Wykonane i udostępnione na stronie WKD zdjęcie firmujące wszystkie wpisy związane z Ruchem Pasażerów.
Wykonane i udostępnione na stronie WKD zdjęcie firmujące wszystkie wpisy związane z Ruchem Pasażerów.

Na początek przepraszam za opóźnienie, ale tekst wymagał sporego nakładu pracy i sprawdzania różnych informacji łącznie w ponad dziesięciu źródłach. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, macie pytania, chcecie pokazać mi błędy, jakie w tekście (być może) popełniłem, proszę, piszcie – wiecej.wkdek@mailplus.pl.

Drugie podejście do remontu WKD nie udało się. Mimo długiego okresu od ogłoszenia do jego odwołania, cały czas był on prawdopodobny. Zastanówmy się jednak, kto jest temu winny. WKD? PKP? Firma remontująca tory? Pogoda? UTK? Samorząd? Wszystko wyjaśnimy.

Zacznijmy od początku. Od kilku lat w każde wakacje WKD planuje remont jakiegoś fragmentu swojego torowiska, które jest fragmentami w bardzo opłakanym stanie. Co roku są jakieś utyskiwania pasażerów, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że remont jest konieczny, aby nagle pewnego dnia jakaś kontrola nie cofnęła WKD prawa do wykonywania przewozów pasażerskich (co może się stać). W tym roku WKD także takie prace zaplanowała.

14 maja 2014 roku WKD ogłosiła, jak co roku, przetarg na remont jednego z torów linii kolejowej numer 47 (Warszawa – Grodzisk) na odcinku 18 kilometrów, między Warszawą Śródmieście a Komorowem. W Grodzisku panował wtedy lekki niesmak po zeszłorocznym remoncie, do którego przeprowadzania nie było chętnych. Rzecznik prasowy mówił wtedy Gazecie WPR: „W ramach planowanego remontu w okresie od 28 czerwca do 31 sierpnia (…) pomiędzy stacjami Warszawa Śródmieście WKD i Komorów zostanie zamknięty remontowany tor w kierunku od Warszawy do Grodziska Maz. W związku z powyższym ruch pociągów będzie prowadzony wyłącznie po sąsiednim torze. (…) Inwestycja ma na celu przywrócenie [linii kolejowej] parametrów niezbędnych do prowadzenia ruchu pociągów z prędkością co najmniej 80 km/h po zlikwidowaniu obowiązujących aktualnie odcinkowych ograniczeń prędkości ze względu na stan torowiska.” – źródło: http://wiadomosci.wpr24.pl/kilkanascie-kilometrow-torowiska-do-remontu;19962.html

(c) WKDTrzeciego czerwca wykonawca był już znany i wszystko potwierdzone. „Przetarg został już rozstrzygnięty i pewne jest, że remont w wakacje się odbędzie.” –  mogliśmy przeczytać wtedy w WPRze. Dwudziestego czerwca jednak nasz fanpage dotarł do bardzo dziwnej informacji – unieważnienia przetargu na komunikację autobusową. Po dowiedzeniu się kilku bardzo ciekawych informacji zamieściłem na tym portalu artykuł „Remont zagrożony, czyli WKD-afera”, w którym pisałem m. in. „Czyli nie będzie remontu? Najprawdopodobniej nie będzie. Okazuje się, że firmie Transkol, która wygrała przetarg na realizację zamówienia, cofnięto zezwolenie na przewożenie materiałów koleją, co może oznaczać, że nie będzie w stanie przygotować remontu kolejki. Ciekawe jest jednak to, iż stało to się miesiąc temu, szóstego maja, a WKD, według naszych przypuszczeń, raczej nie sprawdziła podczas wybierania oferty zezwoleń firmy, bowiem Transkol najprawdopodobniej złożył swoją ofertę przed wyrokiem UTK.” Następnego dnia temat chwycił WPR. „Jeszcze wczoraj w godzinach przedpołudniowych rzecznik prasowy WKD Krzysztof Kulesza w rozmowie z naszą redakcją zapewniał, że unieważnienie przetargu nie będzie miało wpływu na prace remontowe. Jednak kiedy zaczęły pojawiać się nowe informacje, ściśle związane z planowanym remontem, a co za tym idzie rodził się szereg pytań, telefon rzecznika milczał. Można więc przypuszczać, że WKD albo przygotowuje się do rezygnacji z inwestycji, albo szuka innych rozwiązań.”. (http://wiadomosci.wpr24.pl/zamieszanie-wokol-remontu-wkd;20361.html).

