ SUKCES. I @mysza63:disqus - w tym momencie sama marudzisz siedząc przed kompem. I nie boje się podpisywać imieniem i nazwiskiem.Na plakaty szkoda pieniędzy. Na słupie wiszą jeden lub dwa dni. Mało kto je zobaczy.
kwikaPublic CommentUserNa plakaty szkoda pieniędzy. Na słupie wiszą jeden lub dwa dni. Mało kto je zobaczy. Mysza63 to znana osobistość w Pruszkowie. Zapewne nie każdy ją zna, ale na pewno to nie jest osoba, która siedzi przed komputerem i marudzi, tylko sama bierze się do roboty. Piotrze, możesz pomóc Twojej babci dotrzeć na pokaz filmowy. Zarówno ona jak i Ty zobaczysz dobre kino. Zapraszam na marcowy pokaz. A co do informacji o PKF podanych przez Adama S. Osucha jest trochę przekłamań. A jakie to przekłamania? Zapraszam na PKF aby się o tym osobiście przekonać :-)Mysza63 to znana osobistość w Pruszkowie. Zapewne nie każdy ją zna, ale na pewno to nie jest osoba, która siedzi przed komputerem i marudzi, tylko sama bierze się do roboty.
Piotrze, możesz pomóc Twojej babci dotrzeć na pokaz filmowy. Zarówno ona jak i Ty zobaczysz dobre kino.
Zapraszam na marcowy pokaz.
A co do informacji o PKF podanych przez Adama S. Osucha jest trochę przekłamań.
A jakie to przekłamania? Zapraszam na PKF aby się o tym osobiście przekonać :-)
Chętnie bym tak zrobił, ale w większość weekendów mam zajętych i nie niestety wyrabiam się.. Lokalizacja jest trochę na uboczu, podobnie jak z lodowiskiem przy MOSie. Do Moku mam 2 km do MOSu 3km w zimę po zasypanych i śliskich chodnikach to spory spacer. W Starostwie jest duża sala konferencyjna może by Wam kiedyś pozwolili tam coś zrobić ? Jest projektor itd.. a sporo bliżej centrum
Piotr LuczPublic CommentUserChętnie bym tak zrobił, ale w większość weekendów mam zajętych i nie niestety wyrabiam się.. Lokalizacja jest trochę na uboczu, podobnie jak z lodowiskiem przy MOSie. Do Moku mam 2 km do MOSu 3km w zimę po zasypanych i śliskich chodnikach to spory spacer. W Starostwie jest duża sala konferencyjna może by Wam kiedyś pozwolili tam coś zrobić ? Jest projektor itd.. a sporo bliżej centrumMoże Piotrze jednak kiedyś będziesz miał możliwość.
kwikaPublic CommentUserMoże Piotrze jednak kiedyś będziesz miał możliwość. Dostępność sal w Pruszkowie to kolejny dłuuuuuuugi temat. To wcale nie jest takie łatwe dostać do dyspozycji salę w weekend. Nowy ośrodek kultury na Zniczy wcale nie będzie bliżej.Dostępność sal w Pruszkowie to kolejny dłuuuuuuugi temat.
To wcale nie jest takie łatwe dostać do dyspozycji salę w weekend.
Nowy ośrodek kultury na Zniczy wcale nie będzie bliżej.
Plakaty drukowane w offsecie są w bardzo niskich cenach, ale to prawda, że nie powiszą tu zbyt długo. Co do przekłamań, moim zdaniem to zbyt mocne słowa. Jeśli już uważa Pan, że nie mam racji, użyłbym słowa nieścisłości, bo jak sam Pan wie, to co napisałem tak bardzo nie mija się z prawdą.
Adam S. OsuchPublic CommentUserPlakaty drukowane w offsecie są w bardzo niskich cenach, ale to prawda, że nie powiszą tu zbyt długo. Co do przekłamań, moim zdaniem to zbyt mocne słowa. Jeśli już uważa Pan, że nie mam racji, użyłbym słowa nieścisłości, bo jak sam Pan wie, to co napisałem tak bardzo nie mija się z prawdą.Tanio, drogo to rzecz względna. Zależy kto jakimi pieniędzmi dysponuje. Ale ma Pan rację, że druk o offsecie jest tańszy. A czy przekłamania, czy nieścisłości? Być może nie koniecznie cała prawda. Ale jakie nieścisłości/ przekłamania wystąpiły w Pana wypowiedzi? Zainteresowanych zapraszam na pokaz. Najbliższy 16 marca.
