To miał być krótki artykuł o planie budowy nowej ścieżki rowerowej w Pruszkowie. Jednak w trakcie pisania przypomniałem sobie stare cytaty, którymi muszę się podzielić. W tym miejscu uprzedzam, że poniższy tekst jest stuprocentowym przejawem mojej polaczkowatości w postaci narzekania. Ostatnio w komentarzach na naszym portalu przeczytałem, że tylko narzekamy. Że jesteśmy młodzi i powinniśmy się cieszyć z tego, że to miasto się rozwija. Lubię Pruszków, widzę w nim wielki potencjał i możliwości. Niestety widzę jeszcze więcej ranionych pomysłów i niewykorzystanych szans. Ale idą wybory. A politycy chyba zapomnieli, że cykliści to również grupa wyborców, która za kilka miesięcy będzie decydowała o ich przyszłości.
Wydawać by się mogło, że informacja o budowie nowej ścieżki rowerowej w Pruszkowie wywoła pozytywne emocje. Ale we mnie nie ma ani ekscytacji, ani podniecenia, ani radości. Pojawiły się głosy, że jest to przedwyborcza kiełbasa. Ale ja porównałbym tę „inwestycję” nie do kiełbasy, a do parówek za 5 złotych rzuconych mieszkańcom do podziału, tuż przed zamknięciem mięsnego przez Sanepid. A mieszkańcy muszą się cieszyć, bo na nic lepszego urzędu nie stać. A może i stać, ale nie ma pomysłu. Niedawno na portalu wpr24.pl został opublikowany artykuł „Ścieżki rowerowe zostaną spięte„. Tytuł obiecujący. Niestety tylko tytuł, bo zapowiedzi urzędników już mniej.
Pruszkowska Masa Krytyczna
Zacznę od początku. W marcu zeszłego roku byłem współorganizatorem pierwszej Pruszkowskiej Masy Krytycznej. Naszym głównym celem było pokazanie urzędnikom, że rowerzyści w Pruszkowie nie godzą się na to, w jaki sposób wygląda infrastruktura rowerowa. W ujemnej temperaturze ponad 70 osób przejechało ponad 6 kilometrową trasę. Po drodze zostawiając petycję do Prezydenta miasta oraz Pani Starosty. Wtedy, udzielając wywiadu Pan Prezydent stwierdził, że urzędnicy i projektanci wciąż uczą się budowy ścieżek rowerowych.
Do tej pory nie było u nas kultury funkcjonowania rowerzystów na masową skalę. Projektanci też się muszą nauczyć i samorządy oczywiście także.
– Jan Starzyński dla portalu Regio-Media w marcu 2013 r.
To może należy zmienić projektantów? Bo jak pokazuje teraźniejszość, nauka nie przychodzi łatwo. O tym dlaczego – za chwilę. Chciałbym się skupić jeszcze na oporność naszych władz. Niestety ale to, co wytrwale chcą budować to utrwalanie tego, co mamy w tej chwili do dyspozycji. I tłumaczenie, że ścieżki są niebezpieczne, niewygodne, źle zaprojektowane nic nie daje. Oto, co my (w ramach Masy Krytycznej) proponowaliśmy:
1. Remont istniejących już ścieżek rowerowych poprzez zastosowanie nawierzchni bitumicznych i oddzielenie ich od chodników.
2. Konsultowanie z społecznością lokalną i organizacjami społecznymi założeń i projektów przebudów dróg publicznych w Pruszkowie.
3. Opracowanie programu rozwoju ruchu rowerowego dla Pruszkowa, jako dokumentu będącego podstawą do tworzenia bezpiecznej, funkcjonalnej i przyjaznej użytkownikom sieci rowerowej. Dokument ten powinien obejmować realizację ciągów rowerowych łączących najważniejsze miejsca w naszym mieście, i umożliwiających wykorzystanie roweru w codziennych podróżach lub dojazdach.
4. Obniżenie krawężników na przejściach dla pieszych i przejazdach rowerowych do wysokości 0 cm.
5. Zadaszone parkingi rowerowe, z monitoringiem i bezpiecznymi stojakami typu Sheffiled (odwrócone „U”) w strategicznych miejscach naszego miasta, tj. przy stacji PKP, stacji WKD Pruszków, Pałacyku Sokoła, Pałacu Ślubów, Urzędzie Miasta. W pierwszej kolejności należy skupić się stacjach i przystankach kolejowych w celu utworzenia przy nich parkingów typu Bike&Ride.
6. Działania miękkie (kontrapasy, ciągi pieszo-rowerowe, usuwanie usterek na istniejących drogach rowerowych, uspokajanie ruchu), a także w okresie zimowym większa dbałość o odśnieżanie rowerowych ciągów komunikacyjnych.
Na reakcję nie musieliśmy długo czekać. W zasadzie nawet nie czekaliśmy, ponieważ Pan Prezydent tuż przed startem stwierdził:
Mieliśmy niedawno tego typu wniosek dotyczący okolicy Chopina, czy Stalowej – nie pamiętam dokładnie. Konsultowaliśmy go pod względem bezpieczeństwa m.in. z policją i nie uzyskaliśmy pozytywnej opinii. Wychodzi się z założenia, że np. kontrapasy przy prezentowanej obecnie na niektórych szlakach komunikacyjnych kulturze jazdy kierowców czy nawet rowerzystów, stwarzałyby, przynajmniej zdaniem policji, różnego rodzaju sytuacje niebezpieczne.
– Jan Starzyński dla portalu Regio-Media w marcu 2013 r.
Warto dodać, że powyższe stwierdzenie jest sprzeczne z opinią Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad: ZOBACZ OPINIĘ Natomiast poniższa historia najwyraźniej zaważyła na planach, które teraz są wprowadzane w życie.
Sam miałem sytuację latem ubiegłego roku, gdy dojeżdżałem ulicą Kraszewskiego do urzędu. Gdy skręcałem, aby wjechać na parking rowerzystka otarła się o mój zderzak. Normalnie, gdy idzie pieszy, to patrzę w prawo i lewo i widzę, a tu kobieta jechała bardzo szybko po chodniku. Trzeba wszystko brać pod uwagę. Ja nie chcę wziąć na swoje sumienie różnego rodzaju tragicznych zdarzeń w przypadku zmiany nie do końca przemyślanej organizacji ruchu i później różnego rodzaju zniszczenia mienia, kalectwa a nie daj Boże jeszcze czegoś gorszego.
– Jan Starzyński dla portalu Regio-Media w marcu 2013 r.
Poniżej planowana budowa wspomnianej na samym początku drogi dla rowerów. I już spieszę z tłumaczeniem, dlaczego jest to projekt kiepski.
Kostka betonowa bezfazowa
Jak twierdzi Naczelnik Wydziału Inwestycji, Remontów i Infrastruktury technicznej pruszkowskiego magistratu, Pani Elżbieta Korach:
Ścieżka zostanie wyłożona kostką betonową bezfazową. Komfort jazdy rowerem po tej kostce jest podobny do odczuć przy jeździe po asfalcie.
Źródło: wpr24.pl
Nie, nie jest podobny. W żaden sposób nie przypomina jazdy po asfalcie. Zwłaszcza po kilku latach, kiedy kostka zaczyna się rozsypywać. Bardzo chętnie zaprosiłbym Panią Naczelnik na przejażdżkę po ścieżkach rowerowych w Pruszkowie. Bo z perspektywy rowerzysty wygląda to w ten sposób, że są one „projektowane” i „budowane” po to, aby były. A mieszkańcy, żeby nie łamać prawa będą musieli po nich jeździć.
Szczerze współczuję kolarzom, którzy na swoich szosówkach będą musieli jechać naszymi ścieżkami. Znam takich, którzy wybierają wtedy ulice. Jednak są wtedy narażeni na mandat i wściekłość kierowców. Dlatego polecam Pani Naczelnik, jak i pracownikom Wydziału Inwestycji, Remontów i Infrastruktury DEKALOG BUDOWY DRÓG ROWEROWYCH (a przede wszystkim: sensowność, spójność, równość nawierzchni oraz szerokość i skrajnia) stworzony przez stowarzyszenie Zielone Mazowsze. Miłej lektury.
Konsultacje projektów w praktyce
Jedynym z postulatów, jakie udało nam się w pewnym stopniu zrealizować poprzez Masę Krytyczną są stojaki rowerowe z możliwością przypięcia roweru za ramę (odwrócone „U”). A konsultacje polegały na telefonie do naszego stowarzyszenia z pytaniem gdzie je ustawić. To pokazuje, że można – szybko, konkretnie i efektywnie, bo zostały one zamontowane w przeciągu kilku miesięcy. A co, gdyby przeprowadzić szeroko zakrojone konsultacje społeczne wśród mieszkańców – cyklistów, kierowców, rodziców? Miasto z pewnością miałoby porządny materiał do analizy. Bo ścieżki, które obecnie mamy są ze sobą nieskomunikowane a budowa tego odcinka nie wniesie niestety nic nowego, oprócz darmowej terapii wstrząsowej (a może o to chodzi?).
Likwidacja istniejących ścieżek rowerowych
Ten pomysł mam w głowie już od jakiegoś czasu. Masa Krytyczna, której jedynym i podstawowym założeniem byłaby likwidacja istniejących ścieżek rowerowych i wybudowanie ich od nowa. Już widzę ogólnopolskie stacje telewizyjne, radia, prasę i portale internetowe zainteresowane tym tematem. Mieszkańcy miasta, w którym znajduje się najnowocześniejszy w Polsce welodrom chcą usunięcia ścieżek rowerowych – fikcja? Nie, ponieważ to, z czym mamy do czynienia, czyli: przystanki autobusowe, znaki drogowe, wysokie krawężniki na ścieżce zagraża bezpieczeństwu rowerzysty.
I na koniec pytanie. Podróżuję na rowerze, po Polsce i Europie. I po raz pierwszy z taką sytuacją spotkałem się tutaj. Kolor kostki brukowej, którą wyłożone są nasze ścieżki rowerowe. W miastach, w których byłem standardem jest stosowanie koloru czerwonego (jak na zdjęciu powyżej). A nasze miasto jest tak innowacyjne, że wprowadziło kolor szary dla ścieżki rowerowej i czerwony dla chodnika. Miejscami można się nieźle pogubić i wjechać nie tam, gdzie należy. Ciekaw jestem skąd ten pomysł. Jeśli ktoś wie, czekam na informację.
Na zakończenie – takie małe marzenie. Żeby urzędnicy przestali kierować się wyłącznie swoimi doświadczeniami i brali pod uwagę opinie mieszkańców. A jeśli nie są w stanie – niech przeprowadzają konsultacje, badania, spotkania, ankiety – cokolwiek! Bo ludzie czytają programy wyborcze. Stare, jak i te obowiązujące. Miłej lektury: strona Samorządowego Porozumienia Pruszkowa
To miał być krótki artykuł o planie budowy nowej ścieżki rowerowej w Pruszkowie. Jednak w trakcie pisania przypomniałem sobie stare cytaty, którymi muszę się podzielić. W tym miejscu uprzedzam, że poniższy tekst jest stuprocentowym przejawem mojej polaczkowatości w postaci narzekania. Ostatnio w komentarzach na naszym portalu przeczytałem, że tylko narzekamy. Że...
<p style="text-align: justify;">To miał być krótki artykuł o planie budowy nowej ścieżki rowerowej w Pruszkowie. Jednak w trakcie pisania przypomniałem sobie stare cytaty, którymi muszę się podzielić. W tym miejscu uprzedzam, że poniższy tekst jest stuprocentowym przejawem mojej polaczkowatości w postaci narzekania. Ostatnio w komentarzach na naszym portalu przeczytałem, że tylko narzekamy. Że jesteśmy młodzi i powinniśmy się cieszyć z tego, że to miasto się rozwija. Lubię Pruszków, widzę w nim wielki potencjał i możliwości. Niestety widzę jeszcze więcej ranionych pomysłów i niewykorzystanych szans. Ale idą wybory. A politycy chyba zapomnieli, że cykliści to również grupa wyborców, która za kilka miesięcy będzie decydowała o ich przyszłości.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>Komu, komu? Kiełbasa, TANIA kiełbasa! Przedwyborcza...</strong></p>
<p style="text-align: justify;">Wydawać by się mogło, że informacja o budowie nowej ścieżki rowerowej w Pruszkowie wywoła pozytywne emocje. Ale we mnie nie ma ani ekscytacji, ani podniecenia, ani radości. Pojawiły się głosy, że jest to przedwyborcza kiełbasa. Ale ja porównałbym tę "inwestycję" nie do kiełbasy, a do parówek za 5 złotych rzuconych mieszkańcom do podziału, tuż przed zamknięciem mięsnego przez Sanepid. A mieszkańcy muszą się cieszyć, bo na nic lepszego urzędu nie stać. A może i stać, ale nie ma pomysłu. Niedawno na portalu wpr24.pl został opublikowany artykuł "<a href="http://wiadomosci.wpr24.pl/sciezki-rowerowe-zostana-spiete;20690.html" target="_blank" rel="noopener">Ś</a><a href="http://wiadomosci.wpr24.pl/sciezki-rowerowe-zostana-spiete;20690.html" target="_blank" rel="noopener">cieżki rowerowe zostaną spięte</a>". Tytuł obiecujący. Niestety tylko tytuł, bo zapowiedzi urzędników już mniej.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>Pruszkowska Masa Krytyczna</strong></p>
<p style="text-align: justify;">Zacznę od początku. W marcu zeszłego roku byłem współorganizatorem pierwszej Pruszkowskiej Masy Krytycznej. Naszym głównym celem było pokazanie urzędnikom, że rowerzyści w Pruszkowie nie godzą się na to, w jaki sposób wygląda <a href="https://www.zdrowy-rower.pl">infrastruktura rowerowa.</a> W ujemnej temperaturze ponad 70 osób przejechało ponad 6 kilometrową trasę. Po drodze zostawiając petycję do Prezydenta miasta oraz Pani Starosty. Wtedy, udzielając wywiadu Pan Prezydent stwierdził, że urzędnicy i projektanci wciąż uczą się budowy ścieżek rowerowych.</p><blockquote><span style="font-size: 10pt;">Do tej pory nie było u nas kultury funkcjonowania rowerzystów na masową skalę. Projektanci też się muszą nauczyć i samorządy oczywiście także.</span><span style="font-size: 10pt;">- Jan Starzyński dla portalu <a href="http://regio-media.pl/2013/03/26/starzynski-ksztalcimy-sie-w-temacie-rowerow/" target="_blank" rel="noopener">Regio-Media</a> w marcu 2013 r.</span></blockquote>
<p style="text-align: justify;">To może należy zmienić projektantów? Bo jak pokazuje teraźniejszość, nauka nie przychodzi łatwo. O tym dlaczego - za chwilę. Chciałbym się skupić jeszcze na oporność naszych władz. Niestety ale to, co wytrwale chcą budować to utrwalanie tego, co mamy w tej chwili do dyspozycji. I tłumaczenie, że ścieżki są niebezpieczne, niewygodne, źle zaprojektowane nic nie daje. Oto, co my (w ramach Masy Krytycznej) proponowaliśmy:</p><blockquote><span style="font-size: 10pt;">1. Remont istniejących już ścieżek rowerowych poprzez zastosowanie nawierzchni bitumicznych i oddzielenie ich od chodników.</span><span style="font-size: 10pt;">2. Konsultowanie z społecznością lokalną i organizacjami społecznymi założeń i projektów przebudów dróg publicznych w Pruszkowie.</span><span style="font-size: 10pt;">3. Opracowanie programu rozwoju ruchu rowerowego dla Pruszkowa, jako dokumentu będącego podstawą do tworzenia bezpiecznej, funkcjonalnej i przyjaznej użytkownikom sieci rowerowej. Dokument ten powinien obejmować realizację ciągów rowerowych łączących najważniejsze miejsca w naszym mieście, i umożliwiających wykorzystanie roweru w codziennych podróżach lub dojazdach.</span><span style="font-size: 10pt;">4. Obniżenie krawężników na przejściach dla pieszych i przejazdach rowerowych do wysokości 0 cm.</span><span style="font-size: 10pt;">5. Zadaszone parkingi rowerowe, z monitoringiem i bezpiecznymi stojakami typu Sheffiled (odwrócone „U”) w strategicznych miejscach naszego miasta, tj. przy stacji PKP, stacji WKD Pruszków, Pałacyku Sokoła, Pałacu Ślubów, Urzędzie Miasta. W pierwszej kolejności należy skupić się stacjach i przystankach kolejowych w celu utworzenia przy nich parkingów typu Bike&Ride.</span><span style="font-size: 10pt;">6. Działania miękkie (kontrapasy, ciągi pieszo-rowerowe, usuwanie usterek na istniejących drogach rowerowych, uspokajanie ruchu), a także w okresie zimowym większa dbałość o odśnieżanie rowerowych ciągów komunikacyjnych.</span></blockquote>
<p style="text-align: justify;">Na reakcję nie musieliśmy długo czekać. W zasadzie nawet nie czekaliśmy, ponieważ Pan Prezydent tuż przed startem stwierdził:</p><blockquote><span style="font-size: 10pt;">Mieliśmy niedawno tego typu wniosek dotyczący okolicy Chopina, czy Stalowej – nie pamiętam dokładnie. Konsultowaliśmy go pod względem bezpieczeństwa m.in. z policją i nie uzyskaliśmy pozytywnej opinii. Wychodzi się z założenia, że np. kontrapasy przy prezentowanej obecnie na niektórych szlakach komunikacyjnych kulturze jazdy kierowców czy nawet rowerzystów, stwarzałyby, przynajmniej zdaniem policji, różnego rodzaju sytuacje niebezpieczne.</span><span style="font-size: 10pt;">- Jan Starzyński dla portalu <a href="http://regio-media.pl/2013/03/26/starzynski-ksztalcimy-sie-w-temacie-rowerow/" target="_blank" rel="noopener">Regio-Media</a> w marcu 2013 r.</span></blockquote>
<p style="text-align: justify;">Warto dodać, że powyższe stwierdzenie jest sprzeczne z opinią Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad:<a href="http://siskom.waw.pl/pisma/wp-content/uploads/2010/12/Odpowied%C5%BA-GDDKiA-ruch-rowerowy-pod-pr%C4%85d-za%C5%82%C4%85cznik.pdf" target="_blank" rel="noopener"> ZOBACZ OPINIĘ</a> Natomiast poniższa historia najwyraźniej zaważyła na planach, które teraz są wprowadzane w życie.</p><blockquote><span style="font-size: 10pt;">Sam miałem sytuację latem ubiegłego roku, gdy dojeżdżałem ulicą Kraszewskiego do urzędu. Gdy skręcałem, aby wjechać na parking rowerzystka otarła się o mój zderzak. Normalnie, gdy idzie pieszy, to patrzę w prawo i lewo i widzę, a tu kobieta jechała bardzo szybko po chodniku. Trzeba wszystko brać pod uwagę. Ja nie chcę wziąć na swoje sumienie różnego rodzaju tragicznych zdarzeń w przypadku zmiany nie do końca przemyślanej organizacji ruchu i później różnego rodzaju zniszczenia mienia, kalectwa a nie daj Boże jeszcze czegoś gorszego.</span><span style="font-size: 10pt;">- Jan Starzyński dla portalu <a href="http://regio-media.pl/2013/03/26/starzynski-ksztalcimy-sie-w-temacie-rowerow/" target="_blank" rel="noopener">Regio-Media</a> w marcu 2013 r.</span></blockquote>
<p style="text-align: justify;">Poniżej planowana budowa wspomnianej na samym początku drogi dla rowerów. I już spieszę z tłumaczeniem, dlaczego jest to projekt kiepski.</p>
<p style="text-align: justify;"><a href="http://pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/07/10581667_842257395794159_900736069_n.jpg"><img src="http://pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/07/10581667_842257395794159_900736069_n.jpg" alt="10581667_842257395794159_900736069_n" width="880" height="531" /></a></p>