Tajemnicza żółta konstrukcja.Sprawa była rozwojowa i dynamiczna, a WKD w sprawie milczała. W dodatku tymczasowo straciła swoją dobrą markę, zapominając o… własnych pracach budowlanych! Wszyscy korzystający z przystanku Pruszków WKD wiedzą, że mniej więcej w tym samym czasie zbudowano serpentynę spowalniającą ruch pieszych przed przejściem przez tory.

Jednakże WKD na początku zaprzeczała, że jest ich autorem. Mój redakcyjny kolega, Piotr Łuczyński, napisał wtedy w artykule „Zasieki, instalacja artystyczna? Nie wiadomo, o co chodzi” (http://pruszkowmowi.pl/2014/06/zasieki-instalacja-artystyczna-na-wkd-nikt-nie-wie-o-co-chodzi/) „Wczoraj w Pruszkowie pojawiły się nowe słupki przy stacji WKD Pruszków. Co to jest? Tego nie wie ani rzecznik WKD, ani władze miasta. Czy zatem każdy może przyjechać w odblaskowej koszulce i zacząć kopać doły, betonować słupy?”. WKD potrzebowała ponad 24 godziny, by stwierdzić, że to jednak jej konstrukcja. „Prace w obrębie przejścia przez tory linii kolejowej nr 47 w sąsiedztwie przystanku „Pruszków WKD” odbywają się w ramach zadania inwestycyjnego pn. „Remont istniejącego przejazdu kolejowego kat. E w km 16,583 linii kolejowej nr 47 WKD w ciągu ul. Kraszewskiego w Pruszkowie w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu pieszych”.  (http://pruszkowmowi.pl/2014/06/wkd-pruszkow-a-estetyka-miasta/). Nowa inwestycja spotkała się z krytyką mieszkańców jako niewygodna, bezużyteczna i szpecąca okolicę swoim żółtym kolorem, który został wybrany bez jakiejkolwiek konsultacji z mieszkańcami ani informacji medialnej. „Mamy XXI wiek czy PRL? Kto robił projekt tych barierek?! Przecież to się mija z jakąkolwiek estetyką przestrzeni publicznej? Co z tego że widać?” – pisali nasi fani na facebooku.

źródło: wiadomości.gazeta.pl
źródło: wiadomości.gazeta.pl

Następne informacje były niepotwierdzane do tego stopnia, że musieliśmy ograniczyć się do podawania tylko sprawdzonych w kilku źródłach danych, aby nie wprowadzać czytelników w błąd. A informacji całkowicie niesprawdzonych przychodziło wtedy nawet kilkanaście w ciągu dnia. W końcu jednak WKD przyznała się do problemu kilkadziesiąt godzin przed planowanym rozpoczęciem remontu. Pozwalamy sobie przekleić w tym miejscu duży fragment artykułu Anny Sołtysiak z WPR24, która tłumaczy sytuację. „Od kilkunastu dni osoby korzystające z usług WKD zastanawiały się, czy planowany remont (…) dojdzie do skutku. Zgodnie z informacjami przewoźnika prace miały się rozpocząć w sobotę 28 czerwca i zakończyć 31 sierpnia. Co wzbudziło niepokój pasażerów? Brak informacji o utrudnieniach oraz organizacji ruchu na torach WKD. Co ciekawe Przedsiębiorstwo Budownictwa Specjalistycznego „TRANSKOL”, które wygrało przetarg na wykonanie prac na torowisku decyzją Urzędu Transportu Kolejowego straciło jeden z certyfikatów. I to ważny, bo uprawniający do przewożenia materiałów koleją. Dodatkowo WKD unieważniła przetarg na komunikację zastępczą, która miała funkcjonować w czasie remontu. Kolejarze oficjalnie nie komentowali sprawy. Do dziś… Na stronie internetowej przewoźnika pojawił się komunikat o odwołaniu remontu. Przyczyną jest rezygnacja Transkolu z zawarcia umowy.” Chcę tu zaznaczyć, że trudno było WKD przewidzieć, iż może stać się coś takiego, jednakże wydanie informacji o przeprowadzeniu remontu przez spółkę, która już w chwili ogłoszenia tej informacji nie miała prawa do realizacji zadania było niezbyt dobre dla pasażerów, którzy do ostatniej chwili oczekiwali na remont. Nie można jednak WKD o to winić, ponieważ spółka mogła po prostu nie otrzymać tej informacji.