kwikaPublic CommentUserTanio, drogo to rzecz względna. Zależy kto jakimi pieniędzmi dysponuje. Ale ma Pan rację, że druk o offsecie jest tańszy. A czy przekłamania, czy nieścisłości? Być może nie koniecznie cała prawda. Ale jakie nieścisłości/ przekłamania wystąpiły w Pana wypowiedzi? Zainteresowanych zapraszam na pokaz. Najbliższy 16 marca.Tak jak mówi Paulina – to nie jest tak że nic się w Pruszkowie nie dzieje. Dziać się dzieje, po prostu w instytucjach publicznych o charakterze kulturalnym w Pruszkowie na stanowiskach związanych z promocją pracują zazwyczaj ludzie starsi, którzy o nowoczesnych sposobach komunikacji nie mają pojęcia. Ja widziałem kilka „plakatów” mających „promować” rozmaite wydarzenia kulturalne w Pruszkowie, i naprawdę wklejenie ClipArta do Worda już nie jest „sexy”. Plakaty jak najbardziej mają sens, ale newslettery, komunikacja w lokalnych mediach i za pomocą portali społecznościowych również jest potrzebna. Zresztą, mamy w Pruszkowie kilka standów na mieście, gdzie można skorzystać z internetu. Wszyscy dobrze wiedzą, że nie można przy ich pomocy skorzystać z internetu :) Panel dotykowy nie działa, przy zimie to już w ogóle kaplica. Nawet jeśli działa, to prędkość tego internetu woła o pomstę do nieba. To już lepiej na tych standach „rzucić na ekran” jakąś zajawkę dotyczącą wydarzeń kulturalnych w mieście. Są one akurat tak umiejscowione, że dużo osób je codziennie mija.
Marcel PiątkowskiPublic CommentUserTak jak mówi Paulina - to nie jest tak że nic się w Pruszkowie nie dzieje. Dziać się dzieje, po prostu w instytucjach publicznych o charakterze kulturalnym w Pruszkowie na stanowiskach związanych z promocją pracują zazwyczaj ludzie starsi, którzy o nowoczesnych sposobach komunikacji nie mają pojęcia. Ja widziałem kilka "plakatów" mających "promować" rozmaite wydarzenia kulturalne w Pruszkowie, i naprawdę wklejenie ClipArta do Worda już nie jest "sexy". Plakaty jak najbardziej mają sens, ale newslettery, komunikacja w lokalnych mediach i za pomocą portali społecznościowych również jest potrzebna. Zresztą, mamy w Pruszkowie kilka standów na mieście, gdzie można skorzystać z internetu. Wszyscy dobrze wiedzą, że nie można przy ich pomocy skorzystać z internetu :) Panel dotykowy nie działa, przy zimie to już w ogóle kaplica. Nawet jeśli działa, to prędkość tego internetu woła o pomstę do nieba. To już lepiej na tych standach "rzucić na ekran" jakąś zajawkę dotyczącą wydarzeń kulturalnych w mieście. Są one akurat tak umiejscowione, że dużo osób je codziennie mija.Zeszłego lata w Pruszkowie – zupełnie za darmochę – grał DAAB. Tak – tak, TEN DAAB od „W moim ogrodzie”. Było może 20 – może 30 osób, z czego połowa to pałętające się pod nogami paroletnie pociechy. Pracownicy MOK głośno komentowali nieurodzaj widzów, jeszcze gorzej pewnie czyli się muzycy z DAAB. Nikt o koncercie nie wiedział – owszem – powieszono notkę na stronie MOKu – gdzie przecież ludzie wchodzą tylko raz do roku szukając informacji o Lecie w Mieście dla dzieci. Fatalna reklama i widzowie nie dopisali.
Iwona WisePublic CommentUserZeszłego lata w Pruszkowie - zupełnie za darmochę - grał DAAB. Tak - tak, TEN DAAB od "W moim ogrodzie". Było może 20 - może 30 osób, z czego połowa to pałętające się pod nogami paroletnie pociechy. Pracownicy MOK głośno komentowali nieurodzaj widzów, jeszcze gorzej pewnie czyli się muzycy z DAAB. Nikt o koncercie nie wiedział - owszem - powieszono notkę na stronie MOKu - gdzie przecież ludzie wchodzą tylko raz do roku szukając informacji o Lecie w Mieście dla dzieci. Fatalna reklama i widzowie nie dopisali.Tak jak wspominałem – MOK może zaprosić do siebie nawet Lady Gagę, a i tak z takim sposobem prowadzenia działań promocyjnych na koncercie nie pojawi się pies z kulawą nogą.