<p style="text-align: justify;"><strong>Kostka betonowa bezfazowa</strong></p>
<p style="text-align: justify;">Jak twierdzi Naczelnik Wydziału Inwestycji, Remontów i Infrastruktury technicznej pruszkowskiego magistratu, Pani Elżbieta Korach:</p><blockquote><span style="color: #000000; font-size: 10pt;">Ścieżka zostanie wyłożona kostką betonową bezfazową. Komfort jazdy rowerem po tej kostce jest podobny do odczuć przy jeździe po asfalcie.</span></blockquote>
<span style="color: #000000; font-size: 10pt;">Źródło: wpr24.pl</span>
<p style="text-align: justify;"><img class="alignleft wp-image-2915 size-full" src="http://pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/07/kostka-rembielinska.jpg" alt="kostka-rembielinska" width="480" height="640" />Nie, nie jest podobny. W żaden sposób nie przypomina jazdy po asfalcie. Zwłaszcza po kilku latach, kiedy kostka zaczyna się rozsypywać. Bardzo chętnie zaprosiłbym Panią Naczelnik na przejażdżkę po ścieżkach rowerowych w Pruszkowie. Bo z perspektywy rowerzysty wygląda to w ten sposób, że są one "projektowane" i "budowane" po to, aby były. A mieszkańcy, żeby nie łamać prawa będą musieli po nich jeździć.</p>
<p style="text-align: justify;">Szczerze współczuję kolarzom, którzy na swoich szosówkach będą musieli jechać naszymi ścieżkami. Znam takich, którzy wybierają wtedy ulice. Jednak są wtedy narażeni na mandat i wściekłość kierowców. Dlatego polecam Pani Naczelnik, jak i pracownikom Wydziału Inwestycji, Remontów i Infrastruktury <a href="http://www.zm.org.pl/?a=dekalog_projektowania#Rownosc_nawierzchni" target="_blank" rel="noopener">DEKALOG BUDOWY DRÓG ROWEROWYCH</a> (a przede wszystkim: <strong>sensowność</strong>, <strong>spójność</strong>, <strong>równość nawierzchni</strong> oraz <strong>szerokość i skrajnia</strong>) stworzony przez stowarzyszenie Zielone Mazowsze. Miłej lektury.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>Konsultacje projektów w praktyce</strong></p>
<p style="text-align: justify;">Jedynym z postulatów, jakie udało nam się w pewnym stopniu zrealizować poprzez Masę Krytyczną są stojaki rowerowe z możliwością przypięcia roweru za ramę (odwrócone "U"). A konsultacje polegały na telefonie do naszego stowarzyszenia z pytaniem gdzie je ustawić. To pokazuje, że można - szybko, konkretnie i efektywnie, bo zostały one zamontowane w przeciągu kilku miesięcy. A co, gdyby przeprowadzić szeroko zakrojone konsultacje społeczne wśród mieszkańców - cyklistów, kierowców, rodziców? Miasto z pewnością miałoby porządny materiał do analizy. Bo ścieżki, które obecnie mamy są ze sobą nieskomunikowane a budowa tego odcinka nie wniesie niestety nic nowego, oprócz darmowej terapii wstrząsowej (a może o to chodzi?).</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>Likwidacja istniejących ścieżek rowerowych</strong></p>
<p style="text-align: justify;">Ten pomysł mam w głowie już od jakiegoś czasu. Masa Krytyczna, której jedynym i podstawowym założeniem byłaby likwidacja istniejących ścieżek rowerowych i wybudowanie ich od nowa. Już widzę ogólnopolskie stacje telewizyjne, radia, prasę i portale internetowe zainteresowane tym tematem. <em>Mieszkańcy miasta, w którym znajduje się najnowocześniejszy w Polsce welodrom chcą usunięcia ścieżek rowerowych</em> - fikcja? Nie, ponieważ to, z czym mamy do czynienia, czyli: przystanki autobusowe, znaki drogowe, wysokie krawężniki na ścieżce zagraża bezpieczeństwu rowerzysty.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>Szary <a href="https://www.mobilny-serwis-rowerowy.pl">rowerzysta</a></strong></p>
<p style="text-align: justify;">I na koniec pytanie. Podróżuję na rowerze, po Polsce i Europie. I po raz pierwszy z taką sytuacją spotkałem się tutaj. Kolor kostki brukowej, którą wyłożone są nasze ścieżki rowerowe. W miastach, w których byłem standardem jest stosowanie koloru czerwonego (jak na zdjęciu powyżej). A nasze miasto jest tak innowacyjne, że wprowadziło kolor szary dla ścieżki rowerowej i czerwony dla chodnika. Miejscami można się nieźle pogubić i wjechać nie tam, gdzie należy. Ciekaw jestem skąd ten pomysł. Jeśli ktoś wie, czekam na informację.</p>
<p style="text-align: justify;">Na zakończenie - takie małe marzenie. Żeby urzędnicy przestali kierować się wyłącznie swoimi doświadczeniami i brali pod uwagę opinie mieszkańców. A jeśli nie są w stanie - niech przeprowadzają konsultacje, badania, spotkania, ankiety - cokolwiek! Bo ludzie czytają programy wyborcze. Stare, jak i te obowiązujące. Miłej lektury: <a href="http://www.spp.pruszkow.pl/program/miasto/" target="_blank" rel="noopener">strona Samorządowego Porozumienia Pruszkowa</a></p>
AdamOsuchadsosuch432423@gmail.comAuthorPasjonat dziennikarstwa, podróżnik rowerowy. Były współpracownik Akademickiego Radia Kampus, Programu 1 Polskiego Radia oraz Redakcji Panoramy TVP2. Niebawem absolwent kierunku samorząd terytorialny i polityka regionalna na Uniwersytecie Warszawskim. Redaktor prowadzący PruszkówMówi.pl. Interesuje się marketingiem politycznym i stosunkami międzynarodowymi, w szczególności z państwami zza wschodniej granicy. Lubi gotować, uwielbia włoską kuchnię.Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Pasjonat dziennikarstwa, podróżnik rowerowy. Były współpracownik Akademickiego Radia Kampus, Programu 1 Polskiego Radia oraz Redakcji Panoramy TVP2. Niebawem absolwent kierunku samorząd terytorialny i polityka regionalna na Uniwersytecie Warszawskim. Redaktor prowadzący PruszkówMówi.pl. Interesuje się marketingiem politycznym i stosunkami międzynarodowymi, w szczególności z państwami zza wschodniej granicy. Lubi gotować, uwielbia włoską kuchnię.
Maciej -1 sierpnia, 2014 at 2:52 pmnone
Comment author #500 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Dobry tekst. Mnie również dziwi niechęć władzy do budowy ścieżek. Pruszków ma w zasadzie wszystko – siedzibę Polskiego Związku Kolarskiego, aktywnie działające grupy rowerzystów, tereny zielone wewnątrz i dookoła miasta, wiele młodych osób, które sprowadzają się na obrzeża Warszawy. Do tego nie jest to duże miasto, więc dojazd do sklepu,urzędu, stacji pkp mało komu zajmuje więcej niż 15-20 min. Pruszków mógłby stać się enklawą rowerzystów, miastem ekologicznym, w którym poruszanie się na rowerze jest modne. To z pewnością podniosłoby prestiż miasta i zachęciło młodych rodziców do osiedlania się. Miasto nawet nie musiałoby się promować. PZKol i NGOsy zrobiłyby to za free.
MaciejPublic CommentUserDobry tekst. Mnie również dziwi niechęć władzy do budowy ścieżek. Pruszków ma w zasadzie wszystko - siedzibę Polskiego Związku Kolarskiego, aktywnie działające grupy rowerzystów, tereny zielone wewnątrz i dookoła miasta, wiele młodych osób, które sprowadzają się na obrzeża Warszawy. Do tego nie jest to duże miasto, więc dojazd do sklepu,urzędu, stacji pkp mało komu zajmuje więcej niż 15-20 min. Pruszków mógłby stać się enklawą rowerzystów, miastem ekologicznym, w którym poruszanie się na rowerze jest modne. To z pewnością podniosłoby prestiż miasta i zachęciło młodych rodziców do osiedlania się. Miasto nawet nie musiałoby się promować. PZKol i NGOsy zrobiłyby to za free.
Widząc jak mieszkańcy korzystają z aktualnie dostępnych ścieżek rowerowych można rozgrzeszyć władze z niechętnego ich budowania. Zapraszam na ul. Powstańców, codziennie pouczam ludzi, aby korzystali ze ścieżki, że jadąc rowerem drogą asfaltową łamią przepisy. Podobnie ulica Brzozowa w Komorowie. Notoryczne łamanie przepisów nie zachęca do inwestycji.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserWidząc jak mieszkańcy korzystają z aktualnie dostępnych ścieżek rowerowych można rozgrzeszyć władze z niechętnego ich budowania. Zapraszam na ul. Powstańców, codziennie pouczam ludzi, aby korzystali ze ścieżki, że jadąc rowerem drogą asfaltową łamią przepisy. Podobnie ulica Brzozowa w Komorowie. Notoryczne łamanie przepisów nie zachęca do inwestycji.
Marek -2 sierpnia, 2014 at 11:32 amnone
Comment author #503 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
MarekPublic CommentUserNie dziwię się, że ludzie nie jeżdżą ścieżką rowerową na Powstańców. To zdecydowanie najgorsza ścieżka w Pruszkowie! https://www.youtube.com/watch?v=KImOe7uuzgM
tak się składa, że mieszkam przy Wróblewskiego, ten filmik to taka sama prawda jak to, że „Franc miał strzelać do papieża” … nie ma krawężnika przy zjeździe ze ścieżki rowerowej na Wróblewskiego, nie wiem o co autorowi tego materiału chodzi, że niby mieli parking zmniejszyć, aby ścieżka rowerowa się zmniejszyła? no wolne żarty. Przystanek przy Herbapolu nie ma nawet zatoczki dla autobusu, więc o czym mamy rozmawiać?
Zbigniew BednarekPublic CommentUsertak się składa, że mieszkam przy Wróblewskiego, ten filmik to taka sama prawda jak to, że "Franc miał strzelać do papieża" ... nie ma krawężnika przy zjeździe ze ścieżki rowerowej na Wróblewskiego, nie wiem o co autorowi tego materiału chodzi, że niby mieli parking zmniejszyć, aby ścieżka rowerowa się zmniejszyła? no wolne żarty. Przystanek przy Herbapolu nie ma nawet zatoczki dla autobusu, więc o czym mamy rozmawiać?
Marek -3 sierpnia, 2014 at 11:16 amnone
Comment author #512 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Czyli uważa Pan, że z tą ścieżką wszystko jest w porządku?
Czy Pan nie dostrzega absurdalności tej ścieżki? Pomijając czy kilkucentymetrowy uskok jest krawężnikiem czy nie, faktem jest, że ścieżka przebiega przez miejsce parkingowe. Podobnie z przystankiem, zatoczka nie ma tu żadnego znaczenia – ludzie oczekują na autobus stojąc na ścieżce rowerowej! Oni wkurzają się na rowerzystów, że jeżdżą im po przystanku, a ci denerwują się, że ludzie czekają na autobus blokując im DDR. I kto tu łamie prawo?
Nie chodzi o to żeby likwidować parking czy cokolwiek innego żeby robić ścieżki tylko żeby budować je z głową. A jeśli nie da się tego zrobić mądrze to lepiej tego nie robić wcale.
MarekPublic CommentUserCzyli uważa Pan, że z tą ścieżką wszystko jest w porządku?Czy Pan nie dostrzega absurdalności tej ścieżki? Pomijając czy kilkucentymetrowy uskok jest krawężnikiem czy nie, faktem jest, że ścieżka przebiega przez miejsce parkingowe. Podobnie z przystankiem, zatoczka nie ma tu żadnego znaczenia - ludzie oczekują na autobus stojąc na ścieżce rowerowej! Oni wkurzają się na rowerzystów, że jeżdżą im po przystanku, a ci denerwują się, że ludzie czekają na autobus blokując im DDR. I kto tu łamie prawo?Nie chodzi o to żeby likwidować parking czy cokolwiek innego żeby robić ścieżki tylko żeby budować je z głową. A jeśli nie da się tego zrobić mądrze to lepiej tego nie robić wcale.
Panie Marku, fragment o który kruszy Pan kopie to zaledwie kilkanaście procent ścieżki biegnącej wzdłuż ul. Powstańców. Przyzna Pan, że pozostała część ścieżki nie budzi uwag. Faktem jest, że ten fragment został wciśnięty na siłę. Jednak na podstawie tego fragmentu, stanowiącego kilkanaście procent całości, proszę nie przedstawiać całej ścieżki w czarnych barwach.
A co do braku pasów wyznaczających ścieżkę rowerową na ul. Wróblewskiego, bardzo mnie ich brak cieszy, przynajmniej codziennie nie przeżywam horroru w postaci rowerzysty na masce auta, co sporadycznie się jednak zdarza. Wspomniał o tym także prezydent w cytacie zamieszczonym w powyższym artykule.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPanie Marku, fragment o który kruszy Pan kopie to zaledwie kilkanaście procent ścieżki biegnącej wzdłuż ul. Powstańców. Przyzna Pan, że pozostała część ścieżki nie budzi uwag. Faktem jest, że ten fragment został wciśnięty na siłę. Jednak na podstawie tego fragmentu, stanowiącego kilkanaście procent całości, proszę nie przedstawiać całej ścieżki w czarnych barwach.A co do braku pasów wyznaczających ścieżkę rowerową na ul. Wróblewskiego, bardzo mnie ich brak cieszy, przynajmniej codziennie nie przeżywam horroru w postaci rowerzysty na masce auta, co sporadycznie się jednak zdarza. Wspomniał o tym także prezydent w cytacie zamieszczonym w powyższym artykule.
Marek -3 sierpnia, 2014 at 12:07 pmnone
Comment author #516 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Omawiany fragment jest niebezpiecznym bublem, nie ma znaczenia, że jest częścią większej całości. Może tylko negatywnie rzutować na odbiór całej trasy.
Przyznaję natomiast, że wybudowany w ostatnim czasie fragment na przedłużeniu ulicy Powstańców, wzdłuż Pogodnej jest najlepszą DDR w Pruszkowie. Odcinek Powstańców od Dobrej, gdzie zaczyna się ciąg pieszo-rowerowy, do Ołówkowej jest już mniej lub bardziej problematyczny i staram się go omijać.
MarekPublic CommentUserOmawiany fragment jest niebezpiecznym bublem, nie ma znaczenia, że jest częścią większej całości. Może tylko negatywnie rzutować na odbiór całej trasy.Przyznaję natomiast, że wybudowany w ostatnim czasie fragment na przedłużeniu ulicy Powstańców, wzdłuż Pogodnej jest najlepszą DDR w Pruszkowie. Odcinek Powstańców od Dobrej, gdzie zaczyna się ciąg pieszo-rowerowy, do Ołówkowej jest już mniej lub bardziej problematyczny i staram się go omijać.
Jak najbardziej się zgadzam, że przedmiotowy odcinek nie jest dobrym rozwiązaniem, jednak jego plusem jest fakt, że mogę spokojnie wyjechać z Wróblewskiego w Powstańców, bez ryzyka, że pseudo kolarz wyląduje mi na masce auta.
Należy mieć nadzieję, że takich ścieżek jak na Pogodnej powstanie więcej, jednak jak wiemy w Pruszkowie za dużo nowych ulic już nie powstanie. Planowane jest jedynie przedłużenie Miry Z.S. do Sienkiewicza, ale to póki co plany.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserJak najbardziej się zgadzam, że przedmiotowy odcinek nie jest dobrym rozwiązaniem, jednak jego plusem jest fakt, że mogę spokojnie wyjechać z Wróblewskiego w Powstańców, bez ryzyka, że pseudo kolarz wyląduje mi na masce auta.Należy mieć nadzieję, że takich ścieżek jak na Pogodnej powstanie więcej, jednak jak wiemy w Pruszkowie za dużo nowych ulic już nie powstanie. Planowane jest jedynie przedłużenie Miry Z.S. do Sienkiewicza, ale to póki co plany.
Adam S. Osuch -5 sierpnia, 2014 at 4:47 pmnone
Comment author #533 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Są miasta (np. Warszawa), gdzie nie trzeba budować nowych ulic, a można rozbudowywać i ulepszać istniejącą infrastrukturę. Wystarczy zmiana sposobu parkowania samochodów, pomysł i oczywiście chęci. Proste przykłady ze stolicy, gdzie o rowerach zaczyna się myśleć poważnie:
W Państwach o wyżej rozwiniętej kulturze rowerowej taka dyskusja nie miała by sensu. Tam oczywiste jest, że rozbudowa infrastruktury rowerowej kosztem samochodowej niesie za sobą o wiele więcej korzyści. I nie chodzi tu o nadzieję, a o to co napisałem w artykule – chociażby konsultowanie projektów przez osoby, które będą po tych ścieżkach jeździły.
Adam S. OsuchPublic CommentUserSą miasta (np. Warszawa), gdzie nie trzeba budować nowych ulic, a można rozbudowywać i ulepszać istniejącą infrastrukturę. Wystarczy zmiana sposobu parkowania samochodów, pomysł i oczywiście chęci. Proste przykłady ze stolicy, gdzie o rowerach zaczyna się myśleć poważnie:https://www.facebook.com/media/set/?set=a.687764857958982.1073741905.400889316646539&type=1https://www.facebook.com/media/set/?set=a.681728291895972.1073741902.400889316646539&type=1https://www.facebook.com/media/set/?set=a.679780705424064.1073741901.400889316646539&type=1W Państwach o wyżej rozwiniętej kulturze rowerowej taka dyskusja nie miała by sensu. Tam oczywiste jest, że rozbudowa infrastruktury rowerowej kosztem samochodowej niesie za sobą o wiele więcej korzyści. I nie chodzi tu o nadzieję, a o to co napisałem w artykule - chociażby konsultowanie projektów przez osoby, które będą po tych ścieżkach jeździły.
Porównywanie Pruszkowa do Warszawy jest raczej pomyłką. Jak już pisałem, sam jeżdżę na rowerze i chętnie korzystałbym ze ścieżek, ale po pierwsze za bardzo nie ma ich gdzie wcisnąć, a po drugie jeżeli już są to notorycznie korzystają z nich piesi.
Może warto porozmawiać na ten temat z włodarzami. Z projektu WiFi wiem, że nie ma prostych rozwiązań, ale wszystko jest do zrobienia.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPorównywanie Pruszkowa do Warszawy jest raczej pomyłką. Jak już pisałem, sam jeżdżę na rowerze i chętnie korzystałbym ze ścieżek, ale po pierwsze za bardzo nie ma ich gdzie wcisnąć, a po drugie jeżeli już są to notorycznie korzystają z nich piesi.Może warto porozmawiać na ten temat z włodarzami. Z projektu WiFi wiem, że nie ma prostych rozwiązań, ale wszystko jest do zrobienia.
marzena -4 sierpnia, 2014 at 11:24 amnone
Comment author #526 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Dlaczego miałby mieć Pan rowerzystę na masce auta??? Jakie prędkości Pan rozwija w mieście?
marzenaPublic CommentUserDlaczego miałby mieć Pan rowerzystę na masce auta??? Jakie prędkości Pan rozwija w mieście?
