Kiedyś depresja była tematem tabu. Nie mówiło się o niej, jakiekolwiek jej objawy były pilnie strzeżonym, rodzinnym sekretem. Sekretem, który wywoływał wstyd. Było to piętno. Mieć depresję znaczyło być psychicznie chorym, a o takich rzeczach głośno się nie mówiło, zawsze można było zamieść temat pod dywan i o tym nie wspominać. Ale gdzie tu miejsce dla człowieka? Pozostawiony sam sobie, z własnymi lękami, cierpieniem, przerażony, smutny, niekiedy pusty w środku, z uczuciem bezsensu i brakiem wiary. Kiedy każdy dzień jest zmaganiem się z samym sobą, ze światem, z codziennością, gdzie trzeba wstać z łóżka, iść do pracy, być dobrze funkcjonującą, naoliwioną maszyną. Depresja ma różne oblicza – czasem jest to smutek, kiedy mamy w sobie poczucie bezsensu. Kiedy indziej sprawia, że nie jesteśmy się w stanie podnieść z łóżka, najmniejsza czynność jest walką i przezwyciężaniem siebie. Innym razem jest to świadomość totalnego bezsensu, pustką której nie można niczym zapełnić, kiedy świat traci znaczenie, a człowiek oddala się od innych, zamyka szczelnie w skorupie własnych najgorszych uczuć, czując się tak, jakby nigdy nie miało wzejść słońce, a najlepszą rzeczą, jaką może zrobić jest opuszczenie tego świata. Bo nic nie ma znaczenia i nikt oraz nic na nas nie czeka. Można się także wyłączyć, zablokować emocje, nie odczuwać ani szczęścia, ani smutku. Organizm wytwarza różne mechanizmy, które chronią nas przed doznaniami, z którymi nie potrafimy sobie poradzić. Każdy przeżył chociaż raz ten moment, gdy ciężko nam się pogodzić z prawdą, kiedy to szukamy wyjaśnień, kreujemy wymówki, aby odczuć spokój, pozbyć się tego napięcia, gdy wiemy, że coś jest nie tak. Ważne jest jednak to, aby uważać na te sygnały, które możemy zaobserwować u siebie i innych. Aby podjąć odpowiednio szybko kroki, nie zostawiać innych samym sobie, tylko rozmawiać. Nie jest to łatwe, wymaga niekiedy utorowania sobie drogi, wejścia z butami w strefę komfortu drugiej osoby., zaczęcia dialogu, który nie jest ani prosty ani przyjemny.

Depresja jest chorobą naszych czasów. Jest ona niemalże tak powszechna jak grypa. Wydaje się wręcz, że prędzej czy później dopadnie każdego. Żyjemy w ciągłym biegu, w pogoni za awansem, w wirze życia codziennego czasami zapominamy o sobie, o własnych potrzebach, o chwili relaksu. Ważny jest status, dobra praca, samodoskonalenie. Dążymy do ideału pięknej sylwetki, za cenę wielu wyrzeczeń i godzin spędzonych na siłowni, czy okupionej operacjami plastycznymi. Do luksusu: wiele gadżetów, którymi się otaczamy jest oznaką statusu. A status ma znaczenie. Pniemy się na szczyt. Ale ta wspinaczka ma też minusy. Ze szczytu można spaść. Coś może nie pójść po naszej myśli, pewien etap naszego planu może zakończyć się fiaskiem. Następuje tąpnięcie. Nagle pojawia się zwątpienie – w siebie, we własne możliwości.

Depresja nie jest tylko przypadłością młodych i ambitnych, bo może spotkać osobę w każdym wieku. Często cierpią na nią osoby starsze, które żyją samotnie, bez drugiego człowieka, który mógłby im poświęcić chwilę czasu, aby zwyczajnie z nimi porozmawiać. Bądźmy wyrozumiali dla starszej Pani, która zagada nas w sklepie, bo może jesteśmy jedyną osobą, z którą zamieni w ciągu danego dnia kilka, dla nas nic nie znaczących, a dla niej bardzo wiele, słów. Zdań, które ją podniosą na duchu i wprowadzą trochę koloru do monotonii życia.  Życzę sobie i Wam trochę więcej empatii i uśmiechu.