Nie minęły jednak dwa tygodnie, a WKD już próbowała zrobić kolejne podejście. „Po przeanalizowaniu sytuacji kolejarze zdecydowali ogłosić teraz kolejny przetarg. Zmienili też plan inwestycji – podzielili ją na dwa etapy. Pierwszy dotyczy remontu dwóch kilometrów toru nr 1 na odcinku od Warszawy Śródmieście do Zachodniej, drugi prac na 15-kilometrowym fragmencie między Warszawą Zachodnią a Komorowem. Etap I miałby ruszyć i zakończyć się w te wakacje.”, podawano w mediach. Skoncentrowano się jednak na szlabanach, telenoweli „Klima w EN97” (jeśli nie pamiętacie – z uwagi na błędny montaż klimatyzacji cztery pociągi EN97 straciły prawo do wykonywania przewozów, po czym przez dłuższy czas kolejki czekały na skuteczną naprawę) i wypadku śmiertelnym.

26 sierpnia wcielono w życie „opcję Remont II”. Warszawska Kolej Dojazdowa nie daje za wygraną i po raz kolejny ogłasza przetarg na… remont torowiska. 15 września ogłoszono już oficjalnie, że od 13 października (czyli dnia napisania tego artykułu) do 16 listopada równolegle z remontem na linii PKP odbędzie się remont WKD wymagający wyłączenia z ruchu odcinka Śródmieście – Zachodnia. (http://wiadomosci.wpr24.pl/za-miesiac-ruszy-remont-na-wkd;21135.html). Pierwsze oznaki, że nie do końca wszystko jest w porządku, pojawiły się już 20 września, wraz ze sporym opóźnieniem wywieszenia rozkładów na czas remontu.

WKDW redakcjach PruszkówMówi i Ruchu Pasażerów zaczynaliśmy już przygotowania, w tym akcję #remontwkd. „Jeszcze przed remontem prosimy Was o to, co sami też będziemy robić – opisujcie remont. Ścisk, nietypowe sytuacje, zmiany, awarie, wszystko co może pomóc innym w jeździe pociągami podczas remontu. Wszystkie posty z tymi danymi oznaczajcie hashtagiem #remontwkd…” – pisaliśmy. 9 października podawaliśmy układy komunikacji zastępczej, honorowania biletów i przewoźników. Następnego dnia rano, czyli w piątek, pojawiła się informacja o nowym przystanku komunikacji zastępczej w Malichach, do którego wprowadzenia przyczyniła się organizacja „Stowarzyszenie Miasto – Ogród Malichy”… która obowiązywała dokładnie do 13:44.

Godzina ta staje się bardzo ważna, gdyż to o tej godzinie dodaliśmy na fanpage potwierdzoną informację „REMONT ODWOŁANY!!!”. Redakcja została postawiona na nogach, dzięki czemu jako pierwsze medium wiedzieliśmy, jaka była przyczyna odwołania remontu: „Jest kłopot z wjazdem na linię WKD w okolicach Pruszkowa z linii nr 1, ponieważ toczą tam się prace modernizacyjne prowadzone przez PLK. Wskutek tego terminowe wprowadzenie maszyn i wagonów wykonawcy nie jest możliwe – tłumaczył rzecznik WKD Krzysztof Kulesza Kurierowi Kolejowemu około godziny 15:00. – Wjazd nie jest całkowicie zablokowany, ale nie pozwoli na terminową realizację robót. Stąd decyzja o odwołaniu remontu.”. Informację tą po nas powielił także wpr24, wysłaliśmy ją także do kilku innych okolicznych redakcji radiowych i prasowych.