Szanowna Pani, jeżdżę przepisowo o czym świadczy chociażby czyste konto punktów karnych, natomiast inną sprawą jest fakt z jaką prędkością jeżdżą niektórzy rowerzyści. Przykład podał prezydent Starzyński, rowerzysta otarł się o zderzak, zapewne wolno nie jechał skoro nie zdążył wyhamować.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserSzanowna Pani, jeżdżę przepisowo o czym świadczy chociażby czyste konto punktów karnych, natomiast inną sprawą jest fakt z jaką prędkością jeżdżą niektórzy rowerzyści. Przykład podał prezydent Starzyński, rowerzysta otarł się o zderzak, zapewne wolno nie jechał skoro nie zdążył wyhamować.
Adam S. Osuch -2 sierpnia, 2014 at 6:25 pmnone
Comment author #505 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Panie Zbigniewie, z całym szacunkiem ale najefektywniejsza do pouczania jest Policja lub Straż Miejska, która w takich sytuacjach powinna reagować. Łamiąc przepisy należy się spodziewać upomnienia lub mandatu, to oczywiste. Inną kwestią jest to, że jazda po pruszkowskich ścieżkach – tak jak napisałem – jest po prostu bardzo niebezpieczna. Idąc tropem Pańskich argumentów mogę napisać, że codziennie widzę wielu kierowców samochodów, którzy łamią przepisy. W tym wypadku notoryczne łamanie przepisów też nie powinno zachęcać do inwestycji? Nie tędy droga. Rowerzystów, tak jak kierowców należy edukować. Budować bezpieczne DDR-y, skomunikowane ze sobą. Zwłaszcza w tak małym mieście, gdzie zastosowanie roweru mogłoby ograniczyć w dużym stopniu zarówno korki, jak i braku miejsc parkingowych. Jeden rowerzysta = średnio jeden kierowca samochodu mniej. A gdyby na budowę infrastruktury rowerowej przeznaczać choć 5% z tego, co idzie na budowę dróg, efekty byłyby powalające (biorąc pod uwagę efektywne wykorzystanie tych środków).
Adam S. OsuchPublic CommentUserPanie Zbigniewie, z całym szacunkiem ale najefektywniejsza do pouczania jest Policja lub Straż Miejska, która w takich sytuacjach powinna reagować. Łamiąc przepisy należy się spodziewać upomnienia lub mandatu, to oczywiste. Inną kwestią jest to, że jazda po pruszkowskich ścieżkach - tak jak napisałem - jest po prostu bardzo niebezpieczna. Idąc tropem Pańskich argumentów mogę napisać, że codziennie widzę wielu kierowców samochodów, którzy łamią przepisy. W tym wypadku notoryczne łamanie przepisów też nie powinno zachęcać do inwestycji? Nie tędy droga. Rowerzystów, tak jak kierowców należy edukować. Budować bezpieczne DDR-y, skomunikowane ze sobą. Zwłaszcza w tak małym mieście, gdzie zastosowanie roweru mogłoby ograniczyć w dużym stopniu zarówno korki, jak i braku miejsc parkingowych. Jeden rowerzysta = średnio jeden kierowca samochodu mniej. A gdyby na budowę infrastruktury rowerowej przeznaczać choć 5% z tego, co idzie na budowę dróg, efekty byłyby powalające (biorąc pod uwagę efektywne wykorzystanie tych środków).
panie Adamie czyli zachęca pan do obojętności, bo od pouczania jest Policja i Straż Miejska?
zapewniam pana, że rocznie robię ponad tysiąc km rowerem, głownie na trasie os. Staszica – działki w Komorowie, trasa: Powstańców, Komorowska, Brzozowa … i nigdy nie czułem się zagrożony korzystając zarówno ze ścieżki na Powstańców, jak i tej na Brzozowej. może więcej odwagi :)
Zbigniew BednarekPublic CommentUserpanie Adamie czyli zachęca pan do obojętności, bo od pouczania jest Policja i Straż Miejska?
zapewniam pana, że rocznie robię ponad tysiąc km rowerem, głownie na trasie os. Staszica - działki w Komorowie, trasa: Powstańców, Komorowska, Brzozowa ... i nigdy nie czułem się zagrożony korzystając zarówno ze ścieżki na Powstańców, jak i tej na Brzozowej. może więcej odwagi :)
marzena -4 sierpnia, 2014 at 11:20 amnone
Comment author #525 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Za to ja jako piesza na Brzozowej czuję się zagrożona kiedy mijają mnie rowerzyści. Miejsce roweru jest na jezdni. Można było tam dać znak ciąg pieszy z tabliczką nie dotyczy rowerów. Wtedy bardziej bojące osoby mogłyby korzystać. Ale to jako wyjątek nie reguła. Jeszcze można to poprawić. Polepszy się wszystkim i pieszym i rowerzystom. Święta przepustowość też nie ucierpi bo ruch tam mały i nie ma problemu z wyminięciem rowerzysty.
marzenaPublic CommentUserZa to ja jako piesza na Brzozowej czuję się zagrożona kiedy mijają mnie rowerzyści. Miejsce roweru jest na jezdni. Można było tam dać znak ciąg pieszy z tabliczką nie dotyczy rowerów. Wtedy bardziej bojące osoby mogłyby korzystać. Ale to jako wyjątek nie reguła. Jeszcze można to poprawić. Polepszy się wszystkim i pieszym i rowerzystom. Święta przepustowość też nie ucierpi bo ruch tam mały i nie ma problemu z wyminięciem rowerzysty.
Szanowna pani, miejsce roweru jest na ścieżce rowerowej, w przypadku Brzozowej mamy ciąg pieszo-rowerowy. Takie mamy w tym kraju prawo i dla nas wszystkich będzie lepiej jeżeli zaczniemy go przestrzegać.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserSzanowna pani, miejsce roweru jest na ścieżce rowerowej, w przypadku Brzozowej mamy ciąg pieszo-rowerowy. Takie mamy w tym kraju prawo i dla nas wszystkich będzie lepiej jeżeli zaczniemy go przestrzegać.
Piotr Lucz -5 sierpnia, 2014 at 5:13 pmnone
Comment author #534 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Panie Zbigniewie, oczywiście dużo ludzi chce to tworzyć coś więcej a nie budować, były petycje podpisane przez ponad 100 osób w których prosiliśmy o tworzenie dróg rowerowych z asfaltu oraz przeprowadzania konsultacji a tu kolejny raz projekt tworzony jest przed osoby które rowerzystami chyba nie są. Pisze Pan, że wszystko jest zgodnie prawem, ale chodzi chyba o ułatwianie życia mieszańcom. Jeżeli władze nie potrafią zrobić dobrze komunikacji rowerowej w mieście może się do tego przyznają?
Obawiam się, że Pana obrona istniejącego stanu dróg i przekonywanie rowerzystów, że mylą się pisząc, że jeździ się im źle jest związane z Pana przynależnością do SPP http://www.spp.pruszkow.pl/poznaj_nas/#p66
Ma Pan rację, że warto działać, gratuluje sukcesu z WiFi, władze miasta mają swoje sukcesy ale jeżeli chodzi o drogi dla rowerów to jest tu tragicznie.
Piotr LuczPublic CommentUserPanie Zbigniewie, oczywiście dużo ludzi chce to tworzyć coś więcej a nie budować, były petycje podpisane przez ponad 100 osób w których prosiliśmy o tworzenie dróg rowerowych z asfaltu oraz przeprowadzania konsultacji a tu kolejny raz projekt tworzony jest przed osoby które rowerzystami chyba nie są. Pisze Pan, że wszystko jest zgodnie prawem, ale chodzi chyba o ułatwianie życia mieszańcom. Jeżeli władze nie potrafią zrobić dobrze komunikacji rowerowej w mieście może się do tego przyznają?Obawiam się, że Pana obrona istniejącego stanu dróg i przekonywanie rowerzystów, że mylą się pisząc, że jeździ się im źle jest związane z Pana przynależnością do SPP
http://www.spp.pruszkow.pl/poznaj_nas/#p66Ma Pan rację, że warto działać, gratuluje sukcesu z WiFi, władze miasta mają swoje sukcesy ale jeżeli chodzi o drogi dla rowerów to jest tu tragicznie.
Panie Piotrze z WiFi też zaczynaliśmy od petycji. Jeżeli mnie pamięć nie myli, było to podczas Dni Pruszkowa w 2006 roku. Sądzę, że powinniście kontynuować temat, nadal rozmawiać z władzami.
W żadnym miejscu nie bronię istniejącego stanu dróg. Stwierdzam jedynie, że istniejące ścieżki są często omijane przez rowerzystów, czego jestem częstym świadkiem jako mieszkaniec ul. Wróblewskiego, obok której biegnie ścieżka wzdłuż ul. Powstańców.
Jeszcze raz zalecam kontynuowanie rozmów z władzami. Czasami przekonywanie ich do pewnych posunięć zajmuje sporo czasu, ale jak pokazują pewne realizowane projekty, to się opłaca.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPanie Piotrze z WiFi też zaczynaliśmy od petycji. Jeżeli mnie pamięć nie myli, było to podczas Dni Pruszkowa w 2006 roku. Sądzę, że powinniście kontynuować temat, nadal rozmawiać z władzami.W żadnym miejscu nie bronię istniejącego stanu dróg. Stwierdzam jedynie, że istniejące ścieżki są często omijane przez rowerzystów, czego jestem częstym świadkiem jako mieszkaniec ul. Wróblewskiego, obok której biegnie ścieżka wzdłuż ul. Powstańców.Jeszcze raz zalecam kontynuowanie rozmów z władzami. Czasami przekonywanie ich do pewnych posunięć zajmuje sporo czasu, ale jak pokazują pewne realizowane projekty, to się opłaca.
Piotr Lucz -7 sierpnia, 2014 at 3:34 pmnone
Comment author #538 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Sam omijam ścieżki rowerowe i nie dlatego, że nie są potrzebne ale dlatego że są źle zrobione i nie dają komfortu ani bezpieczeństwa rowerzystom. Pisze Pan, że „Czasami przekonywanie ich do pewnych posunięć zajmuje sporo czasu” tak wcale nie musi być, może inne osoby na tych stanowiskach lepiej sobie poradzą. Czemu mamy z góry akceptować ułomności systemu?
Piotr LuczPublic CommentUserSam omijam ścieżki rowerowe i nie dlatego, że nie są potrzebne ale dlatego że są źle zrobione i nie dają komfortu ani bezpieczeństwa rowerzystom. Pisze Pan, że "Czasami przekonywanie ich do pewnych posunięć zajmuje sporo czasu" tak wcale nie musi być, może inne osoby na tych stanowiskach lepiej sobie poradzą. Czemu mamy z góry akceptować ułomności systemu?
Panie Piotrze, czytając wszystkie powyższe wypowiedzi wyłania się dość kiepski obraz. Ponoć ścieżka wzdłuż ul. Powstańców jest niebezpieczna, ale konkretnie chodzi tylko o jej mały fragment między ul. Wróblewskiego a Herbapolem.
W innych przypadkach narzekacie Panowie na nawierzchnię z kostki, zamiast z masy bitumicznej. Nie jestem w tym zakresie specjalistą, jednak regularnie korzystam z miejskich ścieżek rowerowych i nigdy nie miałem żadnych problemów z jazdą po kostce. Być może po masie bitumicznej jeździ się lepiej, nie przeczę.
Piszecie o tym, że ścieżki są niebezpieczne. Ja naprawdę regularnie z nich korzystam i nigdy nie miałem żadnej kolizji ani wypadku. Być może jestem urodzony pod szczęśliwą gwiazdą, a może po prostu przesadzacie?
Od samych publikacji w internecie sprawy nie załatwicie. Sto podpisów pod petycją w mieście zamieszkałym przez 55 tyś osób też wiele nie zwojujecie. Warto wybrać się na posiedzenie Rady Miasta, ewentualnie posiedzenie komisji infrastruktury. Tam są odpowiednie osoby, które należy zainteresować tematem.
Zgadza się, jestem od pewnego czasu członkiem SPP, w planach mam start w wyborach samorządowych, które odbędą się jesienią bieżącego roku. Jeżeli wolą wyborców będzie, abym piastował funkcję radnego, zajmę się tematem ścieżek rowerowych. Sprawdzę skąd to zamiłowanie do kostki oraz co można zrobić, aby powstała ścieżka wzdłuż Utraty oraz torów WKD. Chętnie poznam inne bolączki miejskich cyklistów.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPanie Piotrze, czytając wszystkie powyższe wypowiedzi wyłania się dość kiepski obraz. Ponoć ścieżka wzdłuż ul. Powstańców jest niebezpieczna, ale konkretnie chodzi tylko o jej mały fragment między ul. Wróblewskiego a Herbapolem.
W innych przypadkach narzekacie Panowie na nawierzchnię z kostki, zamiast z masy bitumicznej. Nie jestem w tym zakresie specjalistą, jednak regularnie korzystam z miejskich ścieżek rowerowych i nigdy nie miałem żadnych problemów z jazdą po kostce. Być może po masie bitumicznej jeździ się lepiej, nie przeczę.
Piszecie o tym, że ścieżki są niebezpieczne. Ja naprawdę regularnie z nich korzystam i nigdy nie miałem żadnej kolizji ani wypadku. Być może jestem urodzony pod szczęśliwą gwiazdą, a może po prostu przesadzacie?Od samych publikacji w internecie sprawy nie załatwicie. Sto podpisów pod petycją w mieście zamieszkałym przez 55 tyś osób też wiele nie zwojujecie. Warto wybrać się na posiedzenie Rady Miasta, ewentualnie posiedzenie komisji infrastruktury. Tam są odpowiednie osoby, które należy zainteresować tematem.Zgadza się, jestem od pewnego czasu członkiem SPP, w planach mam start w wyborach samorządowych, które odbędą się jesienią bieżącego roku. Jeżeli wolą wyborców będzie, abym piastował funkcję radnego, zajmę się tematem ścieżek rowerowych. Sprawdzę skąd to zamiłowanie do kostki oraz co można zrobić, aby powstała ścieżka wzdłuż Utraty oraz torów WKD. Chętnie poznam inne bolączki miejskich cyklistów.
Marek -8 sierpnia, 2014 at 12:42 pmnone
Comment author #542 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Byłem zmuszony założyć nowe konto ponieważ moje komentarze przestały się ukazywać. Mój poprzedni wpis od 3 dni „czeka na zatwierdzenie przez Pruszków Mówi”. Czy są tu jacyś moderatorzy?!
Wracając do tematu. Nie lubię ścieżek z kostki, ale to nie oznacza, że nigdy nimi nie jeżdżę. Nie uważam też, że powinno się je od razu i za wszelką cenę przebudowywać (nie dotyczy fragmentu Powstańców). Chciałbym tylko żeby nowe i modernizowane drogi były już asfaltowe i projektowane z głową. Dlaczego przy ogłaszaniu nowych przetargów na projekty nie można zaznaczyć, że DDR muszą być z nawierzchnią bitumiczną? Też nie jestem w tym zakresie specjalistą, ale 2 minuty zajęło mi znalezienie na stronie GDDKiA dokumentu pt. „Opinia w sprawie typowych nawierzchni dróg dla rowerów”. Polecam lekturę.
Panie Zbigniewie, dlaczego obiecuje Pan zająć się sprawą problemów rowerzystów dopiero jeśli zostanie Pan radnym? Dlaczego już teraz nie wyśle Pan pisma do UM i nie spróbuje się dowiedzieć „skąd to zamiłowanie do kostki oraz co można zrobić”? My jesteśmy tu tylko od narzekania… ;)
PS: W pruszkowskiej Radzie nie ma komisji infrastruktury.
MarekPublic CommentUserByłem zmuszony założyć nowe konto ponieważ moje komentarze przestały się ukazywać. Mój poprzedni wpis od 3 dni "czeka na zatwierdzenie przez Pruszków Mówi". Czy są tu jacyś moderatorzy?!Wracając do tematu. Nie lubię ścieżek z kostki, ale to nie oznacza, że nigdy nimi nie jeżdżę. Nie uważam też, że powinno się je od razu i za wszelką cenę przebudowywać (nie dotyczy fragmentu Powstańców). Chciałbym tylko żeby nowe i modernizowane drogi były już asfaltowe i projektowane z głową. Dlaczego przy ogłaszaniu nowych przetargów na projekty nie można zaznaczyć, że DDR muszą być z nawierzchnią bitumiczną? Też nie jestem w tym zakresie specjalistą, ale 2 minuty zajęło mi znalezienie na stronie GDDKiA dokumentu pt. "Opinia w sprawie typowych nawierzchni dróg dla rowerów". Polecam lekturę.Panie Zbigniewie, dlaczego obiecuje Pan zająć się sprawą problemów rowerzystów dopiero jeśli zostanie Pan radnym? Dlaczego już teraz nie wyśle Pan pisma do UM i nie spróbuje się dowiedzieć "skąd to zamiłowanie do kostki oraz co można zrobić"? My jesteśmy tu tylko od narzekania... ;)PS: W pruszkowskiej Radzie nie ma komisji infrastruktury.
Jako mieszkaniec zająłem się tematem Wi-Fi, efekty może nie są rewelacyjne, jednak nie składam broni.
Panie Marku, to Pan nakreślą siebie w swych postach specjalistą od ścieżek rowerowych, sądzę więc, że jest Pan bardziej odpowiednią osobą do wysłania pisma do UM. No chyba, że faktycznie jest Pan tylko od narzekania.
Rzeczywiście komisji infrastruktury nie ma, ale jest Komisja Rozwoju, Funduszy i Integracji Europejskiej, której przewodniczy Rybczyński Jacek, były koszykarz Pekaesu Mazowszanki Pruszków, aktualnie trener, a więc osoba dla której sport, w tym jazda na rowerze, nie jest obcy.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserJako mieszkaniec zająłem się tematem Wi-Fi, efekty może nie są rewelacyjne, jednak nie składam broni.Panie Marku, to Pan nakreślą siebie w swych postach specjalistą od ścieżek rowerowych, sądzę więc, że jest Pan bardziej odpowiednią osobą do wysłania pisma do UM. No chyba, że faktycznie jest Pan tylko od narzekania.Rzeczywiście komisji infrastruktury nie ma, ale jest Komisja Rozwoju, Funduszy i Integracji Europejskiej, której przewodniczy Rybczyński Jacek, były koszykarz Pekaesu Mazowszanki Pruszków, aktualnie trener, a więc osoba dla której sport, w tym jazda na rowerze, nie jest obcy.
Marek -8 sierpnia, 2014 at 1:22 pmnone
Comment author #544 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Nie jestem specjalistą od ścieżek. Jestem zwykłym rowerzystą, który potrafi szukać informacji. Nie wykluczam, że takie pismo napiszę. Nie mam jednak żadnych ambicji politycznych, Pan takie posiada. Liczyłem, że jako kandydat na radnego zainteresuje się Pan tematem. Widać udzieliła się Panu nasza domniemana niechęć do działania. Szkoda. Mógł Pan zapunktować i oprócz obietnic i ciągłego chwalenia się WiFi, wpisać do przedwyborczego portfolio kolejne realne działanie.
MarekPublic CommentUserNie jestem specjalistą od ścieżek. Jestem zwykłym rowerzystą, który potrafi szukać informacji. Nie wykluczam, że takie pismo napiszę. Nie mam jednak żadnych ambicji politycznych, Pan takie posiada. Liczyłem, że jako kandydat na radnego zainteresuje się Pan tematem. Widać udzieliła się Panu nasza domniemana niechęć do działania. Szkoda. Mógł Pan zapunktować i oprócz obietnic i ciągłego chwalenia się WiFi, wpisać do przedwyborczego portfolio kolejne realne działanie.
To już niewiele rozumiem. Zarzuca Pan, że ścieżki są niebezpieczne, zagrażają nie tylko zdrowiu, ale i życiu osób z nich korzystających. A teraz jedno krótki zdanie: nie jestem specjalistą od ścieżek. Proszę się zdecydować.