Czasy się zmieniają.  W mediach, Internecie, czy w codziennych rozmowach jest coraz głośniej o depresji. Zrobiliśmy duży krok naprzód akceptując tę chorobę, oswajając się z nią, pozbywając się tabu, zdzierając z niej otoczkę tajemnicy. Wizyta u psychologa czy  terapia, nie tylko małżeńska, jest czymś coraz bardziej naturalnym. Słowo psychiatra jeszcze budzi lęk, ale już nie tak duży jak kiedyś, a antydepresanty nie są czymś wstydliwym. Nie bójmy się prosić o pomoc, gdy sobie nie radzimy. Zaproponujmy innym wizytę u specjalisty, gdy widzimy oznaki depresji.

W Pruszkowie funkcjonuje państwowy szpital psychiatryczny im. Prof. Jana Mazurkiewicza (Tworki) z kadrą dobrze wyszkolonego personelu. Można tam znaleźć nie tylko pomoc psychiatry, ale też psychologa. Czasem, w trudniejszych przypadkach, trzeba się zgłosić do szpitala i uczestniczyć w spotkaniach grupy na oddziale dziennym, gdzie codziennie przez kilka godzin są prowadzone zajęcia pod czujnym okiem specjalistów. Każdy może tam uzyskać pomoc, gdyż jest to ośrodek finansowany z ramienia NFZ. Na pierwszą wizytę czeka się niestety długo, bo miesiąc lub dwa, lecz po przyjęciu na leczenie, otrzymuje się terminy wizyt tak częste, jak wymaga tego stan pacjenta. W pilniejszych przypadkach interwencja jest natychmiastowa i nie trzeba czekać tak długo, wszystko według potrzeb. Oprócz szpitala w Tworkach jest jeszcze jedno miejsce, do którego można się udać szukając bezpłatnej pomocy: Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Pruszkowie. Jest to placówka, w której przyjmowane są dzieci i młodzież ucząca się.  Jeżeli czujecie, że coś niedobrego się z Wami dzieje – nie czekajcie, poszukajcie pomocy.

Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Pruszkowie 

Dyrektor Poradni : mgr Ewa Ilczyszyn

ul. Gomulińskiego 2

05-800 Pruszków
tel/fax (0-22) 758-68-29

 e-mail:poradniapruszków@op.pl

www.poradniapruszkow.szkolnastrona.pl

godziny przyjęć interesantów :

od poniedziałku do piątku   8.00 – 18.00

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna z siedzibą w Pruszkowie jest publiczną placówką, której organem prowadzącym jest Powiat Pruszkowski.

Rada Powiatu w Uchwale nr X/75/99 z dnia 24.08.1999 r. określiła teren działania Poradni, który obejmuje:

-miasto Pruszków

-miasto Piastów

-miasto i gminę Brwinów

-gminę Michałowice

-gminę Nadarzyn

-gminę Raszyn

Wojewódzki Samodzielny Psychiatryczny  Zespół Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej (Tworki)