Cała ta historia, jej skomplikowanie i sposób działania WKD powodowałoby w moich oczach dużą obniżkę zaufania co do tej firmy, gdyby nie to, że sam przewoźnik winny jest tylko tego, że nie powiedział od razu, iż może być problem, a ratował sytuację na własną rękę. Za drugim razem zawinił także brak koordynacji działań z PKP, co jednak nie musi oznaczać złej woli przewoźnika – PLK mogło zignorować informacje przesyłane przez WKD. Nieprawdziwe są także rozpropagowywane przez niektóre media polityczne powody odwołania remontu, traktujące, iż odwołanie remontu jest spowodowane nałożeniem się obu remontów tuż przed wyborami samorządowymi i próbą ratowania sytuacji przez marszałka Adama Struzika. Nie ma bowiem żadnych potwierdzonych informacji w tej sprawie.

Czy w tym zamieszaniu ktoś jest winny? Według Nas, WKD może sobie przypisać jedynie małą część tej winy, pozostała była bardzo dziwnym, ale jednak – splotem niewłaściwych okoliczności. WKD w żadnym razie nie może być obwiniania za całość sprawy. A czy ktoś na tym zyskał? Zyskali pasażerowie. Może Was to zdziwić, ale tak, zyskaliście. Zyskaliście doświadczenie, że remonty wchodzą w życie z chwilą rozpoczęcia i nawet najgorszy szykujący się koszmar może zostać zmieniony. A My (mamy przynajmniej taką nadzieję) wzmocniliśmy naszą łączność z Wami, a z mniej ważnych rzeczy – swoją popularność. Posty o odwołaniu remontu zobaczyło bowiem ponad siedem tysięcy osób.

Mamy nadzieję, że to nie koniec tej sprawy, że WKD wyciągnie wnioski mogące pomóc jej w dalszej pracy na rzecz pasażerów. Jeżeli możemy, mamy też do wukadki małą prośbę – nie planujcie następnych remontów w innym czasie niż wakacje, bo z tego przyjdzie wyłącznie katastrofa ;-).