Natomiast w sprawie WiFi ciągle jest wiele do zrobienia. Po mojej informacji do prezydenta zostało wysłane pismo do UKE w celu podniesienia transferu. Gdy już to się uda sfinalizować, następnym tematem jest likwidacja autoryzacji CAPTCHA. Także swoje uwagi na temat mojej niechęci do działania proszę zachować dla siebie. A do przedwyborczego portfolio wpisuję sprawy na których się znam, a nie te o których mogę tylko podyskutować. Dyskutując pozyskuje się wiedzę, działa się wówczas gdy ma się wiedzę i doświadczenie. Tu jest zasadnicza różnica.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserTo już niewiele rozumiem. Zarzuca Pan, że ścieżki są niebezpieczne, zagrażają nie tylko zdrowiu, ale i życiu osób z nich korzystających. A teraz jedno krótki zdanie: nie jestem specjalistą od ścieżek. Proszę się zdecydować.Natomiast w sprawie WiFi ciągle jest wiele do zrobienia. Po mojej informacji do prezydenta zostało wysłane pismo do UKE w celu podniesienia transferu. Gdy już to się uda sfinalizować, następnym tematem jest likwidacja autoryzacji CAPTCHA. Także swoje uwagi na temat mojej niechęci do działania proszę zachować dla siebie. A do przedwyborczego portfolio wpisuję sprawy na których się znam, a nie te o których mogę tylko podyskutować. Dyskutując pozyskuje się wiedzę, działa się wówczas gdy ma się wiedzę i doświadczenie. Tu jest zasadnicza różnica.
Marek -8 sierpnia, 2014 at 3:08 pmnone
Comment author #546 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
„Zarzuca Pan, że ścieżki są niebezpieczne, zagrażają nie tylko zdrowiu, ale i życiu osób z nich korzystających.” Gdzie ja coś takiego napisałem?! Proszę wskazać fragment.
Na Powstańców miałem jedną niebezpieczną sytuację, jechałem w stronę Herbapolu. Minąłem ten nieszczęsny parking, nie jechałem szybko, tu na przestrzeni kilku metrów nie da się rozpędzić. Z lewej strony wprost pod koła wyszła mi kobieta z dzieckiem. Ja nie miałem szansy ich zauważyć (płot zasłaniający widoczność i wejście na ciąg pieszo-rowerowy pod kątem niemal 90 stopni). Nie trzeba być ekspertem żeby uznać, że jest to miejsce niebezpieczne. Umiejscowienie przystanku na DDR też raczej nie sprzyja bezpieczeństwu.
Nie trzeba być specjalistą żeby móc oceniać czy coś jest bezpieczne czy nie, ja nie widzę tu żadnej sprzeczności. Moja opinia o tym odcinku wynika z logicznego myślenia i doświadczenia. Z tego co Pan pisał, wywnioskowałem, że również dostrzega Pan, że ten fragment ścieżki jest daleki od ideału.
„Dyskutując pozyskuje się wiedzę, działa się wówczas gdy ma się wiedzę i doświadczenie.” Czy posiadł Pan już wystarczającą wiedzę i doświadczenie żeby zasiąść i działać w Radzie Miasta? Na jakich dziedzinach jeszcze się Pan zna i w jakich obszarach będzie Pan mógł działać, a nie tylko dyskutować? Nie samym WiFi Pruszków żyje.
Proszę nie zrozumieć mnie źle, w moich słowach nie ma złośliwości. W naszej dyskusji nie biję piany tylko staram się posługiwać rzeczowymi argumentami. W komentarzu, który nie został opublikowany, określiłem się mianem umiarkowanego zwolennika opcji rządzącej obecnie w Pruszkowie i w chwili obecnej wciąż jest ona moim wyborczym faworytem. Jednak dyskusja z Panem (niestety) do głosowania na SPP bardziej mnie zniechęca niż przekonuje. Chociaż doceniam Pana szczerość.
Chce Pan posiąść wiedzę. Więc proszę, niech Pan spróbuje znaleźć jedną zaletę jaką mają DDR budowane z kostki nad tymi asfaltowymi.
MarekPublic CommentUser"Zarzuca Pan, że ścieżki są niebezpieczne, zagrażają nie tylko zdrowiu, ale i życiu osób z nich korzystających." Gdzie ja coś takiego napisałem?! Proszę wskazać fragment.Na Powstańców miałem jedną niebezpieczną sytuację, jechałem w stronę Herbapolu. Minąłem ten nieszczęsny parking, nie jechałem szybko, tu na przestrzeni kilku metrów nie da się rozpędzić. Z lewej strony wprost pod koła wyszła mi kobieta z dzieckiem. Ja nie miałem szansy ich zauważyć (płot zasłaniający widoczność i wejście na ciąg pieszo-rowerowy pod kątem niemal 90 stopni). Nie trzeba być ekspertem żeby uznać, że jest to miejsce niebezpieczne. Umiejscowienie przystanku na DDR też raczej nie sprzyja bezpieczeństwu.Nie trzeba być specjalistą żeby móc oceniać czy coś jest bezpieczne czy nie, ja nie widzę tu żadnej sprzeczności. Moja opinia o tym odcinku wynika z logicznego myślenia i doświadczenia. Z tego co Pan pisał, wywnioskowałem, że również dostrzega Pan, że ten fragment ścieżki jest daleki od ideału."Dyskutując pozyskuje się wiedzę, działa się wówczas gdy ma się wiedzę i doświadczenie." Czy posiadł Pan już wystarczającą wiedzę i doświadczenie żeby zasiąść i działać w Radzie Miasta? Na jakich dziedzinach jeszcze się Pan zna i w jakich obszarach będzie Pan mógł działać, a nie tylko dyskutować? Nie samym WiFi Pruszków żyje.Proszę nie zrozumieć mnie źle, w moich słowach nie ma złośliwości. W naszej dyskusji nie biję piany tylko staram się posługiwać rzeczowymi argumentami. W komentarzu, który nie został opublikowany, określiłem się mianem umiarkowanego zwolennika opcji rządzącej obecnie w Pruszkowie i w chwili obecnej wciąż jest ona moim wyborczym faworytem. Jednak dyskusja z Panem (niestety) do głosowania na SPP bardziej mnie zniechęca niż przekonuje. Chociaż doceniam Pana szczerość.Chce Pan posiąść wiedzę. Więc proszę, niech Pan spróbuje znaleźć jedną zaletę jaką mają DDR budowane z kostki nad tymi asfaltowymi.
Panie Marku wkleja Pan filmik o ścieżce rowerowej na Powstańców, bez informacji, że dotyczy on tylko małego fragmentu tej ścieżki. W tym filmie jest mowa o przeszkodzie, podczas gdy we wspomnianym miejscu nie ma krawężnika, a występujący tam uskok ma może 2-3 cm. Sam Pan przyzna, że to jest bicie piany.
Na koniec pragnę zaznaczyć, że w żadnym miejscu nie wypowiadam się jako członek SPP, a jedynie jako mieszkaniec ul. Wróblewskiego, przy której biegnie wspomniana ścieżka rowerowa. Dziękuję za uwagę.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPanie Marku wkleja Pan filmik o ścieżce rowerowej na Powstańców, bez informacji, że dotyczy on tylko małego fragmentu tej ścieżki. W tym filmie jest mowa o przeszkodzie, podczas gdy we wspomnianym miejscu nie ma krawężnika, a występujący tam uskok ma może 2-3 cm. Sam Pan przyzna, że to jest bicie piany.Na koniec pragnę zaznaczyć, że w żadnym miejscu nie wypowiadam się jako członek SPP, a jedynie jako mieszkaniec ul. Wróblewskiego, przy której biegnie wspomniana ścieżka rowerowa. Dziękuję za uwagę.
Marek -8 sierpnia, 2014 at 6:00 pmnone
Comment author #548 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Widzę, że dyskusja z Panem nie ma sensu. W poprzednim komentarzu zadałem Panu trzy pytania. Na żadne nie udzielił Pan odpowiedzi.
Nie jestem autorem tego filmu, o uskoku nigdzie nie pisałem. Dla mnie nie jest dużym problemem.
MarekPublic CommentUserWidzę, że dyskusja z Panem nie ma sensu. W poprzednim komentarzu zadałem Panu trzy pytania. Na żadne nie udzielił Pan odpowiedzi.Nie jestem autorem tego filmu, o uskoku nigdzie nie pisałem. Dla mnie nie jest dużym problemem.
marzena -2 sierpnia, 2014 at 8:14 pmnone
Comment author #507 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
„Ścieżka przy Brzozowej w Komorowie to jest jakiś absurdalny żart. Po pierwsze jest jest to wepchnięcie na siłę rowerzystów na dość wąski ale za to uczęszczany chodnik. Tak zwany ciąg pieszo rowerowy o minimalnej dopuszczalnej szerokości na odcinku gdzie dużo osób chodzi do kolejki często z bagażem. Po drugie tam gdzie można było w 5 minut dojechać wygodnie i bezpiecznie rowerem jezdnią po asfalcie (ograniczenie prędkości do 40 km /h, wyniesione skrzyżowania) trzeba teraz zgodnie z przepisami lawirować między pieszymi, kilkanaście razy zsiadać z roweru i przeprowadzać go przez jezdnię w tym kilka razy zmienić stronę jezdni ) to ja już bardzo proszę żeby odpuścić budowę takich bubli i nie pogarszać i tak niełatwej sytuacji rowerzystów
marzenaPublic CommentUser"Ścieżka przy Brzozowej w Komorowie to jest jakiś absurdalny żart. Po pierwsze jest jest to wepchnięcie na siłę rowerzystów na dość wąski ale za to uczęszczany chodnik. Tak zwany ciąg pieszo rowerowy o minimalnej dopuszczalnej szerokości na odcinku gdzie dużo osób chodzi do kolejki często z bagażem. Po drugie tam gdzie można było w 5 minut dojechać wygodnie i bezpiecznie rowerem jezdnią po asfalcie (ograniczenie prędkości do 40 km /h, wyniesione skrzyżowania) trzeba teraz zgodnie z przepisami lawirować między pieszymi, kilkanaście razy zsiadać z roweru i przeprowadzać go przez jezdnię w tym kilka razy zmienić stronę jezdni ) to ja już bardzo proszę żeby odpuścić budowę takich bubli i nie pogarszać i tak niełatwej sytuacji rowerzystów
jak pani zauważyła, na Brzozowej ciąg pieszo-rowerowy ma minimalną dopuszczalną prawem szerokość, a więc wszystko zgodnie z prawem, jak to mówili rzymianie „dura lex sed lex”
Zbigniew BednarekPublic CommentUserjak pani zauważyła, na Brzozowej ciąg pieszo-rowerowy ma minimalną dopuszczalną prawem szerokość, a więc wszystko zgodnie z prawem, jak to mówili rzymianie "dura lex sed lex"
Marek -3 sierpnia, 2014 at 11:26 amnone
Comment author #513 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Czyli jadąc Brzozową na odcinku od Komorowskiej do stacji WKD w Komorowie (około 500 metrów) zawsze zgodnie z prawem zsiada Pan z roweru i przeprowadza go przez ulicę w 4 miejscach?
MarekPublic CommentUserCzyli jadąc Brzozową na odcinku od Komorowskiej do stacji WKD w Komorowie (około 500 metrów) zawsze zgodnie z prawem zsiada Pan z roweru i przeprowadza go przez ulicę w 4 miejscach?
Zbigniew BednarekPublic CommentUserNiestety, dura lex sed lex.
Marek -3 sierpnia, 2014 at 12:08 pmnone
Comment author #517 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
I uważa Pan, że taka droga jest dobrze zaprojektowana?
MarekPublic CommentUserI uważa Pan, że taka droga jest dobrze zaprojektowana?
W żadnym miejscu nie twierdzę, że ścieżki rowerowe na Brzozowej czy Powstańców to dobrze wykonana robota. Jednak widząc jak ludzie często z nich nie korzystają, nie widzę większego sensu w modernizacji istniejących ciągów pieszych, w celu wydzielenia z nich części dla pieszych i rowerów, a chyba o to Panu chodzi, bo jak sam Pan przyznał na Pogodnej sprawa została załatwiona dobrze. Niestety w Pruszkowie nie pojawi się już zbyt dużo nowych ulic, a istniejące nie będą gruntownie remontowane a jedynie lokalnie naprawiane. Inną sprawą jest wybudowanie duktu rowerowego wzdłuż Utraty czy WKD, jednak tematem przewodnim są ścieżki na terenie miasta.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserW żadnym miejscu nie twierdzę, że ścieżki rowerowe na Brzozowej czy Powstańców to dobrze wykonana robota. Jednak widząc jak ludzie często z nich nie korzystają, nie widzę większego sensu w modernizacji istniejących ciągów pieszych, w celu wydzielenia z nich części dla pieszych i rowerów, a chyba o to Panu chodzi, bo jak sam Pan przyznał na Pogodnej sprawa została załatwiona dobrze. Niestety w Pruszkowie nie pojawi się już zbyt dużo nowych ulic, a istniejące nie będą gruntownie remontowane a jedynie lokalnie naprawiane. Inną sprawą jest wybudowanie duktu rowerowego wzdłuż Utraty czy WKD, jednak tematem przewodnim są ścieżki na terenie miasta.
Marek -3 sierpnia, 2014 at 12:22 pmnone
Comment author #520 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
A ludzie nie korzystają z nich bo są źle zaprojektowane i koło się zamyka…
Sam jestem zdania, że nie ma sensu na siłę wciskać w przebudowywane ulice DDR tylko dlatego żeby podbić statystyki. Przykładem takiej, moim zdaniem niepotrzebnej, modernizacji jest utworzenie ścieżki rowerowej wzdłuż B. Prusa na wysokości Parku Potulickich. Tam nie wybudowano ścieżki, tam tylko namalowano DDR na istniejącym chodniku i postawiono znaki. Po co? Temat tego tworu poruszany był już na łamach tego serwisu: http://pruszkowmowi.pl/2014/01/kolejna-droga-dla-rowerow-z-papieru-w-pruszkowie/
MarekPublic CommentUserA ludzie nie korzystają z nich bo są źle zaprojektowane i koło się zamyka...Sam jestem zdania, że nie ma sensu na siłę wciskać w przebudowywane ulice DDR tylko dlatego żeby podbić statystyki. Przykładem takiej, moim zdaniem niepotrzebnej, modernizacji jest utworzenie ścieżki rowerowej wzdłuż B. Prusa na wysokości Parku Potulickich. Tam nie wybudowano ścieżki, tam tylko namalowano DDR na istniejącym chodniku i postawiono znaki. Po co? Temat tego tworu poruszany był już na łamach tego serwisu: http://pruszkowmowi.pl/2014/01/kolejna-droga-dla-rowerow-z-papieru-w-pruszkowie/
zła odpowiedź panie Marku, ludzie nie korzystają, bo z przyzwyczajenia jeżdzą ulicą, osiedle Staszica to kiedyś była wioska gdzie się kury i krowy hodowało, a wiadomo chłop na wsi jest panem, i tak do dziś robią jak chcą.
nie wiem skąd w Was tyle negatywnej energii, do oceniania, wypunktowywania błędów, a brak pozytywnej, do działania, do zrobienia czegoś w kierunku aby było lepiej, a o tym że można coś zrobić dla tego miasta świadczy projekt darmowego internetu po WiFi, którego jestem pomysłodawcą, nie było łatwo, ale udało się, nie jest dobrze, ale wciąż działamy, ostatnio sprawdziłem czy UKE pozwoli na podniesienie transferu, udało się, prezydent wysłał oficjalne pismo, czekamy na decyzję. Można? Można!
Zbigniew BednarekPublic CommentUserzła odpowiedź panie Marku, ludzie nie korzystają, bo z przyzwyczajenia jeżdzą ulicą, osiedle Staszica to kiedyś była wioska gdzie się kury i krowy hodowało, a wiadomo chłop na wsi jest panem, i tak do dziś robią jak chcą.nie wiem skąd w Was tyle negatywnej energii, do oceniania, wypunktowywania błędów, a brak pozytywnej, do działania, do zrobienia czegoś w kierunku aby było lepiej, a o tym że można coś zrobić dla tego miasta świadczy projekt darmowego internetu po WiFi, którego jestem pomysłodawcą, nie było łatwo, ale udało się, nie jest dobrze, ale wciąż działamy, ostatnio sprawdziłem czy UKE pozwoli na podniesienie transferu, udało się, prezydent wysłał oficjalne pismo, czekamy na decyzję. Można? Można!
Marek -3 sierpnia, 2014 at 2:58 pmnone
Comment author #522 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Jeśli do wyboru jest ulica lub 500 metrowa DDR gdzie 4 razy trzeba zsiadać z roweru to zdecydowana większość wybierze ulicę albo jazdę ścieżką bez zsiadania.
Nasze komentarze to nie negatywna energia, tylko _rzeczowe_ ocenianie tego jak sprawuje się władzę i wykonuję pracę za publiczne pieniądze. Nie zadowalajmy się bylejakością, jeśli już robi się jakąś modernizację, niech będzie to robione z głową.
Jeśli poruszył Pan już temat pruszkowskiego WiFi. Czy ma Pan dane ile osób korzysta z sieci, z podziałem na poszczególne punkty dostępowe?
MarekPublic CommentUserJeśli do wyboru jest ulica lub 500 metrowa DDR gdzie 4 razy trzeba zsiadać z roweru to zdecydowana większość wybierze ulicę albo jazdę ścieżką bez zsiadania.Nasze komentarze to nie negatywna energia, tylko _rzeczowe_ ocenianie tego jak sprawuje się władzę i wykonuję pracę za publiczne pieniądze. Nie zadowalajmy się bylejakością, jeśli już robi się jakąś modernizację, niech będzie to robione z głową.Jeśli poruszył Pan już temat pruszkowskiego WiFi. Czy ma Pan dane ile osób korzysta z sieci, z podziałem na poszczególne punkty dostępowe?
jak najbardziej jestem za dobrymi ścieżkami, tylko razi mnie takie przedstawianie sprawy, że ścieżki są do bani, bo kawałeczek na Powstańców jest sknocony, nie wspominając o tym, że od Dobrej można spokojnie dojechać do Lipowej, bo wzdłuż reszty ul. Powstańców i Pogodnej jest całkiem sensowna ścieżka rowerowa. Może zamiast punktować negatywy, zacznijmy promować pozytywy, aby władze wiedziały co nam jest potrzebne. Skoro zrobili przy pogodnej, to i przy kolejnych zrobią.
niestety, w temacie WiFi brak jest jakichkolwiek informacji, jakoś nikt się specjalnie tym projektem nie interesuje, a przecież coraz więcej miast pretenduje do miana smart city, Pruszków też może, tylko w radzie miasta mamy za dużo lekarzy, za mało inżynierów. Aero2 od października 2012 śmiga na 512 kbps, to już pozwala na swobodne przeglądanie stron z grafikami czy słuchanie muzyki. Urząd złożył wniosek do UKE w styczniu i do dziś czeka na decyzję, więc nie zawsze to wina naszych włodarzy.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserjak najbardziej jestem za dobrymi ścieżkami, tylko razi mnie takie przedstawianie sprawy, że ścieżki są do bani, bo kawałeczek na Powstańców jest sknocony, nie wspominając o tym, że od Dobrej można spokojnie dojechać do Lipowej, bo wzdłuż reszty ul. Powstańców i Pogodnej jest całkiem sensowna ścieżka rowerowa. Może zamiast punktować negatywy, zacznijmy promować pozytywy, aby władze wiedziały co nam jest potrzebne. Skoro zrobili przy pogodnej, to i przy kolejnych zrobią.niestety, w temacie WiFi brak jest jakichkolwiek informacji, jakoś nikt się specjalnie tym projektem nie interesuje, a przecież coraz więcej miast pretenduje do miana smart city, Pruszków też może, tylko w radzie miasta mamy za dużo lekarzy, za mało inżynierów. Aero2 od października 2012 śmiga na 512 kbps, to już pozwala na swobodne przeglądanie stron z grafikami czy słuchanie muzyki. Urząd złożył wniosek do UKE w styczniu i do dziś czeka na decyzję, więc nie zawsze to wina naszych włodarzy.