ul. Partyzantów 2/4

05-802 Pruszków

tel. (22) 758 60 05

fax. (22) 758 75 70

www.tworki.eu

Walka o każdy dzień – depresjahttp://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2015/02/depresja_02.jpghttp://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2015/02/depresja_02-300x300.jpg Daria Mrozowicz PolecaneStyl życiaZdrowie,,,,,,,,,
Kiedyś depresja była tematem tabu. Nie mówiło się o niej, jakiekolwiek jej objawy były pilnie strzeżonym, rodzinnym sekretem. Sekretem, który wywoływał wstyd. Było to piętno. Mieć depresję znaczyło być psychicznie chorym, a o takich rzeczach głośno się nie mówiło, zawsze można było zamieść temat pod dywan i o tym...
<p style="text-align: justify;">Kiedyś depresja była tematem tabu. Nie mówiło się o niej, jakiekolwiek jej objawy były pilnie strzeżonym, rodzinnym sekretem. Sekretem, który wywoływał wstyd. Było to piętno. Mieć depresję znaczyło być psychicznie chorym, a o takich rzeczach głośno się nie mówiło, zawsze można było zamieść temat pod dywan i o tym nie wspominać. Ale gdzie tu miejsce dla człowieka? Pozostawiony sam sobie, z własnymi lękami, cierpieniem, przerażony, smutny, niekiedy pusty w środku, z uczuciem bezsensu i brakiem wiary. Kiedy każdy dzień jest zmaganiem się z samym sobą, ze światem, z codziennością, gdzie trzeba wstać z łóżka, iść do pracy, być dobrze funkcjonującą, naoliwioną maszyną. Depresja ma różne oblicza - czasem jest to smutek, kiedy mamy w sobie poczucie bezsensu. Kiedy indziej sprawia, że nie jesteśmy się w stanie podnieść z łóżka, najmniejsza czynność jest walką i przezwyciężaniem siebie. Innym razem jest to świadomość totalnego bezsensu, pustką której nie można niczym zapełnić, kiedy świat traci znaczenie, a człowiek oddala się od innych, zamyka szczelnie w skorupie własnych najgorszych uczuć, czując się tak, jakby nigdy nie miało wzejść słońce, a najlepszą rzeczą, jaką może zrobić jest opuszczenie tego świata. Bo nic nie ma znaczenia i nikt oraz nic na nas nie czeka. Można się także wyłączyć, zablokować emocje, nie odczuwać ani szczęścia, ani smutku. Organizm wytwarza różne mechanizmy, które chronią nas przed doznaniami, z którymi nie potrafimy sobie poradzić. Każdy przeżył chociaż raz ten moment, gdy ciężko nam się pogodzić z prawdą, kiedy to szukamy wyjaśnień, kreujemy wymówki, aby odczuć spokój, pozbyć się tego napięcia, gdy wiemy, że coś jest nie tak. Ważne jest jednak to, aby uważać na te sygnały, które możemy zaobserwować u siebie i innych. Aby podjąć odpowiednio szybko kroki, nie zostawiać innych samym sobie, tylko rozmawiać. Nie jest to łatwe, wymaga niekiedy utorowania sobie drogi, wejścia z butami w strefę komfortu drugiej osoby., zaczęcia dialogu, który nie jest ani prosty ani przyjemny.</p> <p style="text-align: justify;">Depresja jest chorobą naszych czasów. Jest ona niemalże tak powszechna jak grypa. Wydaje się wręcz, że prędzej czy później dopadnie każdego. Żyjemy w ciągłym biegu, w pogoni za awansem, w wirze życia codziennego czasami zapominamy o sobie, o własnych potrzebach, o chwili relaksu. Ważny jest status, dobra praca, samodoskonalenie. Dążymy do ideału pięknej sylwetki, za cenę wielu wyrzeczeń i godzin spędzonych na siłowni, czy okupionej operacjami plastycznymi. Do luksusu: wiele gadżetów, którymi się otaczamy jest oznaką statusu. A status ma znaczenie. Pniemy się na szczyt. Ale ta wspinaczka ma też minusy. Ze szczytu można spaść. Coś może nie pójść po naszej myśli, pewien etap naszego planu może zakończyć się fiaskiem. Następuje tąpnięcie. Nagle pojawia się zwątpienie - w siebie, we własne możliwości.</p> <p style="text-align: justify;">Depresja nie jest tylko przypadłością młodych i ambitnych, bo może spotkać osobę w każdym wieku. Często cierpią na nią osoby starsze, które żyją samotnie, bez drugiego człowieka, który mógłby im poświęcić chwilę czasu, aby zwyczajnie z nimi porozmawiać. Bądźmy wyrozumiali dla starszej Pani, która zagada nas w sklepie, bo może jesteśmy jedyną osobą, z którą zamieni w ciągu danego dnia kilka, dla nas nic nie znaczących, a dla niej bardzo wiele, słów. Zdań, które ją podniosą na duchu i wprowadzą trochę koloru do monotonii życia.  