Remont WKD – zapis… choroby? Kacper Borowiecki AktualnościKacper BorowieckiMiastoTransport,
Na początek przepraszam za opóźnienie, ale tekst wymagał sporego nakładu pracy i sprawdzania różnych informacji łącznie w ponad dziesięciu źródłach. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, macie pytania, chcecie pokazać mi błędy, jakie w tekście (być może) popełniłem, proszę, piszcie - wiecej.wkdek@mailplus.pl. Drugie podejście do remontu WKD nie udało się. Mimo...
<p style="text-align: justify;"><em>Na początek przepraszam za opóźnienie, ale tekst wymagał sporego nakładu pracy i sprawdzania różnych informacji łącznie w ponad dziesięciu źródłach. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, macie pytania, chcecie pokazać mi błędy, jakie w tekście (być może) popełniłem, proszę, piszcie - wiecej.wkdek@mailplus.pl.</em></p> <p style="text-align: justify;">Drugie podejście do remontu WKD nie udało się. Mimo długiego okresu od ogłoszenia do jego odwołania, cały czas był on prawdopodobny. Zastanówmy się jednak, kto jest temu winny. WKD? PKP? Firma remontująca tory? Pogoda? UTK? Samorząd? Wszystko wyjaśnimy.</p> <p style="text-align: justify;">Zacznijmy od początku. Od kilku lat w każde wakacje WKD planuje remont jakiegoś fragmentu swojego torowiska, które jest fragmentami w bardzo opłakanym stanie. Co roku są jakieś utyskiwania pasażerów, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że remont jest konieczny, aby nagle pewnego dnia jakaś kontrola nie cofnęła WKD prawa do wykonywania przewozów pasażerskich (co może się stać). W tym roku WKD także takie prace zaplanowała.</p> <p style="text-align: justify;"><strong>14 maja 2014 roku WKD ogłosiła</strong>, jak co roku, <strong>przetarg na remont</strong> jednego z torów linii kolejowej numer 47 (Warszawa – Grodzisk) na odcinku 18 kilometrów, między Warszawą Śródmieście a Komorowem. W Grodzisku panował wtedy lekki niesmak po zeszłorocznym remoncie, do którego przeprowadzania nie było chętnych. Rzecznik prasowy mówił wtedy Gazecie WPR: „W ramach planowanego remontu w okresie od 28 czerwca do 31 sierpnia (…) pomiędzy stacjami Warszawa Śródmieście WKD i Komorów zostanie zamknięty remontowany tor w kierunku od Warszawy do Grodziska Maz. W związku z powyższym ruch pociągów będzie prowadzony wyłącznie po sąsiednim torze. (…) Inwestycja ma na celu przywrócenie [linii kolejowej] parametrów niezbędnych do prowadzenia ruchu pociągów z prędkością co najmniej 80 km/h po zlikwidowaniu obowiązujących aktualnie odcinkowych ograniczeń prędkości ze względu na stan torowiska.” – źródło: http://wiadomosci.wpr24.pl/kilkanascie-kilometrow-torowiska-do-remontu;19962.html</p> <p style="text-align: justify;"><a href="http://pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/06/10376298_442880775848984_598072231864160502_n.jpg"><img class="alignright wp-image-2448 size-medium" src="http://pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/06/10376298_442880775848984_598072231864160502_n-300x225.jpg" alt="(c) WKD" width="300" height="225" /></a><strong>Trzeciego czerwca</strong> wykonawca był już znany i <strong>wszystko potwierdzone.</strong> „Przetarg został już rozstrzygnięty i pewne jest, że remont w wakacje się odbędzie.” -  mogliśmy przeczytać wtedy w WPRze. <strong>Dwudziestego czerwca</strong> jednak nasz fanpage dotarł do bardzo dziwnej informacji – <strong>unieważnienia przetargu na komunikację autobusową</strong>. Po dowiedzeniu się kilku bardzo ciekawych informacji zamieściłem na tym portalu artykuł „Remont zagrożony, czyli WKD-afera”, w którym pisałem m. in. „Czyli nie będzie remontu? Najprawdopodobniej nie będzie. Okazuje się, że <strong>firmie Transkol</strong>, która wygrała przetarg