Marek -4 sierpnia, 2014 at 12:52 amnone
Comment author #524 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
„Skoro zrobili przy pogodnej, to i przy kolejnych zrobią.” – Niestety nie, opisywana w artykule droga będzie z kostki. Dostrzegam pozytyw – połączy inne ścieżki rowerowe, ale nie rozumiem dlaczego nie posłuchano rowerzystów w kwestii nawierzchni.
MarekPublic CommentUser"Skoro zrobili przy pogodnej, to i przy kolejnych zrobią." - Niestety nie, opisywana w artykule droga będzie z kostki. Dostrzegam pozytyw - połączy inne ścieżki rowerowe, ale nie rozumiem dlaczego nie posłuchano rowerzystów w kwestii nawierzchni.
ze względów finansowych, na kostce wystarczy namalować pas wydzielający ciąg rowerowy i po sprawie, inaczej trzeba byłoby usunąć kostkę i wylać masę, co trochę by zapewne kosztowało.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserze względów finansowych, na kostce wystarczy namalować pas wydzielający ciąg rowerowy i po sprawie, inaczej trzeba byłoby usunąć kostkę i wylać masę, co trochę by zapewne kosztowało.
Marek -4 sierpnia, 2014 at 8:13 pmnone
Comment author #530 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Po raz czwarty próbuję napisać ten komentarz, trzy poprzednie nie ukazały się:
Panie Zbigniewie, sądziłem, że dyskutujemy o faktach, a nie domysłach. Czy zajrzał Pan do dokumentacji przetargu? Ja zajrzałem. Tylko fragment DRR w ulicy Prusa (i też nie cały) powstanie z zaadoptowania istniejącego chodnika. Na Wojska Polskiego i Kubusia Puchatka zostanie usunięta obecna czerwona kostka (przy okazji przebudowane zostaną chodniki, parkingi, sygnalizacja świetlna…), a ścieżka zostanie ułożona z nowej szarej kostki. Skoro i tak będzie nowa nawierzchnia to dlaczego nie taka, jaką preferują rowerzyści, czyli asfaltowa? Nie znam się na budownictwie, ale udało mi się znaleźć w internecie porównanie, z którego wynika, że ułożenie nawierzchni asfaltowej byłoby tańsze. Wkleiłbym linka, ale wydaje mi się, że jest on powodem zablokowania moich wcześniejszych komentarzy.
Jeszcze informacja dla autora artykułu. Panie Adamie, zamieszczona w artykule mapka nie odzwierciedla prawidłowego przebiegu planowanej ścieżki (Wojska Polskiego – Kubusia Puchatka – Bolesława Prusa).
MarekPublic CommentUserPo raz czwarty próbuję napisać ten komentarz, trzy poprzednie nie ukazały się:Panie Zbigniewie, sądziłem, że dyskutujemy o faktach, a nie domysłach. Czy zajrzał Pan do dokumentacji przetargu? Ja zajrzałem. Tylko fragment DRR w ulicy Prusa (i też nie cały) powstanie z zaadoptowania istniejącego chodnika. Na Wojska Polskiego i Kubusia Puchatka zostanie usunięta obecna czerwona kostka (przy okazji przebudowane zostaną chodniki, parkingi, sygnalizacja świetlna...), a ścieżka zostanie ułożona z nowej szarej kostki. Skoro i tak będzie nowa nawierzchnia to dlaczego nie taka, jaką preferują rowerzyści, czyli asfaltowa? Nie znam się na budownictwie, ale udało mi się znaleźć w internecie porównanie, z którego wynika, że ułożenie nawierzchni asfaltowej byłoby tańsze. Wkleiłbym linka, ale wydaje mi się, że jest on powodem zablokowania moich wcześniejszych komentarzy.Jeszcze informacja dla autora artykułu. Panie Adamie, zamieszczona w artykule mapka nie odzwierciedla prawidłowego przebiegu planowanej ścieżki (Wojska Polskiego - Kubusia Puchatka - Bolesława Prusa).
Zapewne wymiana kostki jest tańsza od wylewania asfaltu, ponieważ kostkę położą na to samo podłoże, a do asfaltu należałoby ułożyć inne podłoże.
My możemy tu sobie popisać, aby jednak mieć bardziej konkretne informacje należałoby zapoznać się z projektem. W urzędzie z reguły pracują urzędnicy a nie inżynierowie, znający się na budownictwie, drogownictwie czy innej gałęzi techniki, czasami trzeba im pomóc aby samemu mieć lepiej.
A ta błędna mapka i mnie wprowadziła w błąd, pisząc poprzedni post sądziłem, że zostanie wydzielony cz. rowerowa w istniejącym szerokim ciągu pieszym wzdłuż al. W.P, a tu dochodzi Kubusia Puchatka.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserZapewne wymiana kostki jest tańsza od wylewania asfaltu, ponieważ kostkę położą na to samo podłoże, a do asfaltu należałoby ułożyć inne podłoże.My możemy tu sobie popisać, aby jednak mieć bardziej konkretne informacje należałoby zapoznać się z projektem. W urzędzie z reguły pracują urzędnicy a nie inżynierowie, znający się na budownictwie, drogownictwie czy innej gałęzi techniki, czasami trzeba im pomóc aby samemu mieć lepiej.A ta błędna mapka i mnie wprowadziła w błąd, pisząc poprzedni post sądziłem, że zostanie wydzielony cz. rowerowa w istniejącym szerokim ciągu pieszym wzdłuż al. W.P, a tu dochodzi Kubusia Puchatka.
Marek -5 sierpnia, 2014 at 12:32 pmnone
Comment author #532 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
„Zapewne wymiana kostki jest tańsza od wylewania asfaltu, ponieważ kostkę położą na to samo podłoże, a do asfaltu należałoby ułożyć inne podłoże. My możemy tu sobie popisać, aby jednak mieć bardziej konkretne informacje należałoby zapoznać się z projektem.”
Znów domysły i niestety znów błędne. Ja zapoznałem się z projektem, Pan też może, jest dostępny w miejskim BIPie. Wynika z niego, że podłoże zarówno pod DDR jak i chodnikiem będzie wymieniane na nowe.
„W urzędzie z reguły pracują urzędnicy a nie inżynierowie, znający się na budownictwie, drogownictwie czy innej gałęzi techniki, czasami trzeba im pomóc aby samemu mieć lepiej.”
Zupełnie się z Panem nie zgadzam, jeśli ktoś nie zna się na dziedzinie, którą ma nadzorować to jest na tym stanowisku niekompetentny. Kto ma sprawdzać czy prace drogowe wykonywane są w mieście zgodnie z projektami?
Ale to już delikatne odejście od tematu. Rowerzyści reprezentowani przez Zdrowy Rower już pomogli urzędnikom petycją wspomnianą w artykule. W jej treści opowiedzieli się za budową dróg rowerowych z nawierzchnią bitumiczną i wyrazili chęć uczestniczenia w konsultacjach. Wygląda na to, że zostali zignorowani. Myślę, że wiele osób z chęcią pomogłoby w taki sposób urzędnikom, ci muszą jednak pomocy chcieć – muszą ogłosić konsultacje. Mieszkańcy o przebudowach dowiadują się w momencie ogłoszenia przetargu, a wtedy zmiany w projekcie są już niemożliwe.
MarekPublic CommentUser"Zapewne wymiana kostki jest tańsza od wylewania asfaltu, ponieważ kostkę położą na to samo podłoże, a do asfaltu należałoby ułożyć inne podłoże. My możemy tu sobie popisać, aby jednak mieć bardziej konkretne informacje należałoby zapoznać się z projektem."Znów domysły i niestety znów błędne. Ja zapoznałem się z projektem, Pan też może, jest dostępny w miejskim BIPie. Wynika z niego, że podłoże zarówno pod DDR jak i chodnikiem będzie wymieniane na nowe."W urzędzie z reguły pracują urzędnicy a nie inżynierowie, znający się na budownictwie, drogownictwie czy innej gałęzi techniki, czasami trzeba im pomóc aby samemu mieć lepiej."Zupełnie się z Panem nie zgadzam, jeśli ktoś nie zna się na dziedzinie, którą ma nadzorować to jest na tym stanowisku niekompetentny. Kto ma sprawdzać czy prace drogowe wykonywane są w mieście zgodnie z projektami?Ale to już delikatne odejście od tematu. Rowerzyści reprezentowani przez Zdrowy Rower już pomogli urzędnikom petycją wspomnianą w artykule. W jej treści opowiedzieli się za budową dróg rowerowych z nawierzchnią bitumiczną i wyrazili chęć uczestniczenia w konsultacjach. Wygląda na to, że zostali zignorowani. Myślę, że wiele osób z chęcią pomogłoby w taki sposób urzędnikom, ci muszą jednak pomocy chcieć - muszą ogłosić konsultacje. Mieszkańcy o przebudowach dowiadują się w momencie ogłoszenia przetargu, a wtedy zmiany w projekcie są już niemożliwe.
Panie Marku w urzędach pracują urzędnicy, a na budowie jest zatrudniany inspektor nadzoru, który dba o należyte wykonanie projektu.
Może warto raz jeszcze nawiązać rozmowy z włodarzami. Idą wybory, w tym okresie są oni bardziej rozmowni.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPanie Marku w urzędach pracują urzędnicy, a na budowie jest zatrudniany inspektor nadzoru, który dba o należyte wykonanie projektu.Może warto raz jeszcze nawiązać rozmowy z włodarzami. Idą wybory, w tym okresie są oni bardziej rozmowni.
mk -2 sierpnia, 2014 at 8:11 pmnone
Comment author #506 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
W Pruszkowie ścieżki rowerowe są tragiczne. Nierówne, współdzielenone z ciagami pieszymi, a piesi szybko zapominają, po której stronie mają się poruszać. Generalnie masakra. Sam często rezygnuje z poruszania się ścieżkami, bo zwyczajnie nie chce zniszczyć swojego roweru. Asfaltem jest szybciej i wygodniej niż na tych pseudo ścieżkach. Oczywiście przy takim podejściu jestem zmuszony korzystać z mniej uczęszczanych i bocznych dróg, żeby zachować minimum bezpieczeństwa. Ale czy o to chodzi? Niestety nasi włodarze pozostają ślepi na potrzeby ciągle rosnącej społeczności cyklistów w naszym mieście. Zdrowy styl życia i ruch staje się coraz bardziej popularny, jazda na rowerze również, Pruszków za trendami nie nadąża, mało tego – nie próbuje nawet ruszyć miejsca! Szkoda, że większość akceptuje obecne status quo i głosuje cały czas na te same nieudolne osoby. Wiem, że nie ma tragedi, kasy pewnie w miejskiej kasie nie brakuje. Nic ciekawego tez się jednak nie dzieje…
mkPublic CommentUserW Pruszkowie ścieżki rowerowe są tragiczne. Nierówne, współdzielenone z ciagami pieszymi, a piesi szybko zapominają, po której stronie mają się poruszać. Generalnie masakra. Sam często rezygnuje z poruszania się ścieżkami, bo zwyczajnie nie chce zniszczyć swojego roweru. Asfaltem jest szybciej i wygodniej niż na tych pseudo ścieżkach. Oczywiście przy takim podejściu jestem zmuszony korzystać z mniej uczęszczanych i bocznych dróg, żeby zachować minimum bezpieczeństwa. Ale czy o to chodzi? Niestety nasi włodarze pozostają ślepi na potrzeby ciągle rosnącej społeczności cyklistów w naszym mieście. Zdrowy styl życia i ruch staje się coraz bardziej popularny, jazda na rowerze również, Pruszków za trendami nie nadąża, mało tego - nie próbuje nawet ruszyć miejsca! Szkoda, że większość akceptuje obecne status quo i głosuje cały czas na te same nieudolne osoby. Wiem, że nie ma tragedi, kasy pewnie w miejskiej kasie nie brakuje. Nic ciekawego tez się jednak nie dzieje...
PiotrekL -11 sierpnia, 2014 at 5:41 pmnone
Comment author #549 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Drogi rowerowe w Naszym mieście to w 90% (jak nie więcej) kpina z użytkowników tychże ścieżek. Od lat mówi się, że nawierzchnia z kostki brukowej jest do kitu, a i tak nic się z tym nie robi. Najlepszym przykładem jest ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Ireny. Nie dość, że źle zaprojektowana to jeszcze z kostki brukowej. Rowerzyści i rolkarze prawie wcale z niej nie korzystają. Najczęściej spotykanymi użytkownikami owej ścieżki są matki z wózkami, oraz inni piesi. W sumie nic dziwnego skoro chodnik po drugiej stronie ulicy jest bardzo wąski i niefunkcjonalny.
PiotrekLPublic CommentUserDrogi rowerowe w Naszym mieście to w 90% (jak nie więcej) kpina z użytkowników tychże ścieżek. Od lat mówi się, że nawierzchnia z kostki brukowej jest do kitu, a i tak nic się z tym nie robi. Najlepszym przykładem jest ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Ireny. Nie dość, że źle zaprojektowana to jeszcze z kostki brukowej. Rowerzyści i rolkarze prawie wcale z niej nie korzystają. Najczęściej spotykanymi użytkownikami owej ścieżki są matki z wózkami, oraz inni piesi. W sumie nic dziwnego skoro chodnik po drugiej stronie ulicy jest bardzo wąski i niefunkcjonalny.
Przemysław Sieciński -9 września, 2014 at 12:00 amnone
Comment author #566 on Ciąg dalszy rowerowych slalomów po bruku by Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Uważam, że jedynie ścieżka wzdłuż ul. Pogodnej jest zdatna do jazdy. Płacimy podatki- wymagajmy!
Przemysław SiecińskiPublic CommentUserUważam, że jedynie ścieżka wzdłuż ul. Pogodnej jest zdatna do jazdy. Płacimy podatki- wymagajmy!
Pruszków Mówi - Obywatelski Portal PublicystycznyDla nas każdy temat jest ważny - Pruszków, Brwinów, Piastów, Komorów, Michałowice, Nadarzyn i Raszynhttp://www.pruszkowmowi.pl2023
Dobry tekst. Mnie również dziwi niechęć władzy do budowy ścieżek. Pruszków ma w zasadzie wszystko – siedzibę Polskiego Związku Kolarskiego, aktywnie działające grupy rowerzystów, tereny zielone wewnątrz i dookoła miasta, wiele młodych osób, które sprowadzają się na obrzeża Warszawy. Do tego nie jest to duże miasto, więc dojazd do sklepu,urzędu, stacji pkp mało komu zajmuje więcej niż 15-20 min. Pruszków mógłby stać się enklawą rowerzystów, miastem ekologicznym, w którym poruszanie się na rowerze jest modne. To z pewnością podniosłoby prestiż miasta i zachęciło młodych rodziców do osiedlania się. Miasto nawet nie musiałoby się promować. PZKol i NGOsy zrobiłyby to za free.
MaciejPublic CommentUserDobry tekst. Mnie również dziwi niechęć władzy do budowy ścieżek. Pruszków ma w zasadzie wszystko - siedzibę Polskiego Związku Kolarskiego, aktywnie działające grupy rowerzystów, tereny zielone wewnątrz i dookoła miasta, wiele młodych osób, które sprowadzają się na obrzeża Warszawy. Do tego nie jest to duże miasto, więc dojazd do sklepu,urzędu, stacji pkp mało komu zajmuje więcej niż 15-20 min. Pruszków mógłby stać się enklawą rowerzystów, miastem ekologicznym, w którym poruszanie się na rowerze jest modne. To z pewnością podniosłoby prestiż miasta i zachęciło młodych rodziców do osiedlania się. Miasto nawet nie musiałoby się promować. PZKol i NGOsy zrobiłyby to za free.Widząc jak mieszkańcy korzystają z aktualnie dostępnych ścieżek rowerowych można rozgrzeszyć władze z niechętnego ich budowania. Zapraszam na ul. Powstańców, codziennie pouczam ludzi, aby korzystali ze ścieżki, że jadąc rowerem drogą asfaltową łamią przepisy. Podobnie ulica Brzozowa w Komorowie. Notoryczne łamanie przepisów nie zachęca do inwestycji.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserWidząc jak mieszkańcy korzystają z aktualnie dostępnych ścieżek rowerowych można rozgrzeszyć władze z niechętnego ich budowania. Zapraszam na ul. Powstańców, codziennie pouczam ludzi, aby korzystali ze ścieżki, że jadąc rowerem drogą asfaltową łamią przepisy. Podobnie ulica Brzozowa w Komorowie. Notoryczne łamanie przepisów nie zachęca do inwestycji.Nie dziwię się, że ludzie nie jeżdżą ścieżką rowerową na Powstańców. To zdecydowanie najgorsza ścieżka w Pruszkowie! https://www.youtube.com/watch?v=KImOe7uuzgM
MarekPublic CommentUserNie dziwię się, że ludzie nie jeżdżą ścieżką rowerową na Powstańców. To zdecydowanie najgorsza ścieżka w Pruszkowie! https://www.youtube.com/watch?v=KImOe7uuzgMtak się składa, że mieszkam przy Wróblewskiego, ten filmik to taka sama prawda jak to, że „Franc miał strzelać do papieża” … nie ma krawężnika przy zjeździe ze ścieżki rowerowej na Wróblewskiego, nie wiem o co autorowi tego materiału chodzi, że niby mieli parking zmniejszyć, aby ścieżka rowerowa się zmniejszyła? no wolne żarty. Przystanek przy Herbapolu nie ma nawet zatoczki dla autobusu, więc o czym mamy rozmawiać?
Zbigniew BednarekPublic CommentUsertak się składa, że mieszkam przy Wróblewskiego, ten filmik to taka sama prawda jak to, że "Franc miał strzelać do papieża" ... nie ma krawężnika przy zjeździe ze ścieżki rowerowej na Wróblewskiego, nie wiem o co autorowi tego materiału chodzi, że niby mieli parking zmniejszyć, aby ścieżka rowerowa się zmniejszyła? no wolne żarty. Przystanek przy Herbapolu nie ma nawet zatoczki dla autobusu, więc o czym mamy rozmawiać?Czyli uważa Pan, że z tą ścieżką wszystko jest w porządku?
Czy Pan nie dostrzega absurdalności tej ścieżki? Pomijając czy kilkucentymetrowy uskok jest krawężnikiem czy nie, faktem jest, że ścieżka przebiega przez miejsce parkingowe. Podobnie z przystankiem, zatoczka nie ma tu żadnego znaczenia – ludzie oczekują na autobus stojąc na ścieżce rowerowej! Oni wkurzają się na rowerzystów, że jeżdżą im po przystanku, a ci denerwują się, że ludzie czekają na autobus blokując im DDR. I kto tu łamie prawo?
Nie chodzi o to żeby likwidować parking czy cokolwiek innego żeby robić ścieżki tylko żeby budować je z głową. A jeśli nie da się tego zrobić mądrze to lepiej tego nie robić wcale.