Życzę sobie i Wam trochę więcej empatii i uśmiechu.</p> <p style="text-align: justify;">Czasy się zmieniają.  W mediach, Internecie, czy w codziennych rozmowach jest coraz głośniej o depresji. Zrobiliśmy duży krok naprzód akceptując tę chorobę, oswajając się z nią, pozbywając się tabu, zdzierając z niej otoczkę tajemnicy. Wizyta u psychologa czy  terapia, nie tylko małżeńska, jest czymś coraz bardziej naturalnym. Słowo psychiatra jeszcze budzi lęk, ale już nie tak duży jak kiedyś, a antydepresanty nie są czymś wstydliwym. Nie bójmy się prosić o pomoc, gdy sobie nie radzimy. Zaproponujmy innym wizytę u specjalisty, gdy widzimy oznaki depresji.</p> <p style="text-align: justify;">W Pruszkowie funkcjonuje państwowy szpital psychiatryczny im. Prof. Jana Mazurkiewicza (Tworki) z kadrą dobrze wyszkolonego personelu. Można tam znaleźć nie tylko pomoc psychiatry, ale też psychologa. Czasem, w trudniejszych przypadkach, trzeba się zgłosić do szpitala i uczestniczyć w spotkaniach grupy na oddziale dziennym, gdzie codziennie przez kilka godzin są prowadzone zajęcia pod czujnym okiem specjalistów. Każdy może tam uzyskać pomoc, gdyż jest to ośrodek finansowany z ramienia NFZ. Na pierwszą wizytę czeka się niestety długo, bo miesiąc lub dwa, lecz po przyjęciu na leczenie, otrzymuje się terminy wizyt tak częste, jak wymaga tego stan pacjenta. W pilniejszych przypadkach interwencja jest natychmiastowa i nie trzeba czekać tak długo, wszystko według potrzeb. Oprócz szpitala w Tworkach jest jeszcze jedno miejsce, do którego można się udać szukając bezpłatnej pomocy: Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Pruszkowie. Jest to placówka, w której przyjmowane są dzieci i młodzież ucząca się.  Jeżeli czujecie, że coś niedobrego się z Wami dzieje - nie czekajcie, poszukajcie pomocy.</p> <p style="text-align: justify;"><strong>Poradnia Psychologiczno - Pedagogiczna w Pruszkowie </strong></p> <p style="text-align: justify;"><strong>Dyrektor Poradni :</strong> mgr Ewa Ilczyszyn</p> <p style="text-align: justify;">ul. Gomulińskiego 2</p> <p style="text-align: justify;">05-800 Pruszków tel/fax (0-22) 758-68-29</p> <p style="text-align: justify;"> e-mail:<a href="mailto:poradniapruszk%C3%B3w@op.pl">poradniapruszków@op.pl</a></p> <p style="text-align: justify;"><a href="http://www.poradniapruszkow.szkolnastrona.pl/">www.poradniapruszkow.szkolnastrona.pl</a></p> <p style="text-align: justify;"><strong>godziny przyjęć interesantów :</strong></p> <p style="text-align: justify;">od poniedziałku do piątku   <strong>8.00 - 18.00</strong></p> <p style="text-align: justify;">Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna z siedzibą w Pruszkowie jest publiczną placówką, której organem prowadzącym jest Powiat Pruszkowski.</p> <p style="text-align: justify;"><strong>Rada Powiatu w Uchwale nr X/75/99 z dnia 24.08.1999 r. określiła teren działania Poradni, który obejmuje:</strong></p> <p style="text-align: justify;">-miasto Pruszków</p> <p style="text-align: justify;">-miasto Piastów</p> <p style="text-align: justify;">-miasto i gminę Brwinów</p> <p style="text-align: justify;">-gminę Michałowice</p> <p style="text-align: justify;">-gminę Nadarzyn</p> <p style="text-align: justify;">-gminę Raszyn</p> <p style="text-align: justify;"><strong>Wojewódzki Samodzielny Psychiatryczny  Zespół Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej (Tworki)</strong></p> <p style="text-align: justify;">ul. Partyzantów 2/4</p> <p style="text-align: justify;">05-802 Pruszków</p> <p style="text-align: justify;">tel. (22) 758 60 05</p> <p style="text-align: justify;">fax. (22) 758 75 70</p> <p style="text-align: justify;">www.tworki.eu</p>