Przypomina mi się inna sytuacja, ale związana już raczej z prywatnym biznesem. Była jeszcze niedawno taka smażalnia ryb koło Dragona, nie pamiętam już nazwy. Dzisiaj lokal już nie istnieje, zresztą była to trzecia lub czwarta gastronomia w tym miejscu, i ona również nie wypaliła. Z tego co mi wiadomo, właściciel chciał zmienić charakter tego miejsca na bardziej cywilizowany (wcześniej był to lokal, w którym regularnie stołowała się pruszkowska dresiarnia, bijatyki były dosyć częste).
Anyway, jak rybka, to i morze. Jak morze, to żeglarze, a jak żeglarze, to szanty. No więc o ile pogoda dopisywała, w ogródku przed lokalem były koncerty szantowe live. Pewnego razu na facebooku lokalu pojawiła się informacja, że na kolejnym tego rodzaju spotkaniu zagra Fajer. Ci, którzy lubią takie klimaty wiedzą, że jest to fenomenalny gość, który nie dość że świetnie gra i śpiewa, to jest do tego fantastycznym wodzirejem. Gra w wielu knajpach w Warszawie, w tym w najbardziej popularnym „Gnieździe Piratów”. Tam daje koncerty we wtorek – cały lokal (ze trzy razy większy od wspominanego pruszkowskiego) jest wtedy dosłownie oblegany, jak ktoś nie przyjdzie o czasie, to na pewno nie usiądzie. No więc Fajer zagrał i w pruszkowie, i powiem szczerze – szkoda mi było gościa. Właściciel poinformował o tym koncercie bodaj tylko przez FB i swoją stronę internetową, na żadnym słupie ogłoszeniowym w Pruszkowie nie widziałem ani jednego plakatu. Szkoda, bo jest to postać na tyle w środowisku znana, że mógłby przyciągnąć do lokalu całą masę klientów. No, ale jako że niewiele osób o koncercie wiedziało, tak naprawdę śpiewy było słychać tylko przy naszym stoliku. Część klientów w ogóle nie czuła klimatu, pomijam już reprezentację dresów, która zachowywała się czasem wręcz obleśnie.
Wniosek – jak się już kogoś zaprasza i wydaje na to pieniądze (a już zwłaszcza publiczne), to trzeba to robić z głową…
Marcel PiątkowskiPublic CommentUserTak jak wspominałem - MOK może zaprosić do siebie nawet Lady Gagę, a i tak z takim sposobem prowadzenia działań promocyjnych na koncercie nie pojawi się pies z kulawą nogą.Przypomina mi się inna sytuacja, ale związana już raczej z prywatnym biznesem. Była jeszcze niedawno taka smażalnia ryb koło Dragona, nie pamiętam już nazwy. Dzisiaj lokal już nie istnieje, zresztą była to trzecia lub czwarta gastronomia w tym miejscu, i ona również nie wypaliła. Z tego co mi wiadomo, właściciel chciał zmienić charakter tego miejsca na bardziej cywilizowany (wcześniej był to lokal, w którym regularnie stołowała się pruszkowska dresiarnia, bijatyki były dosyć częste).Anyway, jak rybka, to i morze. Jak morze, to żeglarze, a jak żeglarze, to szanty. No więc o ile pogoda dopisywała, w ogródku przed lokalem były koncerty szantowe live. Pewnego razu na facebooku lokalu pojawiła się informacja, że na kolejnym tego rodzaju spotkaniu zagra Fajer. Ci, którzy lubią takie klimaty wiedzą, że jest to fenomenalny gość, który nie dość że świetnie gra i śpiewa, to jest do tego fantastycznym wodzirejem. Gra w wielu knajpach w Warszawie, w tym w najbardziej popularnym "Gnieździe Piratów". Tam daje koncerty we wtorek - cały lokal (ze trzy razy większy od wspominanego pruszkowskiego) jest wtedy dosłownie oblegany, jak ktoś nie przyjdzie o czasie, to na pewno nie usiądzie. No więc Fajer zagrał i w pruszkowie, i powiem szczerze - szkoda mi było gościa. Właściciel poinformował o tym koncercie bodaj tylko przez FB i swoją stronę