na realizację zamówienia, <strong>cofnięto zezwolenie na przewożenie materiałów koleją</strong>, co może oznaczać, że nie będzie w stanie przygotować remontu kolejki. Ciekawe jest jednak to, iż stało to się miesiąc temu, szóstego maja, a WKD, według naszych przypuszczeń, raczej nie sprawdziła podczas wybierania oferty zezwoleń firmy, bowiem Transkol najprawdopodobniej złożył swoją ofertę przed wyrokiem UTK.” Następnego dnia temat chwycił WPR. „Jeszcze wczoraj w godzinach przedpołudniowych rzecznik prasowy WKD Krzysztof Kulesza w rozmowie z naszą redakcją zapewniał, że unieważnienie przetargu nie będzie miało wpływu na prace remontowe. Jednak <strong>kiedy zaczęły pojawiać się</strong> nowe <strong>informacje, </strong>ściśle związane z planowanym remontem<strong>,</strong> a co za tym idzie rodził się szereg pytań, <strong>telefon rzecznika milczał.</strong> Można więc przypuszczać, że WKD albo przygotowuje się do rezygnacji z inwestycji, albo szuka innych rozwiązań.”. (<a href="http://wiadomosci.wpr24.pl/zamieszanie-wokol-remontu-wkd;20361.html">http://wiadomosci.wpr24.pl/zamieszanie-wokol-remontu-wkd;20361.html</a>).</p> <p style="text-align: justify;"><a href="http://pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/06/10428581_801048886580181_2210390511189439986_n.jpg"><img class="alignright wp-image-2504 size-medium" src="http://pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/06/10428581_801048886580181_2210390511189439986_n-300x168.jpg" alt="Tajemnicza żółta konstrukcja." width="300" height="168" /></a>Sprawa była rozwojowa i dynamiczna, a <strong>WKD</strong> w sprawie milczała. W dodatku tymczasowo<strong> straciła </strong>swoją<strong> dobrą markę, zapominając o… własnych pracach budowlanych!</strong> Wszyscy korzystający z przystanku Pruszków WKD wiedzą, że mniej więcej w tym samym czasie zbudowano serpentynę spowalniającą ruch pieszych przed przejściem przez tory.</p> <p style="text-align: justify;">Jednakże WKD na początku zaprzeczała, że jest ich autorem. Mój redakcyjny kolega, Piotr Łuczyński, napisał wtedy w artykule „Zasieki, instalacja artystyczna? Nie wiadomo, o co chodzi” (<a href="http://pruszkowmowi.pl/2014/06/zasieki-instalacja-artystyczna-na-wkd-nikt-nie-wie-o-co-chodzi/">http://pruszkowmowi.pl/2014/06/zasieki-instalacja-artystyczna-na-wkd-nikt-nie-wie-o-co-chodzi/</a>) „Wczoraj w Pruszkowie pojawiły się nowe słupki przy stacji WKD Pruszków. Co to jest? Tego nie wie ani rzecznik WKD, ani władze miasta. Czy zatem każdy może przyjechać w odblaskowej koszulce i zacząć kopać doły, betonować słupy?”. WKD potrzebowała ponad 24 godziny, by stwierdzić, że to jednak jej konstrukcja. „Prace w obrębie przejścia przez tory linii kolejowej nr 47 w sąsiedztwie przystanku „Pruszków WKD” odbywają się w ramach zadania inwestycyjnego pn. „Remont istniejącego przejazdu kolejowego kat. E w km 16,583 linii kolejowej nr 47 WKD w ciągu ul. Kraszewskiego w Pruszkowie w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu pieszych”.  (<a href="http://pruszkowmowi.pl/2014/06/wkd-pruszkow-a-estetyka-miasta/">http://pruszkowmowi.pl/2014/06/wkd-pruszkow-a-estetyka-miasta/</a>). Nowa inwestycja spotkała się z krytyką mieszkańców jako niewygodna, bezużyteczna i szpecąca okolicę swoim żółtym kolorem, który został wybrany bez jakiejkolwiek konsultacji z mieszkańcami ani informacji medialnej. „Mamy XXI wiek czy PRL? Kto robił projekt tych barierek?! Przecież to się mija z jakąkolwiek estetyką przestrzeni publicznej? Co z tego że widać?” – pisali nasi fani na facebooku.