Co w powietrzu wi-fi ?
Co w powietrzu wi-fi ?https://www.pruszkowmowi.pl/2014/03/co-w-powietrzu-wi-fi/https://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/03/304px-Wi-Fi_Logo.svg_.pnghttps://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/03/304px-Wi-Fi_Logo.svg_-300x195.png
Zbigniew Bednarekinternet bezprzewodowy,internet socjalny,wi fi pruszkow,wi-fi
Zbigniew
Bednarekzbigniew.bednarek@z-projekt.plAuthorAbsolwent Politechniki Warszawskiej. Tytuł inżyniera uzyskał w drodze obrony pracy na temat bezprzewodowych sieci komputerowych, praca magisterska poświęcona była poprawie bezpieczeństwa transmisji danych w tych sieciach. Współpracownik Wydawnictwa IDG Poland S.A., autor licznych publikacji na temat technologii Wi-Fi na łamach PC World Komputer. W 2006 roku zainicjował projekt darmowego dostępu do Internetu w technologii Wi-Fi na terenie miasta Pruszkowa. Zawodowo przez kilka lat pracował w stołecznych biurach projektowych, obecnie prowadzi własne biuro projektowe z-projekt (www.z-projekt.pl).Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Jak na inicjatora projektu darmowego internetu w Pruszkowie, dość swobodnie podchodzi Pan do kwestii akceptacji regulaminu :) Taka mała dygresja.
Muszę przyznać, że sam z pruszkowskiej sieci WiFi nie korzystam nigdy, gdyż więcej mi przeszkadza, niż pomaga. Tak jak Pan wspomniał, strasznie irytuje konieczność każdorazowej autoryzacji urządzenia w sieci. Po co stosować takie rozwiązanie? W warszawskich urzędach wystarczy, jak swój telefon autoryzuję raz, przy każdym kolejnym logowaniu do sieci połączenie następuje samoistnie. Często korzystam z internetu w telefonie, i gdy nie mam w zasięgu żadnej sieci WiFi, korzystam z pakietu danych. Wiele razy zdarzyło mi się w Pruszkowie zapomnieć wyłączyć WiFi w telefonie, przez co automatycznie łączyłem się z pruszkowską siecią, do której nie mogłem się automatycznie dostać.
Marcel PiątkowskiPublic CommentUserJak na inicjatora projektu darmowego internetu w Pruszkowie, dość swobodnie podchodzi Pan do kwestii akceptacji regulaminu :) Taka mała dygresja.Muszę przyznać, że sam z pruszkowskiej sieci WiFi nie korzystam nigdy, gdyż więcej mi przeszkadza, niż pomaga. Tak jak Pan wspomniał, strasznie irytuje konieczność każdorazowej autoryzacji urządzenia w sieci. Po co stosować takie rozwiązanie? W warszawskich urzędach wystarczy, jak swój telefon autoryzuję raz, przy każdym kolejnym logowaniu do sieci połączenie następuje samoistnie. Często korzystam z internetu w telefonie, i gdy nie mam w zasięgu żadnej sieci WiFi, korzystam z pakietu danych. Wiele razy zdarzyło mi się w Pruszkowie zapomnieć wyłączyć WiFi w telefonie, przez co automatycznie łączyłem się z pruszkowską siecią, do której nie mogłem się automatycznie dostać.Miejski Internet powstał jako tzw. „kiełbasa przedwyborcza”, naprędce ustalone lokalizacje hot-spotów na obiektach należących w większości do miasta, bez żadnego ładu i składu, regulamin pisany na kolanie – do którego nie da się podchodzić nieswobodnie, gdyż jego treść to jeden wielki bełkot, a dość duża awaryjność sieci (podczas pisania tego materiału nie mogłem uzyskać połączenia z hot-spotem na boisku przy Helenowskiej), sprawiają, że korzystanie z tego cuda technologicznego jest dobrym dowcipem.
O ile lokalizacji nie da się zmienić, o tyle całą resztę można wyprostować. Regulamin można napisać tak, aby czytelnik widział sens dokończenia jego lektury, awaryjność poprzez nadzór nad działaniem sieci można sprowadzić do zera, a stosując repeatery można małymi kosztami zwiększyć sensownie zasięg sieci.
Realizacja tego projektu pochłonęła około 4 mln zł, a jego efekt dostępny na dzień dzisiejszy jest daleki od zadowalającego. Jako inicjator czuję się w pewny sensie odpowiedzialny za ten projekt. Pozwoliłem sobie nawiązanie korespondencji z UKE. W jej wyniku miasto Pruszków wystąpiło o zwiększenie prędkości transmisji w sieci z 256kbps do 512kbps. Z korespondencji tej wynika, że to miasto Pruszków narzuciło różne dziwne, a czasami nawet nielogiczne, ograniczenia i blokady w sieci – np. nie ma możliwości korzystania z programów pocztowych, ale sprawdzenie poczty przez stronę www jest jak najbardziej możliwe.
Temat jest bardzo szeroki i zapewne powstanie jeszcze kilka materiałów, które pozwolę sobie, dzięki uprzejmości administracji tego portalu, zaprezentować.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserMiejski Internet powstał jako tzw. "kiełbasa przedwyborcza", naprędce ustalone lokalizacje hot-spotów na obiektach należących w większości do miasta, bez żadnego ładu i składu, regulamin pisany na kolanie - do którego nie da się podchodzić nieswobodnie, gdyż jego treść to jeden wielki bełkot, a dość duża awaryjność sieci (podczas pisania tego materiału nie mogłem uzyskać połączenia z hot-spotem na boisku przy Helenowskiej), sprawiają, że korzystanie z tego cuda technologicznego jest dobrym dowcipem.O ile lokalizacji nie da się zmienić, o tyle całą resztę można wyprostować. Regulamin można napisać tak, aby czytelnik widział sens dokończenia jego lektury, awaryjność poprzez nadzór nad działaniem sieci można sprowadzić do zera, a stosując repeatery można małymi kosztami zwiększyć sensownie zasięg sieci.Realizacja tego projektu pochłonęła około 4 mln zł, a jego efekt dostępny na dzień dzisiejszy jest daleki od zadowalającego. Jako inicjator czuję się w pewny sensie odpowiedzialny za ten projekt. Pozwoliłem sobie nawiązanie korespondencji z UKE. W jej wyniku miasto Pruszków wystąpiło o zwiększenie prędkości transmisji w sieci z 256kbps do 512kbps. Z korespondencji tej wynika, że to miasto Pruszków narzuciło różne dziwne, a czasami nawet nielogiczne, ograniczenia i blokady w sieci - np. nie ma możliwości korzystania z programów pocztowych, ale sprawdzenie poczty przez stronę www jest jak najbardziej możliwe.Temat jest bardzo szeroki i zapewne powstanie jeszcze kilka materiałów, które pozwolę sobie, dzięki uprzejmości administracji tego portalu, zaprezentować.