internetową, na żadnym słupie ogłoszeniowym w Pruszkowie nie widziałem ani jednego plakatu. Szkoda, bo jest to postać na tyle w środowisku znana, że mógłby przyciągnąć do lokalu całą masę klientów. No, ale jako że niewiele osób o koncercie wiedziało, tak naprawdę śpiewy było słychać tylko przy naszym stoliku. Część klientów w ogóle nie czuła klimatu, pomijam już reprezentację dresów, która zachowywała się czasem wręcz obleśnie.Wniosek - jak się już kogoś zaprasza i wydaje na to pieniądze (a już zwłaszcza publiczne), to trzeba to robić z głową...Jedno wynika z drugiego. Najpierw trzeba zorganizować jakąś komunikację, jakieś środowisko kulturalne które nie ucieka do Warszawy każdego wieczora a dopiero potem robić imprezy. To nie jest jakieś skomplikowane, nie potrzeba PRowców i wielkiej kasy w @zdrowyrower robiliśmy imprezy w Pruszkowie na 300 osób nie wydając złotówki na reklamę, można ? można
Piotr LuczPublic CommentUserJedno wynika z drugiego. Najpierw trzeba zorganizować jakąś komunikację, jakieś środowisko kulturalne które nie ucieka do Warszawy każdego wieczora a dopiero potem robić imprezy. To nie jest jakieś skomplikowane, nie potrzeba PRowców i wielkiej kasy w @zdrowyrower robiliśmy imprezy w Pruszkowie na 300 osób nie wydając złotówki na reklamę, można ? możnaAle kto tu mówi o wielkich pieniądzach? Wystarczy trochę inwencji i umiejętności, choćby obsługi programów graficznych. Jeżeli promocją w takim MOKu zajmuje się – z całym szacunkiem – pani w dość mocno zaawansowanym wieku, która nawet Painta nie do końca potrafi obsługiwać, to o czym my w ogóle rozmawiamy? Niestety, ale tak to wygląda w budżetówce – jeżeli nie ma jakiegoś odgórnego „parcia” na działania promocyjne, to trzyma się na etatach ludzi, którzy się już do tego nie nadają. A w zasadzie mogliby się nadawać, ale w takim wypadku trzeba by było zainwestować w stosowne szkolenia.
Zresztą, widział ktoś na stanowiskach publicznych związanych z reklamą w Pruszkowie ludzi młodych, o świeżym podejściu do tematu? No właśnie…
Marcel PiątkowskiPublic CommentUserAle kto tu mówi o wielkich pieniądzach? Wystarczy trochę inwencji i umiejętności, choćby obsługi programów graficznych. Jeżeli promocją w takim MOKu zajmuje się - z całym szacunkiem - pani w dość mocno zaawansowanym wieku, która nawet Painta nie do końca potrafi obsługiwać, to o czym my w ogóle rozmawiamy? Niestety, ale tak to wygląda w budżetówce - jeżeli nie ma jakiegoś odgórnego "parcia" na działania promocyjne, to trzyma się na etatach ludzi, którzy się już do tego nie nadają. A w zasadzie mogliby się nadawać, ale w takim wypadku trzeba by było zainwestować w stosowne szkolenia.Zresztą, widział ktoś na stanowiskach publicznych związanych z reklamą w Pruszkowie ludzi młodych, o świeżym podejściu do tematu? No właśnie...No właśnie wystarczy chcieć, ale jak komuś nie zależy to i plakaty malowane przez Michała Anioła nie pomogą :) Swoją drogą, myślę, że wystarczy napisać maila do jakiegoś pruszkowskiego liceum, gdzie w ramach zajęć powstanie kilka ciekawych projektów..
Piotr LuczPublic CommentUserNo właśnie wystarczy chcieć, ale jak komuś nie zależy to i plakaty malowane przez Michała Anioła nie pomogą :) Swoją drogą, myślę, że wystarczy napisać maila do jakiegoś pruszkowskiego liceum, gdzie w ramach zajęć powstanie kilka ciekawych projektów..A ja mam nawet pomysł, do kogo można by napisać :)
Marcel PiątkowskiPublic CommentUserA ja mam nawet pomysł, do kogo można by napisać :)