MarekPublic CommentUserCzyli uważa Pan, że z tą ścieżką wszystko jest w porządku?Czy Pan nie dostrzega absurdalności tej ścieżki? Pomijając czy kilkucentymetrowy uskok jest krawężnikiem czy nie, faktem jest, że ścieżka przebiega przez miejsce parkingowe. Podobnie z przystankiem, zatoczka nie ma tu żadnego znaczenia - ludzie oczekują na autobus stojąc na ścieżce rowerowej! Oni wkurzają się na rowerzystów, że jeżdżą im po przystanku, a ci denerwują się, że ludzie czekają na autobus blokując im DDR. I kto tu łamie prawo?Nie chodzi o to żeby likwidować parking czy cokolwiek innego żeby robić ścieżki tylko żeby budować je z głową. A jeśli nie da się tego zrobić mądrze to lepiej tego nie robić wcale.Panie Marku, fragment o który kruszy Pan kopie to zaledwie kilkanaście procent ścieżki biegnącej wzdłuż ul. Powstańców. Przyzna Pan, że pozostała część ścieżki nie budzi uwag. Faktem jest, że ten fragment został wciśnięty na siłę. Jednak na podstawie tego fragmentu, stanowiącego kilkanaście procent całości, proszę nie przedstawiać całej ścieżki w czarnych barwach.
A co do braku pasów wyznaczających ścieżkę rowerową na ul. Wróblewskiego, bardzo mnie ich brak cieszy, przynajmniej codziennie nie przeżywam horroru w postaci rowerzysty na masce auta, co sporadycznie się jednak zdarza. Wspomniał o tym także prezydent w cytacie zamieszczonym w powyższym artykule.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPanie Marku, fragment o który kruszy Pan kopie to zaledwie kilkanaście procent ścieżki biegnącej wzdłuż ul. Powstańców. Przyzna Pan, że pozostała część ścieżki nie budzi uwag. Faktem jest, że ten fragment został wciśnięty na siłę. Jednak na podstawie tego fragmentu, stanowiącego kilkanaście procent całości, proszę nie przedstawiać całej ścieżki w czarnych barwach.A co do braku pasów wyznaczających ścieżkę rowerową na ul. Wróblewskiego, bardzo mnie ich brak cieszy, przynajmniej codziennie nie przeżywam horroru w postaci rowerzysty na masce auta, co sporadycznie się jednak zdarza. Wspomniał o tym także prezydent w cytacie zamieszczonym w powyższym artykule.Omawiany fragment jest niebezpiecznym bublem, nie ma znaczenia, że jest częścią większej całości. Może tylko negatywnie rzutować na odbiór całej trasy.
Przyznaję natomiast, że wybudowany w ostatnim czasie fragment na przedłużeniu ulicy Powstańców, wzdłuż Pogodnej jest najlepszą DDR w Pruszkowie. Odcinek Powstańców od Dobrej, gdzie zaczyna się ciąg pieszo-rowerowy, do Ołówkowej jest już mniej lub bardziej problematyczny i staram się go omijać.
MarekPublic CommentUserOmawiany fragment jest niebezpiecznym bublem, nie ma znaczenia, że jest częścią większej całości. Może tylko negatywnie rzutować na odbiór całej trasy.Przyznaję natomiast, że wybudowany w ostatnim czasie fragment na przedłużeniu ulicy Powstańców, wzdłuż Pogodnej jest najlepszą DDR w Pruszkowie. Odcinek Powstańców od Dobrej, gdzie zaczyna się ciąg pieszo-rowerowy, do Ołówkowej jest już mniej lub bardziej problematyczny i staram się go omijać.Jak najbardziej się zgadzam, że przedmiotowy odcinek nie jest dobrym rozwiązaniem, jednak jego plusem jest fakt, że mogę spokojnie wyjechać z Wróblewskiego w Powstańców, bez ryzyka, że pseudo kolarz wyląduje mi na masce auta.
Należy mieć nadzieję, że takich ścieżek jak na Pogodnej powstanie więcej, jednak jak wiemy w Pruszkowie za dużo nowych ulic już nie powstanie. Planowane jest jedynie przedłużenie Miry Z.S. do Sienkiewicza, ale to póki co plany.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserJak najbardziej się zgadzam, że przedmiotowy odcinek nie jest dobrym rozwiązaniem, jednak jego plusem jest fakt, że mogę spokojnie wyjechać z Wróblewskiego w Powstańców, bez ryzyka, że pseudo kolarz wyląduje mi na masce auta.Należy mieć nadzieję, że takich ścieżek jak na Pogodnej powstanie więcej, jednak jak wiemy w Pruszkowie za dużo nowych ulic już nie powstanie. Planowane jest jedynie przedłużenie Miry Z.S. do Sienkiewicza, ale to póki co plany.Są miasta (np. Warszawa), gdzie nie trzeba budować nowych ulic, a można rozbudowywać i ulepszać istniejącą infrastrukturę. Wystarczy zmiana sposobu parkowania samochodów, pomysł i oczywiście chęci. Proste przykłady ze stolicy, gdzie o rowerach zaczyna się myśleć poważnie:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.687764857958982.1073741905.400889316646539&type=1
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.681728291895972.1073741902.400889316646539&type=1
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.679780705424064.1073741901.400889316646539&type=1
W Państwach o wyżej rozwiniętej kulturze rowerowej taka dyskusja nie miała by sensu. Tam oczywiste jest, że rozbudowa infrastruktury rowerowej kosztem samochodowej niesie za sobą o wiele więcej korzyści. I nie chodzi tu o nadzieję, a o to co napisałem w artykule – chociażby konsultowanie projektów przez osoby, które będą po tych ścieżkach jeździły.
Adam S. OsuchPublic CommentUserSą miasta (np. Warszawa), gdzie nie trzeba budować nowych ulic, a można rozbudowywać i ulepszać istniejącą infrastrukturę. Wystarczy zmiana sposobu parkowania samochodów, pomysł i oczywiście chęci. Proste przykłady ze stolicy, gdzie o rowerach zaczyna się myśleć poważnie:https://www.facebook.com/media/set/?set=a.687764857958982.1073741905.400889316646539&type=1https://www.facebook.com/media/set/?set=a.681728291895972.1073741902.400889316646539&type=1https://www.facebook.com/media/set/?set=a.679780705424064.1073741901.400889316646539&type=1W Państwach o wyżej rozwiniętej kulturze rowerowej taka dyskusja nie miała by sensu. Tam oczywiste jest, że rozbudowa infrastruktury rowerowej kosztem samochodowej niesie za sobą o wiele więcej korzyści. I nie chodzi tu o nadzieję, a o to co napisałem w artykule - chociażby konsultowanie projektów przez osoby, które będą po tych ścieżkach jeździły.Porównywanie Pruszkowa do Warszawy jest raczej pomyłką. Jak już pisałem, sam jeżdżę na rowerze i chętnie korzystałbym ze ścieżek, ale po pierwsze za bardzo nie ma ich gdzie wcisnąć, a po drugie jeżeli już są to notorycznie korzystają z nich piesi.
Może warto porozmawiać na ten temat z włodarzami. Z projektu WiFi wiem, że nie ma prostych rozwiązań, ale wszystko jest do zrobienia.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPorównywanie Pruszkowa do Warszawy jest raczej pomyłką. Jak już pisałem, sam jeżdżę na rowerze i chętnie korzystałbym ze ścieżek, ale po pierwsze za bardzo nie ma ich gdzie wcisnąć, a po drugie jeżeli już są to notorycznie korzystają z nich piesi.Może warto porozmawiać na ten temat z włodarzami. Z projektu WiFi wiem, że nie ma prostych rozwiązań, ale wszystko jest do zrobienia.Dlaczego miałby mieć Pan rowerzystę na masce auta??? Jakie prędkości Pan rozwija w mieście?
marzenaPublic CommentUserDlaczego miałby mieć Pan rowerzystę na masce auta??? Jakie prędkości Pan rozwija w mieście?Szanowna Pani, jeżdżę przepisowo o czym świadczy chociażby czyste konto punktów karnych, natomiast inną sprawą jest fakt z jaką prędkością jeżdżą niektórzy rowerzyści. Przykład podał prezydent Starzyński, rowerzysta otarł się o zderzak, zapewne wolno nie jechał skoro nie zdążył wyhamować.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserSzanowna Pani, jeżdżę przepisowo o czym świadczy chociażby czyste konto punktów karnych, natomiast inną sprawą jest fakt z jaką prędkością jeżdżą niektórzy rowerzyści. Przykład podał prezydent Starzyński, rowerzysta otarł się o zderzak, zapewne wolno nie jechał skoro nie zdążył wyhamować.Panie Zbigniewie, z całym szacunkiem ale najefektywniejsza do pouczania jest Policja lub Straż Miejska, która w takich sytuacjach powinna reagować. Łamiąc przepisy należy się spodziewać upomnienia lub mandatu, to oczywiste. Inną kwestią jest to, że jazda po pruszkowskich ścieżkach – tak jak napisałem – jest po prostu bardzo niebezpieczna. Idąc tropem Pańskich argumentów mogę napisać, że codziennie widzę wielu kierowców samochodów, którzy łamią przepisy. W tym wypadku notoryczne łamanie przepisów też nie powinno zachęcać do inwestycji? Nie tędy droga. Rowerzystów, tak jak kierowców należy edukować. Budować bezpieczne DDR-y, skomunikowane ze sobą. Zwłaszcza w tak małym mieście, gdzie zastosowanie roweru mogłoby ograniczyć w dużym stopniu zarówno korki, jak i braku miejsc parkingowych. Jeden rowerzysta = średnio jeden kierowca samochodu mniej. A gdyby na budowę infrastruktury rowerowej przeznaczać choć 5% z tego, co idzie na budowę dróg, efekty byłyby powalające (biorąc pod uwagę efektywne wykorzystanie tych środków).
Adam S. OsuchPublic CommentUserPanie Zbigniewie, z całym szacunkiem ale najefektywniejsza do pouczania jest Policja lub Straż Miejska, która w takich sytuacjach powinna reagować. Łamiąc przepisy należy się spodziewać upomnienia lub mandatu, to oczywiste. Inną kwestią jest to, że jazda po pruszkowskich ścieżkach - tak jak napisałem - jest po prostu bardzo niebezpieczna. Idąc tropem Pańskich argumentów mogę napisać, że codziennie widzę wielu kierowców samochodów, którzy łamią przepisy. W tym wypadku notoryczne łamanie przepisów też nie powinno zachęcać do inwestycji? Nie tędy droga. Rowerzystów, tak jak kierowców należy edukować. Budować bezpieczne DDR-y, skomunikowane ze sobą. Zwłaszcza w tak małym mieście, gdzie zastosowanie roweru mogłoby ograniczyć w dużym stopniu zarówno korki, jak i braku miejsc parkingowych. Jeden rowerzysta = średnio jeden kierowca samochodu mniej. A gdyby na budowę infrastruktury rowerowej przeznaczać choć 5% z tego, co idzie na budowę dróg, efekty byłyby powalające (biorąc pod uwagę efektywne wykorzystanie tych środków).panie Adamie czyli zachęca pan do obojętności, bo od pouczania jest Policja i Straż Miejska?
Zbigniew BednarekPublic CommentUserpanie Adamie czyli zachęca pan do obojętności, bo od pouczania jest Policja i Straż Miejska? zapewniam pana, że rocznie robię ponad tysiąc km rowerem, głownie na trasie os. Staszica - działki w Komorowie, trasa: Powstańców, Komorowska, Brzozowa ... i nigdy nie czułem się zagrożony korzystając zarówno ze ścieżki na Powstańców, jak i tej na Brzozowej. może więcej odwagi :)zapewniam pana, że rocznie robię ponad tysiąc km rowerem, głownie na trasie os. Staszica – działki w Komorowie, trasa: Powstańców, Komorowska, Brzozowa … i nigdy nie czułem się zagrożony korzystając zarówno ze ścieżki na Powstańców, jak i tej na Brzozowej. może więcej odwagi :)
Za to ja jako piesza na Brzozowej czuję się zagrożona kiedy mijają mnie rowerzyści. Miejsce roweru jest na jezdni. Można było tam dać znak ciąg pieszy z tabliczką nie dotyczy rowerów. Wtedy bardziej bojące osoby mogłyby korzystać. Ale to jako wyjątek nie reguła. Jeszcze można to poprawić. Polepszy się wszystkim i pieszym i rowerzystom. Święta przepustowość też nie ucierpi bo ruch tam mały i nie ma problemu z wyminięciem rowerzysty.
marzenaPublic CommentUserZa to ja jako piesza na Brzozowej czuję się zagrożona kiedy mijają mnie rowerzyści. Miejsce roweru jest na jezdni. Można było tam dać znak ciąg pieszy z tabliczką nie dotyczy rowerów. Wtedy bardziej bojące osoby mogłyby korzystać. Ale to jako wyjątek nie reguła. Jeszcze można to poprawić. Polepszy się wszystkim i pieszym i rowerzystom. Święta przepustowość też nie ucierpi bo ruch tam mały i nie ma problemu z wyminięciem rowerzysty.Szanowna pani, miejsce roweru jest na ścieżce rowerowej, w przypadku Brzozowej mamy ciąg pieszo-rowerowy. Takie mamy w tym kraju prawo i dla nas wszystkich będzie lepiej jeżeli zaczniemy go przestrzegać.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserSzanowna pani, miejsce roweru jest na ścieżce rowerowej, w przypadku Brzozowej mamy ciąg pieszo-rowerowy. Takie mamy w tym kraju prawo i dla nas wszystkich będzie lepiej jeżeli zaczniemy go przestrzegać.Panie Zbigniewie, oczywiście dużo ludzi chce to tworzyć coś więcej a nie budować, były petycje podpisane przez ponad 100 osób w których prosiliśmy o tworzenie dróg rowerowych z asfaltu oraz przeprowadzania konsultacji a tu kolejny raz projekt tworzony jest przed osoby które rowerzystami chyba nie są. Pisze Pan, że wszystko jest zgodnie prawem, ale chodzi chyba o ułatwianie życia mieszańcom. Jeżeli władze nie potrafią zrobić dobrze komunikacji rowerowej w mieście może się do tego przyznają?
Obawiam się, że Pana obrona istniejącego stanu dróg i przekonywanie rowerzystów, że mylą się pisząc, że jeździ się im źle jest związane z Pana przynależnością do SPP
http://www.spp.pruszkow.pl/poznaj_nas/#p66
Ma Pan rację, że warto działać, gratuluje sukcesu z WiFi, władze miasta mają swoje sukcesy ale jeżeli chodzi o drogi dla rowerów to jest tu tragicznie.
Piotr LuczPublic CommentUserPanie Zbigniewie, oczywiście dużo ludzi chce to tworzyć coś więcej a nie budować, były petycje podpisane przez ponad 100 osób w których prosiliśmy o tworzenie dróg rowerowych z asfaltu oraz przeprowadzania konsultacji a tu kolejny raz projekt tworzony jest przed osoby które rowerzystami chyba nie są. Pisze Pan, że wszystko jest zgodnie prawem, ale chodzi chyba o ułatwianie życia mieszańcom. Jeżeli władze nie potrafią zrobić dobrze komunikacji rowerowej w mieście może się do tego przyznają?Obawiam się, że Pana obrona istniejącego stanu dróg i przekonywanie rowerzystów, że mylą się pisząc, że jeździ się im źle jest związane z Pana przynależnością do SPP http://www.spp.pruszkow.pl/poznaj_nas/#p66Ma Pan rację, że warto działać, gratuluje sukcesu z WiFi, władze miasta mają swoje sukcesy ale jeżeli chodzi o drogi dla rowerów to jest tu tragicznie.Panie Piotrze z WiFi też zaczynaliśmy od petycji. Jeżeli mnie pamięć nie myli, było to podczas Dni Pruszkowa w 2006 roku. Sądzę, że powinniście kontynuować temat, nadal rozmawiać z władzami.
W żadnym miejscu nie bronię istniejącego stanu dróg. Stwierdzam jedynie, że istniejące ścieżki są często omijane przez rowerzystów, czego jestem częstym świadkiem jako mieszkaniec ul. Wróblewskiego, obok której biegnie ścieżka wzdłuż ul. Powstańców.
Jeszcze raz zalecam kontynuowanie rozmów z władzami. Czasami przekonywanie ich do pewnych posunięć zajmuje sporo czasu, ale jak pokazują pewne realizowane projekty, to się opłaca.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPanie Piotrze z WiFi też zaczynaliśmy od petycji. Jeżeli mnie pamięć nie myli, było to podczas Dni Pruszkowa w 2006 roku. Sądzę, że powinniście kontynuować temat, nadal rozmawiać z władzami.W żadnym miejscu nie bronię istniejącego stanu dróg. Stwierdzam jedynie, że istniejące ścieżki są często omijane przez rowerzystów, czego jestem częstym świadkiem jako mieszkaniec ul. Wróblewskiego, obok której biegnie ścieżka wzdłuż ul. Powstańców.Jeszcze raz zalecam kontynuowanie rozmów z władzami. Czasami przekonywanie ich do pewnych posunięć zajmuje sporo czasu, ale jak pokazują pewne realizowane projekty, to się opłaca.Sam omijam ścieżki rowerowe i nie dlatego, że nie są potrzebne ale dlatego że są źle zrobione i nie dają komfortu ani bezpieczeństwa rowerzystom. Pisze Pan, że „Czasami przekonywanie ich do pewnych posunięć zajmuje sporo czasu” tak wcale nie musi być, może inne osoby na tych stanowiskach lepiej sobie poradzą. Czemu mamy z góry akceptować ułomności systemu?
Piotr LuczPublic CommentUserSam omijam ścieżki rowerowe i nie dlatego, że nie są potrzebne ale dlatego że są źle zrobione i nie dają komfortu ani bezpieczeństwa rowerzystom. Pisze Pan, że "Czasami przekonywanie ich do pewnych posunięć zajmuje sporo czasu" tak wcale nie musi być, może inne osoby na tych stanowiskach lepiej sobie poradzą. Czemu mamy z góry akceptować ułomności systemu?Panie Piotrze, czytając wszystkie powyższe wypowiedzi wyłania się dość kiepski obraz. Ponoć ścieżka wzdłuż ul. Powstańców jest niebezpieczna, ale konkretnie chodzi tylko o jej mały fragment między ul. Wróblewskiego a Herbapolem.
W innych przypadkach narzekacie Panowie na nawierzchnię z kostki, zamiast z masy bitumicznej. Nie jestem w tym zakresie specjalistą, jednak regularnie korzystam z miejskich ścieżek rowerowych i nigdy nie miałem żadnych problemów z jazdą po kostce. Być może po masie bitumicznej jeździ się lepiej, nie przeczę.
Piszecie o tym, że ścieżki są niebezpieczne. Ja naprawdę regularnie z nich korzystam i nigdy nie miałem żadnej kolizji ani wypadku. Być może jestem urodzony pod szczęśliwą gwiazdą, a może po prostu przesadzacie?
Od samych publikacji w internecie sprawy nie załatwicie. Sto podpisów pod petycją w mieście zamieszkałym przez 55 tyś osób też wiele nie zwojujecie. Warto wybrać się na posiedzenie Rady Miasta, ewentualnie posiedzenie komisji infrastruktury. Tam są odpowiednie osoby, które należy zainteresować tematem.