</p><p style="text-align: justify;">Następne informacje były niepotwierdzane do tego stopnia, że musieliśmy ograniczyć się do podawania tylko sprawdzonych w kilku źródłach danych, aby nie wprowadzać czytelników w błąd. A informacji całkowicie niesprawdzonych przychodziło wtedy nawet kilkanaście w ciągu dnia. W końcu jednak <strong>WKD przyznała się do problemu</strong><strong> kilkadziesiąt godzin przed planowanym rozpoczęciem remontu.</strong> Pozwalamy sobie przekleić w tym miejscu duży fragment artykułu Anny Sołtysiak z WPR24, która tłumaczy sytuację. „Od kilkunastu dni osoby korzystające z usług WKD zastanawiały się, czy planowany remont (…) dojdzie do skutku. Zgodnie z informacjami przewoźnika prace miały się rozpocząć w sobotę 28 czerwca i zakończyć 31 sierpnia. <strong>Co wzbudziło niepokój pasażerów? Brak informacji o utrudnieniach oraz organizacji ruchu na torach WKD.</strong> Co ciekawe Przedsiębiorstwo Budownictwa Specjalistycznego „TRANSKOL”, które wygrało przetarg na wykonanie prac na torowisku decyzją Urzędu Transportu Kolejowego straciło jeden z certyfikatów. I to ważny, bo uprawniający do przewożenia materiałów koleją. Dodatkowo WKD unieważniła przetarg na komunikację zastępczą, która miała funkcjonować w czasie remontu. Kolejarze oficjalnie nie komentowali sprawy. Do dziś... <strong>Na stronie internetowej przewoźnika pojawił się komunikat o odwołaniu remontu. Przyczyną jest rezygnacja Transkolu z zawarcia umowy.</strong>” Chcę tu zaznaczyć, że<strong> trudno było</strong> WKD <strong>przewidzieć, iż może stać się coś takiego,</strong> jednakże wydanie informacji o przeprowadzeniu remontu przez spółkę, która już w chwili ogłoszenia tej informacji nie miała prawa do realizacji zadania było niezbyt dobre dla pasażerów, którzy do ostatniej chwili oczekiwali na remont. Nie można jednak WKD o to winić, ponieważ spółka mogła po prostu nie otrzymać tej informacji.</p> <p style="text-align: justify;">Nie minęły jednak dwa tygodnie, a WKD już próbowała zrobić kolejne podejście. „Po przeanalizowaniu sytuacji <strong>kolejarze zdecydowali ogłosić teraz kolejny przetarg.</strong> <strong>Zmienili też plan inwestycji – podzielili ją na dwa etapy.</strong> Pierwszy dotyczy remontu dwóch kilometrów toru nr 1 na odcinku od Warszawy Śródmieście do Zachodniej, drugi prac na 15-kilometrowym fragmencie między Warszawą Zachodnią a Komorowem. Etap I miałby ruszyć i zakończyć się w te wakacje.”, podawano w mediach. Skoncentrowano się jednak na szlabanach, telenoweli „Klima w EN97” (jeśli nie pamiętacie – z uwagi na błędny montaż klimatyzacji cztery pociągi EN97 straciły prawo do wykonywania przewozów, po czym przez dłuższy czas kolejki czekały na skuteczną naprawę) i wypadku śmiertelnym.</p> <p style="text-align: justify;"><strong>26 sierpnia</strong> wcielono w życie „opcję Remont II”. Warszawska Kolej Dojazdowa nie daje za wygraną i po raz kolejny<strong> ogłasza przetarg na... remont torowiska.</strong> <strong>15 września ogłoszono</strong> już <strong>oficjalnie</strong>, że od 13 października (czyli dnia napisania tego artykułu) do 16 listopada równolegle z remontem na linii PKP odbędzie się remont WKD wymagający wyłączenia z ruchu odcinka Śródmieście – Zachodnia. (<a href="http://wiadomosci.wpr24.pl/za-miesiac-ruszy-remont-na-wkd;21135.html">http://wiadomosci.wpr24.pl/za-miesiac-ruszy-remont-na-wkd;21135.html</a>). Pierwsze oznaki, że nie do końca wszystko jest w porządku, pojawiły się już<strong> 20 września,</strong> wraz ze sporym opóźnieniem wywieszenia rozkładów na czas remontu.