Kości, karty i kawa – Pruszkowski Klub Planszówkowy
Wszyscy doskonale wiemy, że w weekendy Pruszków nie ma zbyt wiele do zaoferowania swoim mieszkańcom. Dobrze więc, że lokalne NGOsy i firmy biorą sprawy w swoje ręce i organizują różne fajnie wydarzenia, które przyciągają ludzi o zróżnicowanym wieku i zainteresowaniach. Świetnym przykładem takiej inicjatywy jest Pruszkowski Klub Planszówkowy, którego ostatnie spotkanie odbyło się 11 kwietnia w Kawiarni Zapach Szczęścia.
Już od ponad roku lokalne Stowarzyszenie Forum Pruszków organizuje comiesięczne spotkania, podczas których wszyscy obecni mogą bezpłatnie spróbować swoich sił w przeróżnych grach planszowych. Partnerem PKF jest Kawiarnia Zapach Szczęścia, w której odbywają się te spotkania, zaś od pewnego czasu do grona organizatorów dołączył pruszkowski sklep z grami planszowymi i nie tylko – Galaktyka Gier.
Wraz z narzeczoną i bratem byliśmy na tym evencie po raz pierwszy, ale już teraz wiemy, że będziemy się starać wpadać zawsze, gdy PKP zbierze się po raz kolejny. Organizatorzy posiadają mnóstwo gier o bardzo zróżnicowanym stopniu trudności i charakterze rozgrywki, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Naturalnie, nie zostaniecie zostawieni sami sobie – szybko zostaniecie nauczeni, jak grać.
Wybór gier naprawdę przytłacza, więc jeśli nie będziecie pewni, w co zagrać, najlepiej po prostu przejść się między stolikami i zobaczyć, co robią inni. Jeżeli macie jakieś własne ulubione planszówki, to również możecie je przynieść – na pewno znajdziecie kompanów do zabawy. Gry, w które można było zagrać wczoraj to między innymi Carcassonne, Agricola, Smallworld, CV, Dixit, Qwirkle, Fasolki, Kolejka, Polowanie na Robale, Sushi Bar, Kameleon, iKnow, High Society, Dobble, oraz Talisman.
Przemek z PKF pokazał nam wczoraj właśnie CV – bardzo fajny „symulator” życia, który pozwala nam od nowa napisać swój życiorys. Potem udaliśmy się wraz z Tomkiem – właścicielem GG – w podróż po Koronę Władzy w kultowej grze Talisman. Co prawda życie mojej czarodziejki dość szybko zakończyło się po nieudanym starciu z hobgoblinem, ale bardzo chętnie zagram w tą grę przy najbliższej okazji.
Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 19, my opuściliśmy lokal dopiero około 23. Nie wiem, do której grała reszta towarzystwa, ale nam czas zleciał błyskawicznie. Poza tym – serce rośnie, gdy w piątkowy wieczór w pruszkowskim lokalu jest dosłownie pełna sala. Oby więcej takich inicjatyw – może za jakiś czas uda nam się przełamać stereotyp „pruszkowskiej sypialni” :)
W imieniu zarówno swoim, jak i Organizatorów, zapraszam na kolejne spotkanie PKP, które odbędzie się zapewne już w przyszłym miesiącu. Zachęcam do śledzenia naszych wpisów na Facebooku – na pewno Was poinformujemy o tym wydarzeniu!
Dodaj komentarz