Zgadza się, jestem od pewnego czasu członkiem SPP, w planach mam start w wyborach samorządowych, które odbędą się jesienią bieżącego roku. Jeżeli wolą wyborców będzie, abym piastował funkcję radnego, zajmę się tematem ścieżek rowerowych. Sprawdzę skąd to zamiłowanie do kostki oraz co można zrobić, aby powstała ścieżka wzdłuż Utraty oraz torów WKD. Chętnie poznam inne bolączki miejskich cyklistów.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPanie Piotrze, czytając wszystkie powyższe wypowiedzi wyłania się dość kiepski obraz. Ponoć ścieżka wzdłuż ul. Powstańców jest niebezpieczna, ale konkretnie chodzi tylko o jej mały fragment między ul. Wróblewskiego a Herbapolem. W innych przypadkach narzekacie Panowie na nawierzchnię z kostki, zamiast z masy bitumicznej. Nie jestem w tym zakresie specjalistą, jednak regularnie korzystam z miejskich ścieżek rowerowych i nigdy nie miałem żadnych problemów z jazdą po kostce. Być może po masie bitumicznej jeździ się lepiej, nie przeczę. Piszecie o tym, że ścieżki są niebezpieczne. Ja naprawdę regularnie z nich korzystam i nigdy nie miałem żadnej kolizji ani wypadku. Być może jestem urodzony pod szczęśliwą gwiazdą, a może po prostu przesadzacie?Od samych publikacji w internecie sprawy nie załatwicie. Sto podpisów pod petycją w mieście zamieszkałym przez 55 tyś osób też wiele nie zwojujecie. Warto wybrać się na posiedzenie Rady Miasta, ewentualnie posiedzenie komisji infrastruktury. Tam są odpowiednie osoby, które należy zainteresować tematem.Zgadza się, jestem od pewnego czasu członkiem SPP, w planach mam start w wyborach samorządowych, które odbędą się jesienią bieżącego roku. Jeżeli wolą wyborców będzie, abym piastował funkcję radnego, zajmę się tematem ścieżek rowerowych. Sprawdzę skąd to zamiłowanie do kostki oraz co można zrobić, aby powstała ścieżka wzdłuż Utraty oraz torów WKD. Chętnie poznam inne bolączki miejskich cyklistów.Byłem zmuszony założyć nowe konto ponieważ moje komentarze przestały się ukazywać. Mój poprzedni wpis od 3 dni „czeka na zatwierdzenie przez Pruszków Mówi”. Czy są tu jacyś moderatorzy?!
Wracając do tematu. Nie lubię ścieżek z kostki, ale to nie oznacza, że nigdy nimi nie jeżdżę. Nie uważam też, że powinno się je od razu i za wszelką cenę przebudowywać (nie dotyczy fragmentu Powstańców). Chciałbym tylko żeby nowe i modernizowane drogi były już asfaltowe i projektowane z głową. Dlaczego przy ogłaszaniu nowych przetargów na projekty nie można zaznaczyć, że DDR muszą być z nawierzchnią bitumiczną? Też nie jestem w tym zakresie specjalistą, ale 2 minuty zajęło mi znalezienie na stronie GDDKiA dokumentu pt. „Opinia w sprawie typowych nawierzchni dróg dla rowerów”. Polecam lekturę.
Panie Zbigniewie, dlaczego obiecuje Pan zająć się sprawą problemów rowerzystów dopiero jeśli zostanie Pan radnym? Dlaczego już teraz nie wyśle Pan pisma do UM i nie spróbuje się dowiedzieć „skąd to zamiłowanie do kostki oraz co można zrobić”? My jesteśmy tu tylko od narzekania… ;)
PS: W pruszkowskiej Radzie nie ma komisji infrastruktury.
MarekPublic CommentUserByłem zmuszony założyć nowe konto ponieważ moje komentarze przestały się ukazywać. Mój poprzedni wpis od 3 dni "czeka na zatwierdzenie przez Pruszków Mówi". Czy są tu jacyś moderatorzy?!Wracając do tematu. Nie lubię ścieżek z kostki, ale to nie oznacza, że nigdy nimi nie jeżdżę. Nie uważam też, że powinno się je od razu i za wszelką cenę przebudowywać (nie dotyczy fragmentu Powstańców). Chciałbym tylko żeby nowe i modernizowane drogi były już asfaltowe i projektowane z głową. Dlaczego przy ogłaszaniu nowych przetargów na projekty nie można zaznaczyć, że DDR muszą być z nawierzchnią bitumiczną? Też nie jestem w tym zakresie specjalistą, ale 2 minuty zajęło mi znalezienie na stronie GDDKiA dokumentu pt. "Opinia w sprawie typowych nawierzchni dróg dla rowerów". Polecam lekturę.Panie Zbigniewie, dlaczego obiecuje Pan zająć się sprawą problemów rowerzystów dopiero jeśli zostanie Pan radnym? Dlaczego już teraz nie wyśle Pan pisma do UM i nie spróbuje się dowiedzieć "skąd to zamiłowanie do kostki oraz co można zrobić"? My jesteśmy tu tylko od narzekania... ;)PS: W pruszkowskiej Radzie nie ma komisji infrastruktury.Jako mieszkaniec zająłem się tematem Wi-Fi, efekty może nie są rewelacyjne, jednak nie składam broni.
Panie Marku, to Pan nakreślą siebie w swych postach specjalistą od ścieżek rowerowych, sądzę więc, że jest Pan bardziej odpowiednią osobą do wysłania pisma do UM. No chyba, że faktycznie jest Pan tylko od narzekania.
Rzeczywiście komisji infrastruktury nie ma, ale jest Komisja Rozwoju, Funduszy i Integracji Europejskiej, której przewodniczy Rybczyński Jacek, były koszykarz Pekaesu Mazowszanki Pruszków, aktualnie trener, a więc osoba dla której sport, w tym jazda na rowerze, nie jest obcy.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserJako mieszkaniec zająłem się tematem Wi-Fi, efekty może nie są rewelacyjne, jednak nie składam broni.Panie Marku, to Pan nakreślą siebie w swych postach specjalistą od ścieżek rowerowych, sądzę więc, że jest Pan bardziej odpowiednią osobą do wysłania pisma do UM. No chyba, że faktycznie jest Pan tylko od narzekania.Rzeczywiście komisji infrastruktury nie ma, ale jest Komisja Rozwoju, Funduszy i Integracji Europejskiej, której przewodniczy Rybczyński Jacek, były koszykarz Pekaesu Mazowszanki Pruszków, aktualnie trener, a więc osoba dla której sport, w tym jazda na rowerze, nie jest obcy.Nie jestem specjalistą od ścieżek. Jestem zwykłym rowerzystą, który potrafi szukać informacji. Nie wykluczam, że takie pismo napiszę. Nie mam jednak żadnych ambicji politycznych, Pan takie posiada. Liczyłem, że jako kandydat na radnego zainteresuje się Pan tematem. Widać udzieliła się Panu nasza domniemana niechęć do działania. Szkoda. Mógł Pan zapunktować i oprócz obietnic i ciągłego chwalenia się WiFi, wpisać do przedwyborczego portfolio kolejne realne działanie.
MarekPublic CommentUserNie jestem specjalistą od ścieżek. Jestem zwykłym rowerzystą, który potrafi szukać informacji. Nie wykluczam, że takie pismo napiszę. Nie mam jednak żadnych ambicji politycznych, Pan takie posiada. Liczyłem, że jako kandydat na radnego zainteresuje się Pan tematem. Widać udzieliła się Panu nasza domniemana niechęć do działania. Szkoda. Mógł Pan zapunktować i oprócz obietnic i ciągłego chwalenia się WiFi, wpisać do przedwyborczego portfolio kolejne realne działanie.To już niewiele rozumiem. Zarzuca Pan, że ścieżki są niebezpieczne, zagrażają nie tylko zdrowiu, ale i życiu osób z nich korzystających. A teraz jedno krótki zdanie: nie jestem specjalistą od ścieżek. Proszę się zdecydować.
Natomiast w sprawie WiFi ciągle jest wiele do zrobienia. Po mojej informacji do prezydenta zostało wysłane pismo do UKE w celu podniesienia transferu. Gdy już to się uda sfinalizować, następnym tematem jest likwidacja autoryzacji CAPTCHA. Także swoje uwagi na temat mojej niechęci do działania proszę zachować dla siebie. A do przedwyborczego portfolio wpisuję sprawy na których się znam, a nie te o których mogę tylko podyskutować. Dyskutując pozyskuje się wiedzę, działa się wówczas gdy ma się wiedzę i doświadczenie. Tu jest zasadnicza różnica.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserTo już niewiele rozumiem. Zarzuca Pan, że ścieżki są niebezpieczne, zagrażają nie tylko zdrowiu, ale i życiu osób z nich korzystających. A teraz jedno krótki zdanie: nie jestem specjalistą od ścieżek. Proszę się zdecydować.Natomiast w sprawie WiFi ciągle jest wiele do zrobienia. Po mojej informacji do prezydenta zostało wysłane pismo do UKE w celu podniesienia transferu. Gdy już to się uda sfinalizować, następnym tematem jest likwidacja autoryzacji CAPTCHA. Także swoje uwagi na temat mojej niechęci do działania proszę zachować dla siebie. A do przedwyborczego portfolio wpisuję sprawy na których się znam, a nie te o których mogę tylko podyskutować. Dyskutując pozyskuje się wiedzę, działa się wówczas gdy ma się wiedzę i doświadczenie. Tu jest zasadnicza różnica.„Zarzuca Pan, że ścieżki są niebezpieczne, zagrażają nie tylko zdrowiu, ale i życiu osób z nich korzystających.” Gdzie ja coś takiego napisałem?! Proszę wskazać fragment.
Na Powstańców miałem jedną niebezpieczną sytuację, jechałem w stronę Herbapolu. Minąłem ten nieszczęsny parking, nie jechałem szybko, tu na przestrzeni kilku metrów nie da się rozpędzić. Z lewej strony wprost pod koła wyszła mi kobieta z dzieckiem. Ja nie miałem szansy ich zauważyć (płot zasłaniający widoczność i wejście na ciąg pieszo-rowerowy pod kątem niemal 90 stopni). Nie trzeba być ekspertem żeby uznać, że jest to miejsce niebezpieczne. Umiejscowienie przystanku na DDR też raczej nie sprzyja bezpieczeństwu.
Nie trzeba być specjalistą żeby móc oceniać czy coś jest bezpieczne czy nie, ja nie widzę tu żadnej sprzeczności. Moja opinia o tym odcinku wynika z logicznego myślenia i doświadczenia. Z tego co Pan pisał, wywnioskowałem, że również dostrzega Pan, że ten fragment ścieżki jest daleki od ideału.
„Dyskutując pozyskuje się wiedzę, działa się wówczas gdy ma się wiedzę i doświadczenie.” Czy posiadł Pan już wystarczającą wiedzę i doświadczenie żeby zasiąść i działać w Radzie Miasta? Na jakich dziedzinach jeszcze się Pan zna i w jakich obszarach będzie Pan mógł działać, a nie tylko dyskutować? Nie samym WiFi Pruszków żyje.
Proszę nie zrozumieć mnie źle, w moich słowach nie ma złośliwości. W naszej dyskusji nie biję piany tylko staram się posługiwać rzeczowymi argumentami. W komentarzu, który nie został opublikowany, określiłem się mianem umiarkowanego zwolennika opcji rządzącej obecnie w Pruszkowie i w chwili obecnej wciąż jest ona moim wyborczym faworytem. Jednak dyskusja z Panem (niestety) do głosowania na SPP bardziej mnie zniechęca niż przekonuje. Chociaż doceniam Pana szczerość.
Chce Pan posiąść wiedzę. Więc proszę, niech Pan spróbuje znaleźć jedną zaletę jaką mają DDR budowane z kostki nad tymi asfaltowymi.
MarekPublic CommentUser"Zarzuca Pan, że ścieżki są niebezpieczne, zagrażają nie tylko zdrowiu, ale i życiu osób z nich korzystających." Gdzie ja coś takiego napisałem?! Proszę wskazać fragment.Na Powstańców miałem jedną niebezpieczną sytuację, jechałem w stronę Herbapolu. Minąłem ten nieszczęsny parking, nie jechałem szybko, tu na przestrzeni kilku metrów nie da się rozpędzić. Z lewej strony wprost pod koła wyszła mi kobieta z dzieckiem. Ja nie miałem szansy ich zauważyć (płot zasłaniający widoczność i wejście na ciąg pieszo-rowerowy pod kątem niemal 90 stopni). Nie trzeba być ekspertem żeby uznać, że jest to miejsce niebezpieczne. Umiejscowienie przystanku na DDR też raczej nie sprzyja bezpieczeństwu.Nie trzeba być specjalistą żeby móc oceniać czy coś jest bezpieczne czy nie, ja nie widzę tu żadnej sprzeczności. Moja opinia o tym odcinku wynika z logicznego myślenia i doświadczenia. Z tego co Pan pisał, wywnioskowałem, że również dostrzega Pan, że ten fragment ścieżki jest daleki od ideału."Dyskutując pozyskuje się wiedzę, działa się wówczas gdy ma się wiedzę i doświadczenie." Czy posiadł Pan już wystarczającą wiedzę i doświadczenie żeby zasiąść i działać w Radzie Miasta? Na jakich dziedzinach jeszcze się Pan zna i w jakich obszarach będzie Pan mógł działać, a nie tylko dyskutować? Nie samym WiFi Pruszków żyje.Proszę nie zrozumieć mnie źle, w moich słowach nie ma złośliwości. W naszej dyskusji nie biję piany tylko staram się posługiwać rzeczowymi argumentami. W komentarzu, który nie został opublikowany, określiłem się mianem umiarkowanego zwolennika opcji rządzącej obecnie w Pruszkowie i w chwili obecnej wciąż jest ona moim wyborczym faworytem. Jednak dyskusja z Panem (niestety) do głosowania na SPP bardziej mnie zniechęca niż przekonuje. Chociaż doceniam Pana szczerość.Chce Pan posiąść wiedzę. Więc proszę, niech Pan spróbuje znaleźć jedną zaletę jaką mają DDR budowane z kostki nad tymi asfaltowymi.Panie Marku wkleja Pan filmik o ścieżce rowerowej na Powstańców, bez informacji, że dotyczy on tylko małego fragmentu tej ścieżki. W tym filmie jest mowa o przeszkodzie, podczas gdy we wspomnianym miejscu nie ma krawężnika, a występujący tam uskok ma może 2-3 cm. Sam Pan przyzna, że to jest bicie piany.
Na koniec pragnę zaznaczyć, że w żadnym miejscu nie wypowiadam się jako członek SPP, a jedynie jako mieszkaniec ul. Wróblewskiego, przy której biegnie wspomniana ścieżka rowerowa. Dziękuję za uwagę.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPanie Marku wkleja Pan filmik o ścieżce rowerowej na Powstańców, bez informacji, że dotyczy on tylko małego fragmentu tej ścieżki. W tym filmie jest mowa o przeszkodzie, podczas gdy we wspomnianym miejscu nie ma krawężnika, a występujący tam uskok ma może 2-3 cm. Sam Pan przyzna, że to jest bicie piany.Na koniec pragnę zaznaczyć, że w żadnym miejscu nie wypowiadam się jako członek SPP, a jedynie jako mieszkaniec ul. Wróblewskiego, przy której biegnie wspomniana ścieżka rowerowa. Dziękuję za uwagę.Widzę, że dyskusja z Panem nie ma sensu. W poprzednim komentarzu zadałem Panu trzy pytania. Na żadne nie udzielił Pan odpowiedzi.
Nie jestem autorem tego filmu, o uskoku nigdzie nie pisałem. Dla mnie nie jest dużym problemem.
MarekPublic CommentUserWidzę, że dyskusja z Panem nie ma sensu. W poprzednim komentarzu zadałem Panu trzy pytania. Na żadne nie udzielił Pan odpowiedzi.Nie jestem autorem tego filmu, o uskoku nigdzie nie pisałem. Dla mnie nie jest dużym problemem.„Ścieżka przy Brzozowej w Komorowie to jest jakiś absurdalny żart. Po pierwsze jest jest to wepchnięcie na siłę rowerzystów na dość wąski ale za to uczęszczany chodnik. Tak zwany ciąg pieszo rowerowy o minimalnej dopuszczalnej szerokości na odcinku gdzie dużo osób chodzi do kolejki często z bagażem. Po drugie tam gdzie można było w 5 minut dojechać wygodnie i bezpiecznie rowerem jezdnią po asfalcie (ograniczenie prędkości do 40 km /h, wyniesione skrzyżowania) trzeba teraz zgodnie z przepisami lawirować między pieszymi, kilkanaście razy zsiadać z roweru i przeprowadzać go przez jezdnię w tym kilka razy zmienić stronę jezdni ) to ja już bardzo proszę żeby odpuścić budowę takich bubli i nie pogarszać i tak niełatwej sytuacji rowerzystów
marzenaPublic CommentUser"Ścieżka przy Brzozowej w Komorowie to jest jakiś absurdalny żart. Po pierwsze jest jest to wepchnięcie na siłę rowerzystów na dość wąski ale za to uczęszczany chodnik. Tak zwany ciąg pieszo rowerowy o minimalnej dopuszczalnej szerokości na odcinku gdzie dużo osób chodzi do kolejki często z bagażem. Po drugie tam gdzie można było w 5 minut dojechać wygodnie i bezpiecznie rowerem jezdnią po asfalcie (ograniczenie prędkości do 40 km /h, wyniesione skrzyżowania) trzeba teraz zgodnie z przepisami lawirować między pieszymi, kilkanaście razy zsiadać z roweru i przeprowadzać go przez jezdnię w tym kilka razy zmienić stronę jezdni ) to ja już bardzo proszę żeby odpuścić budowę takich bubli i nie pogarszać i tak niełatwej sytuacji rowerzystówjak pani zauważyła, na Brzozowej ciąg pieszo-rowerowy ma minimalną dopuszczalną prawem szerokość, a więc wszystko zgodnie z prawem, jak to mówili rzymianie „dura lex sed lex”
Zbigniew BednarekPublic CommentUserjak pani zauważyła, na Brzozowej ciąg pieszo-rowerowy ma minimalną dopuszczalną prawem szerokość, a więc wszystko zgodnie z prawem, jak to mówili rzymianie "dura lex sed lex"Czyli jadąc Brzozową na odcinku od Komorowskiej do stacji WKD w Komorowie (około 500 metrów) zawsze zgodnie z prawem zsiada Pan z roweru i przeprowadza go przez ulicę w 4 miejscach?
MarekPublic CommentUserCzyli jadąc Brzozową na odcinku od Komorowskiej do stacji WKD w Komorowie (około 500 metrów) zawsze zgodnie z prawem zsiada Pan z roweru i przeprowadza go przez ulicę w 4 miejscach?Niestety, dura lex sed lex.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserNiestety, dura lex sed lex.I uważa Pan, że taka droga jest dobrze zaprojektowana?