</p> <p style="text-align: justify;"><img class="alignright wp-image-1801 size-medium" src="http://pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/04/en97-001_fot_wkd-300x200.jpg" alt="WKD" width="300" height="200" />W redakcjach PruszkówMówi i Ruchu Pasażerów <strong>zaczynaliśmy już przygotowania,</strong> w tym akcję <strong>#remontwkd</strong>. „Jeszcze przed remontem prosimy Was o to, co sami też będziemy robić - opisujcie remont. Ścisk, nietypowe sytuacje, zmiany, awarie, wszystko co może pomóc innym w jeździe pociągami podczas remontu. Wszystkie posty z tymi danymi oznaczajcie hashtagiem <a href="https://www.facebook.com/hashtag/remontwkd">#remontwkd</a>…” – pisaliśmy. 9 października podawaliśmy układy komunikacji zastępczej, honorowania biletów i przewoźników. <strong>Następnego dnia rano, czyli w piątek,</strong> pojawiła się <strong>informacja o nowym przystanku komunikacji zastępczej</strong> w Malichach, do którego wprowadzenia przyczyniła się organizacja „Stowarzyszenie Miasto – Ogród Malichy”… która <strong>obowiązywała dokładnie do 13:44.</strong></p> <p style="text-align: justify;">Godzina ta staje się bardzo ważna, gdyż to o tej godzinie dodaliśmy na fanpage potwierdzoną informację <strong>„REMONT ODWOŁANY!!!”.</strong> Redakcja została postawiona na nogach, dzięki czemu jako pierwsze medium wiedzieliśmy, jaka była przyczyna odwołania remontu: <strong>„Jest kłopot z wjazdem na linię WKD w okolicach Pruszkowa</strong> z linii nr 1, ponieważ toczą tam się prace modernizacyjne prowadzone przez PLK. Wskutek tego <strong>terminowe wprowadzenie maszyn</strong> i wagonów <strong>wykonawcy</strong> <strong>nie jest możliwe</strong> – tłumaczył rzecznik WKD Krzysztof Kulesza Kurierowi Kolejowemu około godziny 15:00. - Wjazd nie jest całkowicie zablokowany, ale nie pozwoli na terminową realizację robót. Stąd decyzja o odwołaniu remontu.”. Informację tą po nas powielił także wpr24, wysłaliśmy ją także do kilku innych okolicznych redakcji radiowych i prasowych.</p> <p style="text-align: justify;">Cała ta historia, jej skomplikowanie i sposób działania WKD powodowałoby w moich oczach dużą obniżkę zaufania co do tej firmy, gdyby nie to, że sam <strong>przewoźnik winny jest tylko tego, że nie powiedział od razu, iż może być problem, a ratował sytuację na własną rękę.</strong> Za drugim razem <strong>zawinił</strong> także <strong>brak koordynacji</strong> działań <strong>z PKP,</strong> co jednak nie musi oznaczać złej woli przewoźnika – PLK mogło zignorować informacje przesyłane przez WKD. <strong>Nieprawdziwe są</strong> także rozpropagowywane przez niektóre media <strong>polityczne powody odwołania remontu</strong>, traktujące, iż odwołanie remontu jest spowodowane nałożeniem się obu remontów tuż przed wyborami samorządowymi i próbą ratowania sytuacji przez marszałka Adama Struzika. Nie ma bowiem żadnych potwierdzonych informacji w tej sprawie.</p> <p style="text-align: justify;"><strong>Czy w tym zamieszaniu ktoś jest winny?</strong> Według Nas, WKD może sobie przypisać jedynie małą część tej winy, pozostała była bardzo dziwnym, ale jednak –<strong> splotem niewłaściwych okoliczności.</strong> <strong>WKD</strong> w żadnym razie <strong>nie może być obwiniania za całość sprawy</strong>. A czy ktoś na tym zyskał? Zyskali pasażerowie. Może Was to zdziwić, ale tak, zyskaliście. Zyskaliście doświadczenie, że <strong>remonty wchodzą w życie z chwilą rozpoczęcia i nawet najgorszy szykujący się koszmar może zostać zmieniony</strong>. A My (mamy przynajmniej taką nadzieję) wzmocniliśmy naszą łączność z Wami, a z mniej ważnych rzeczy – swoją popularność. Posty o odwołaniu remontu zobaczyło bowiem ponad siedem tysięcy osób.</p> <p style="text-align: justify;"><strong>Mamy nadzieję,</strong> że to nie koniec tej sprawy, <strong>że WKD wyciągnie wnioski mogące pomóc jej w dalszej pracy na rzecz pasażerów.</strong> Jeżeli możemy, mamy też do wukadki małą prośbę – nie planujcie następnych remontów w innym czasie niż wakacje, bo z tego przyjdzie wyłącznie katastrofa ;-).</p>