MarekPublic CommentUserI uważa Pan, że taka droga jest dobrze zaprojektowana?W żadnym miejscu nie twierdzę, że ścieżki rowerowe na Brzozowej czy Powstańców to dobrze wykonana robota. Jednak widząc jak ludzie często z nich nie korzystają, nie widzę większego sensu w modernizacji istniejących ciągów pieszych, w celu wydzielenia z nich części dla pieszych i rowerów, a chyba o to Panu chodzi, bo jak sam Pan przyznał na Pogodnej sprawa została załatwiona dobrze. Niestety w Pruszkowie nie pojawi się już zbyt dużo nowych ulic, a istniejące nie będą gruntownie remontowane a jedynie lokalnie naprawiane. Inną sprawą jest wybudowanie duktu rowerowego wzdłuż Utraty czy WKD, jednak tematem przewodnim są ścieżki na terenie miasta.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserW żadnym miejscu nie twierdzę, że ścieżki rowerowe na Brzozowej czy Powstańców to dobrze wykonana robota. Jednak widząc jak ludzie często z nich nie korzystają, nie widzę większego sensu w modernizacji istniejących ciągów pieszych, w celu wydzielenia z nich części dla pieszych i rowerów, a chyba o to Panu chodzi, bo jak sam Pan przyznał na Pogodnej sprawa została załatwiona dobrze. Niestety w Pruszkowie nie pojawi się już zbyt dużo nowych ulic, a istniejące nie będą gruntownie remontowane a jedynie lokalnie naprawiane. Inną sprawą jest wybudowanie duktu rowerowego wzdłuż Utraty czy WKD, jednak tematem przewodnim są ścieżki na terenie miasta.A ludzie nie korzystają z nich bo są źle zaprojektowane i koło się zamyka…
Sam jestem zdania, że nie ma sensu na siłę wciskać w przebudowywane ulice DDR tylko dlatego żeby podbić statystyki. Przykładem takiej, moim zdaniem niepotrzebnej, modernizacji jest utworzenie ścieżki rowerowej wzdłuż B. Prusa na wysokości Parku Potulickich. Tam nie wybudowano ścieżki, tam tylko namalowano DDR na istniejącym chodniku i postawiono znaki. Po co? Temat tego tworu poruszany był już na łamach tego serwisu: http://pruszkowmowi.pl/2014/01/kolejna-droga-dla-rowerow-z-papieru-w-pruszkowie/
MarekPublic CommentUserA ludzie nie korzystają z nich bo są źle zaprojektowane i koło się zamyka...Sam jestem zdania, że nie ma sensu na siłę wciskać w przebudowywane ulice DDR tylko dlatego żeby podbić statystyki. Przykładem takiej, moim zdaniem niepotrzebnej, modernizacji jest utworzenie ścieżki rowerowej wzdłuż B. Prusa na wysokości Parku Potulickich. Tam nie wybudowano ścieżki, tam tylko namalowano DDR na istniejącym chodniku i postawiono znaki. Po co? Temat tego tworu poruszany był już na łamach tego serwisu: http://pruszkowmowi.pl/2014/01/kolejna-droga-dla-rowerow-z-papieru-w-pruszkowie/zła odpowiedź panie Marku, ludzie nie korzystają, bo z przyzwyczajenia jeżdzą ulicą, osiedle Staszica to kiedyś była wioska gdzie się kury i krowy hodowało, a wiadomo chłop na wsi jest panem, i tak do dziś robią jak chcą.
nie wiem skąd w Was tyle negatywnej energii, do oceniania, wypunktowywania błędów, a brak pozytywnej, do działania, do zrobienia czegoś w kierunku aby było lepiej, a o tym że można coś zrobić dla tego miasta świadczy projekt darmowego internetu po WiFi, którego jestem pomysłodawcą, nie było łatwo, ale udało się, nie jest dobrze, ale wciąż działamy, ostatnio sprawdziłem czy UKE pozwoli na podniesienie transferu, udało się, prezydent wysłał oficjalne pismo, czekamy na decyzję. Można? Można!
Zbigniew BednarekPublic CommentUserzła odpowiedź panie Marku, ludzie nie korzystają, bo z przyzwyczajenia jeżdzą ulicą, osiedle Staszica to kiedyś była wioska gdzie się kury i krowy hodowało, a wiadomo chłop na wsi jest panem, i tak do dziś robią jak chcą.nie wiem skąd w Was tyle negatywnej energii, do oceniania, wypunktowywania błędów, a brak pozytywnej, do działania, do zrobienia czegoś w kierunku aby było lepiej, a o tym że można coś zrobić dla tego miasta świadczy projekt darmowego internetu po WiFi, którego jestem pomysłodawcą, nie było łatwo, ale udało się, nie jest dobrze, ale wciąż działamy, ostatnio sprawdziłem czy UKE pozwoli na podniesienie transferu, udało się, prezydent wysłał oficjalne pismo, czekamy na decyzję. Można? Można!Jeśli do wyboru jest ulica lub 500 metrowa DDR gdzie 4 razy trzeba zsiadać z roweru to zdecydowana większość wybierze ulicę albo jazdę ścieżką bez zsiadania.
Nasze komentarze to nie negatywna energia, tylko _rzeczowe_ ocenianie tego jak sprawuje się władzę i wykonuję pracę za publiczne pieniądze. Nie zadowalajmy się bylejakością, jeśli już robi się jakąś modernizację, niech będzie to robione z głową.
Jeśli poruszył Pan już temat pruszkowskiego WiFi. Czy ma Pan dane ile osób korzysta z sieci, z podziałem na poszczególne punkty dostępowe?
MarekPublic CommentUserJeśli do wyboru jest ulica lub 500 metrowa DDR gdzie 4 razy trzeba zsiadać z roweru to zdecydowana większość wybierze ulicę albo jazdę ścieżką bez zsiadania.Nasze komentarze to nie negatywna energia, tylko _rzeczowe_ ocenianie tego jak sprawuje się władzę i wykonuję pracę za publiczne pieniądze. Nie zadowalajmy się bylejakością, jeśli już robi się jakąś modernizację, niech będzie to robione z głową.Jeśli poruszył Pan już temat pruszkowskiego WiFi. Czy ma Pan dane ile osób korzysta z sieci, z podziałem na poszczególne punkty dostępowe?jak najbardziej jestem za dobrymi ścieżkami, tylko razi mnie takie przedstawianie sprawy, że ścieżki są do bani, bo kawałeczek na Powstańców jest sknocony, nie wspominając o tym, że od Dobrej można spokojnie dojechać do Lipowej, bo wzdłuż reszty ul. Powstańców i Pogodnej jest całkiem sensowna ścieżka rowerowa. Może zamiast punktować negatywy, zacznijmy promować pozytywy, aby władze wiedziały co nam jest potrzebne. Skoro zrobili przy pogodnej, to i przy kolejnych zrobią.
niestety, w temacie WiFi brak jest jakichkolwiek informacji, jakoś nikt się specjalnie tym projektem nie interesuje, a przecież coraz więcej miast pretenduje do miana smart city, Pruszków też może, tylko w radzie miasta mamy za dużo lekarzy, za mało inżynierów. Aero2 od października 2012 śmiga na 512 kbps, to już pozwala na swobodne przeglądanie stron z grafikami czy słuchanie muzyki. Urząd złożył wniosek do UKE w styczniu i do dziś czeka na decyzję, więc nie zawsze to wina naszych włodarzy.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserjak najbardziej jestem za dobrymi ścieżkami, tylko razi mnie takie przedstawianie sprawy, że ścieżki są do bani, bo kawałeczek na Powstańców jest sknocony, nie wspominając o tym, że od Dobrej można spokojnie dojechać do Lipowej, bo wzdłuż reszty ul. Powstańców i Pogodnej jest całkiem sensowna ścieżka rowerowa. Może zamiast punktować negatywy, zacznijmy promować pozytywy, aby władze wiedziały co nam jest potrzebne. Skoro zrobili przy pogodnej, to i przy kolejnych zrobią.niestety, w temacie WiFi brak jest jakichkolwiek informacji, jakoś nikt się specjalnie tym projektem nie interesuje, a przecież coraz więcej miast pretenduje do miana smart city, Pruszków też może, tylko w radzie miasta mamy za dużo lekarzy, za mało inżynierów. Aero2 od października 2012 śmiga na 512 kbps, to już pozwala na swobodne przeglądanie stron z grafikami czy słuchanie muzyki. Urząd złożył wniosek do UKE w styczniu i do dziś czeka na decyzję, więc nie zawsze to wina naszych włodarzy.„Skoro zrobili przy pogodnej, to i przy kolejnych zrobią.” – Niestety nie, opisywana w artykule droga będzie z kostki. Dostrzegam pozytyw – połączy inne ścieżki rowerowe, ale nie rozumiem dlaczego nie posłuchano rowerzystów w kwestii nawierzchni.
MarekPublic CommentUser"Skoro zrobili przy pogodnej, to i przy kolejnych zrobią." - Niestety nie, opisywana w artykule droga będzie z kostki. Dostrzegam pozytyw - połączy inne ścieżki rowerowe, ale nie rozumiem dlaczego nie posłuchano rowerzystów w kwestii nawierzchni.ze względów finansowych, na kostce wystarczy namalować pas wydzielający ciąg rowerowy i po sprawie, inaczej trzeba byłoby usunąć kostkę i wylać masę, co trochę by zapewne kosztowało.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserze względów finansowych, na kostce wystarczy namalować pas wydzielający ciąg rowerowy i po sprawie, inaczej trzeba byłoby usunąć kostkę i wylać masę, co trochę by zapewne kosztowało.Po raz czwarty próbuję napisać ten komentarz, trzy poprzednie nie ukazały się:
Panie Zbigniewie, sądziłem, że dyskutujemy o faktach, a nie domysłach. Czy zajrzał Pan do dokumentacji przetargu? Ja zajrzałem. Tylko fragment DRR w ulicy Prusa (i też nie cały) powstanie z zaadoptowania istniejącego chodnika. Na Wojska Polskiego i Kubusia Puchatka zostanie usunięta obecna czerwona kostka (przy okazji przebudowane zostaną chodniki, parkingi, sygnalizacja świetlna…), a ścieżka zostanie ułożona z nowej szarej kostki. Skoro i tak będzie nowa nawierzchnia to dlaczego nie taka, jaką preferują rowerzyści, czyli asfaltowa? Nie znam się na budownictwie, ale udało mi się znaleźć w internecie porównanie, z którego wynika, że ułożenie nawierzchni asfaltowej byłoby tańsze. Wkleiłbym linka, ale wydaje mi się, że jest on powodem zablokowania moich wcześniejszych komentarzy.
Jeszcze informacja dla autora artykułu. Panie Adamie, zamieszczona w artykule mapka nie odzwierciedla prawidłowego przebiegu planowanej ścieżki (Wojska Polskiego – Kubusia Puchatka – Bolesława Prusa).
MarekPublic CommentUserPo raz czwarty próbuję napisać ten komentarz, trzy poprzednie nie ukazały się:Panie Zbigniewie, sądziłem, że dyskutujemy o faktach, a nie domysłach. Czy zajrzał Pan do dokumentacji przetargu? Ja zajrzałem. Tylko fragment DRR w ulicy Prusa (i też nie cały) powstanie z zaadoptowania istniejącego chodnika. Na Wojska Polskiego i Kubusia Puchatka zostanie usunięta obecna czerwona kostka (przy okazji przebudowane zostaną chodniki, parkingi, sygnalizacja świetlna...), a ścieżka zostanie ułożona z nowej szarej kostki. Skoro i tak będzie nowa nawierzchnia to dlaczego nie taka, jaką preferują rowerzyści, czyli asfaltowa? Nie znam się na budownictwie, ale udało mi się znaleźć w internecie porównanie, z którego wynika, że ułożenie nawierzchni asfaltowej byłoby tańsze. Wkleiłbym linka, ale wydaje mi się, że jest on powodem zablokowania moich wcześniejszych komentarzy.Jeszcze informacja dla autora artykułu. Panie Adamie, zamieszczona w artykule mapka nie odzwierciedla prawidłowego przebiegu planowanej ścieżki (Wojska Polskiego - Kubusia Puchatka - Bolesława Prusa).Zapewne wymiana kostki jest tańsza od wylewania asfaltu, ponieważ kostkę położą na to samo podłoże, a do asfaltu należałoby ułożyć inne podłoże.
My możemy tu sobie popisać, aby jednak mieć bardziej konkretne informacje należałoby zapoznać się z projektem. W urzędzie z reguły pracują urzędnicy a nie inżynierowie, znający się na budownictwie, drogownictwie czy innej gałęzi techniki, czasami trzeba im pomóc aby samemu mieć lepiej.
A ta błędna mapka i mnie wprowadziła w błąd, pisząc poprzedni post sądziłem, że zostanie wydzielony cz. rowerowa w istniejącym szerokim ciągu pieszym wzdłuż al. W.P, a tu dochodzi Kubusia Puchatka.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserZapewne wymiana kostki jest tańsza od wylewania asfaltu, ponieważ kostkę położą na to samo podłoże, a do asfaltu należałoby ułożyć inne podłoże.My możemy tu sobie popisać, aby jednak mieć bardziej konkretne informacje należałoby zapoznać się z projektem. W urzędzie z reguły pracują urzędnicy a nie inżynierowie, znający się na budownictwie, drogownictwie czy innej gałęzi techniki, czasami trzeba im pomóc aby samemu mieć lepiej.A ta błędna mapka i mnie wprowadziła w błąd, pisząc poprzedni post sądziłem, że zostanie wydzielony cz. rowerowa w istniejącym szerokim ciągu pieszym wzdłuż al. W.P, a tu dochodzi Kubusia Puchatka.„Zapewne wymiana kostki jest tańsza od wylewania asfaltu, ponieważ kostkę położą na to samo podłoże, a do asfaltu należałoby ułożyć inne podłoże. My możemy tu sobie popisać, aby jednak mieć bardziej konkretne informacje należałoby zapoznać się z projektem.”
Znów domysły i niestety znów błędne. Ja zapoznałem się z projektem, Pan też może, jest dostępny w miejskim BIPie. Wynika z niego, że podłoże zarówno pod DDR jak i chodnikiem będzie wymieniane na nowe.
„W urzędzie z reguły pracują urzędnicy a nie inżynierowie, znający się na budownictwie, drogownictwie czy innej gałęzi techniki, czasami trzeba im pomóc aby samemu mieć lepiej.”
Zupełnie się z Panem nie zgadzam, jeśli ktoś nie zna się na dziedzinie, którą ma nadzorować to jest na tym stanowisku niekompetentny. Kto ma sprawdzać czy prace drogowe wykonywane są w mieście zgodnie z projektami?
Ale to już delikatne odejście od tematu. Rowerzyści reprezentowani przez Zdrowy Rower już pomogli urzędnikom petycją wspomnianą w artykule. W jej treści opowiedzieli się za budową dróg rowerowych z nawierzchnią bitumiczną i wyrazili chęć uczestniczenia w konsultacjach. Wygląda na to, że zostali zignorowani. Myślę, że wiele osób z chęcią pomogłoby w taki sposób urzędnikom, ci muszą jednak pomocy chcieć – muszą ogłosić konsultacje. Mieszkańcy o przebudowach dowiadują się w momencie ogłoszenia przetargu, a wtedy zmiany w projekcie są już niemożliwe.
MarekPublic CommentUser"Zapewne wymiana kostki jest tańsza od wylewania asfaltu, ponieważ kostkę położą na to samo podłoże, a do asfaltu należałoby ułożyć inne podłoże. My możemy tu sobie popisać, aby jednak mieć bardziej konkretne informacje należałoby zapoznać się z projektem."Znów domysły i niestety znów błędne. Ja zapoznałem się z projektem, Pan też może, jest dostępny w miejskim BIPie. Wynika z niego, że podłoże zarówno pod DDR jak i chodnikiem będzie wymieniane na nowe."W urzędzie z reguły pracują urzędnicy a nie inżynierowie, znający się na budownictwie, drogownictwie czy innej gałęzi techniki, czasami trzeba im pomóc aby samemu mieć lepiej."Zupełnie się z Panem nie zgadzam, jeśli ktoś nie zna się na dziedzinie, którą ma nadzorować to jest na tym stanowisku niekompetentny. Kto ma sprawdzać czy prace drogowe wykonywane są w mieście zgodnie z projektami?Ale to już delikatne odejście od tematu. Rowerzyści reprezentowani przez Zdrowy Rower już pomogli urzędnikom petycją wspomnianą w artykule. W jej treści opowiedzieli się za budową dróg rowerowych z nawierzchnią bitumiczną i wyrazili chęć uczestniczenia w konsultacjach. Wygląda na to, że zostali zignorowani. Myślę, że wiele osób z chęcią pomogłoby w taki sposób urzędnikom, ci muszą jednak pomocy chcieć - muszą ogłosić konsultacje. Mieszkańcy o przebudowach dowiadują się w momencie ogłoszenia przetargu, a wtedy zmiany w projekcie są już niemożliwe.Panie Marku w urzędach pracują urzędnicy, a na budowie jest zatrudniany inspektor nadzoru, który dba o należyte wykonanie projektu.
Może warto raz jeszcze nawiązać rozmowy z włodarzami. Idą wybory, w tym okresie są oni bardziej rozmowni.
Zbigniew BednarekPublic CommentUserPanie Marku w urzędach pracują urzędnicy, a na budowie jest zatrudniany inspektor nadzoru, który dba o należyte wykonanie projektu.Może warto raz jeszcze nawiązać rozmowy z włodarzami. Idą wybory, w tym okresie są oni bardziej rozmowni.W Pruszkowie ścieżki rowerowe są tragiczne. Nierówne, współdzielenone z ciagami pieszymi, a piesi szybko zapominają, po której stronie mają się poruszać. Generalnie masakra. Sam często rezygnuje z poruszania się ścieżkami, bo zwyczajnie nie chce zniszczyć swojego roweru. Asfaltem jest szybciej i wygodniej niż na tych pseudo ścieżkach. Oczywiście przy takim podejściu jestem zmuszony korzystać z mniej uczęszczanych i bocznych dróg, żeby zachować minimum bezpieczeństwa. Ale czy o to chodzi? Niestety nasi włodarze pozostają ślepi na potrzeby ciągle rosnącej społeczności cyklistów w naszym mieście. Zdrowy styl życia i ruch staje się coraz bardziej popularny, jazda na rowerze również, Pruszków za trendami nie nadąża, mało tego – nie próbuje nawet ruszyć miejsca! Szkoda, że większość akceptuje obecne status quo i głosuje cały czas na te same nieudolne osoby. Wiem, że nie ma tragedi, kasy pewnie w miejskiej kasie nie brakuje. Nic ciekawego tez się jednak nie dzieje…
mkPublic CommentUserW Pruszkowie ścieżki rowerowe są tragiczne. Nierówne, współdzielenone z ciagami pieszymi, a piesi szybko zapominają, po której stronie mają się poruszać. Generalnie masakra. Sam często rezygnuje z poruszania się ścieżkami, bo zwyczajnie nie chce zniszczyć swojego roweru. Asfaltem jest szybciej i wygodniej niż na tych pseudo ścieżkach. Oczywiście przy takim podejściu jestem zmuszony korzystać z mniej uczęszczanych i bocznych dróg, żeby zachować minimum bezpieczeństwa. Ale czy o to chodzi? Niestety nasi włodarze pozostają ślepi na potrzeby ciągle rosnącej społeczności cyklistów w naszym mieście. Zdrowy styl życia i ruch staje się coraz bardziej popularny, jazda na rowerze również, Pruszków za trendami nie nadąża, mało tego - nie próbuje nawet ruszyć miejsca! Szkoda, że większość akceptuje obecne status quo i głosuje cały czas na te same nieudolne osoby. Wiem, że nie ma tragedi, kasy pewnie w miejskiej kasie nie brakuje. Nic ciekawego tez się jednak nie dzieje...Drogi rowerowe w Naszym mieście to w 90% (jak nie więcej) kpina z użytkowników tychże ścieżek. Od lat mówi się, że nawierzchnia z kostki brukowej jest do kitu, a i tak nic się z tym nie robi. Najlepszym przykładem jest ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Ireny. Nie dość, że źle zaprojektowana to jeszcze z kostki brukowej. Rowerzyści i rolkarze prawie wcale z niej nie korzystają. Najczęściej spotykanymi użytkownikami owej ścieżki są matki z wózkami, oraz inni piesi. W sumie nic dziwnego skoro chodnik po drugiej stronie ulicy jest bardzo wąski i niefunkcjonalny.
PiotrekLPublic CommentUserDrogi rowerowe w Naszym mieście to w 90% (jak nie więcej) kpina z użytkowników tychże ścieżek. Od lat mówi się, że nawierzchnia z kostki brukowej jest do kitu, a i tak nic się z tym nie robi. Najlepszym przykładem jest ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Ireny. Nie dość, że źle zaprojektowana to jeszcze z kostki brukowej. Rowerzyści i rolkarze prawie wcale z niej nie korzystają. Najczęściej spotykanymi użytkownikami owej ścieżki są matki z wózkami, oraz inni piesi. W sumie nic dziwnego skoro chodnik po drugiej stronie ulicy jest bardzo wąski i niefunkcjonalny.Uważam, że jedynie ścieżka wzdłuż ul. Pogodnej jest zdatna do jazdy. Płacimy podatki- wymagajmy!
Przemysław SiecińskiPublic CommentUserUważam, że jedynie ścieżka wzdłuż ul. Pogodnej jest zdatna do jazdy. Płacimy podatki- wymagajmy!